[go: up one dir, main page]

Dodaj do ulubionych

Dzień bez chodu

22.09.09, 10:24
Za mało to zostalo nagłośnione , ze dzis dzien bez samochodu . Wystarczylo
wczoraj napisać , ze mozna dzis jechac w autobusie z dowodem rejestracyjnym i
daje slowo , ze wiele osob by z tego skorzystało . Dlaczego tak czesto nie
pisze sie o tym co jutro , pojutrze mozna zobaczyć , tylko juz po fakcie .
Zrobcie jakis fajnacki kalendarz przyszlych imprez i wtedy bedzie jasne Ktos
sobie zajrzy , ktos powie innym i super sprawa . Skoro dzis dzien bez
samochodu to ja jade do miasta z dowodem rejestracyjnym . Jakby jakis
kontroler mnie zatrzymał to ... wysylam do gazety .
Obserwuj wątek
    • w.koronkiewicz Re: Dzień bez chodu 22.09.09, 11:21
      zgadzam się z poprzedniczką. informujmy przed, a nie po fakcie.
      ale nie wszystko jeszcze stracone. wiele osób wsiadło do samochodu jadąc do
      pracy - bo tak robią codzień. przyzwyczajenie stało się drugą naturą. i ten
      jeden dzień - wymuszony - niewiele tak naprawdę zmieni. tak jak na siłę, nikogo
      nie zmusi się, by zerwał z nałogiem picia lub palenia. sami musimy do tego dojść.
      wyobraźcie sobie - co działoby się dziś w autobusach, gdyby wszyscy
      rzeczywiście zrezygnowali z samochodu? szkoda, że magistrat od lat nie ma
      żadnego pomysłu, na obchody tego święta. że co roku ogłasza to samo. na dowód
      rejestracyjny bez biletu! święto odfajkowane.
      a to wcale nie musi wyglądać tak beznadziejnie. dlatego zachęcam na rower dziś
      po południu.
      zróbmy sobie małą przejażdżkę z rodziną czy przyjaciółmi. wyskoczmy gdzieś
      wspólnie za miasto. poczujmy, ile radości potrafi nam dać rower!
      • wwredny Re: Dzień bez chodu 22.09.09, 11:28
        A ja pamietam afere jak rok temu, z okazji tejze akcji, ludzie, ktorzy
        zdecydowali sie jechac empekiem na dowod rejestracyjny, byli lapani przez
        kanarow i mieli wlepiane mandaty za brak biletu. I na nic sie zdaly tlumaczenia
        ze jest akcja itp itd.

        > wiele osób wsiadło do samochodu jadąc do pracy - bo tak robią
        > codzień.
        Jesli tak jest (a jest) to dlaczego mieliby to zmieniac? Przez to ze ktos
        wprowadzi jakas akcje i nawet ja rozpropaguje? Mnie ni cholery by to nie przekonalo.
        • w.koronkiewicz Re: Dzień bez chodu 22.09.09, 11:39
          rower nie potrzebuje biletów. nie potrzebuje przystanków ani rozkładu jazdy. nie
          potrzebuje nawet asfaltu. rower to czysta wolność. i wielka wielka radość.
          • wwredny Re: Dzień bez chodu 22.09.09, 11:53
            Wszystko to prawda.
            Tylko nijak nie moge sobie wyobrazic jazdy w kulturalnym ubraniu do pracy a
            pozniej siedzeniu spoconym i smierdzacym. Rowerem lubie jezdzic szybko a nie
            slimaczyc sie w gajerku. Wiem ze ludzie tak potrafia ale co z tego?
          • azp11 Re: Dzień bez chodu 22.09.09, 21:19
            Chyba coraz więcej ludzi docenia zalety roweru. Z roku na rok
            rowerzystów przybywa; oczywiście, rowerzystek też ...i to jakich!!!
    • rafal.kosno a jak swietuje Tur+Tusk+olaski:)? 22.09.09, 12:18
      a jak swietuje Tur+Tusk+olaski:)?
      forum.gazeta.pl/forum/w,52,100565488,100565488,Wtorek_Dniem_bez_Samochodu.html
      • w.koronkiewicz Re: a jak swietuje Tur+Tusk+olaski:)? 22.09.09, 18:27
        wredny napisał:
        "Tylko nijak nie moge sobie wyobrazic jazdy w kulturalnym ubraniu do pracy a
        pozniej siedzeniu spoconym i smierdzacym."

        jeżdżę w gajerku rowerem i nie mam z tym najmniejszego problemu.
        co do pocenia i siedzenia w pracy śmierdząc. możliwości jest kilka.

        po pierwsze - istnieje mnóstwo dezodorantów czy anty perspirantów, które
        sprawiają, że obfite pocenie znika.

        po drugie - można pojechać w dresiku, a świeżą koszulę i gajer włożyć już w
        pracy. nie macie szaf? co robicie zimą z płaszczami?
        dlaczego taki problem z przebieraniem się ma urzędnik, gdy robotnicy wspaniale
        sobie z tym radzą? widzieliście kiedyś budowlańca, który zasuwa do pracy w
        obsypanym cementem ubraniu? lekarza w fartuchu? albo kucharza w kitlu? ja nigdy.
        idą ubrani normalnie i dopiero w pracy się przebierają. dlaczego nie można zatem
        w pracy włożyć gajeru?
        po trzecie - jeśli nie mamy ochoty jeździć do roboty rowerem - nie róbmy tego po
        prostu.
        ale nie kombinujmy i nie wymyślajmy teorii, że gajer do roweru nie pasuje. na
        całym świecie pasuje i rowerami jeżdżą do roboty dyrektorzy banków. pada deszcz
        - wsiadają do służbowych meroli. sypie śnieg - korzystają z metra.
        widziałem takie apele w Nowym Yorku. wieczorem pani w telewizorze mówi, że
        będzie gołoledź i warto zostawić auto w garażu. i ludzie zostawiają. i wiedzą,
        co robić, gdy się spocą. i wiedzą do czego służy prysznic. i nie traktują auta
        jak protezy. bez której nic tylko położyć się i umrzeć!
        a u nas i w Rosji, auto jest obiektem kultu. nie masz bmw - jesteś nikim. i to
        widać na drodze. gdzie trwa nieustanny wyścig. wymuszanie pierwszeństwa.
        wyprzedzanie na przejściach dla pieszych. jeżdżenie po pijaku. to jest właśnie
        ten stan umysłu. mam auto! i jestem królem! wszystko mi wolno!
        a ja proszę pana jeżdżę rowerem cały rok. w gajerze, w t-shircie, w puchowej
        kurtce. kiedy się spocę - to się myję. do auta wsiadam, gdy jedziemy z żoną za
        miasto lub po zakupy. i proszę sobie wyobrazić - żyję!
        • wwredny Re: a jak swietuje Tur+Tusk+olaski:)? 22.09.09, 23:01
          A to zauwazyles?
          "Rowerem lubie jezdzic szybko a nie slimaczyc sie w gajerku. Wiem ze ludzie tak
          potrafia ale co z tego?"
          Myslalem ze stac cie na wiecej.
        • 3-antoni Re: a jak swietuje Tur+Tusk+olaski:)? 22.09.09, 23:29
          Wszystko pięknie, w pracy mogę się przebrać, tylko nijak 3 moich dzieciaków nie
          mieści mi się na ramie roweru, już nawet kombinowałem wózek jaki podczepić, ale
          to i tak nie załatwia sprawy, bo do przedszkola mam ponad 9 km, do pracy 12
          (mieszkam w mieście) i coby się nie spocić, to dobrą godzinę z hakiem trza
          jechać (a tu po drodze siusiu, pić ...).

          ps. a tandemów 5-osobowych nie ma, bo toż i żona jest. Pozdrawiam serdecznie z
          uśmiechem.
          • mocniak Re: a jak swietuje Tur+Tusk+olaski:)? 23.09.09, 00:10
            3-antoni napisał:

            > Wszystko pięknie, w pracy mogę się przebrać, tylko nijak 3 moich dzieciaków nie
            > mieści mi się na ramie roweru,

            Słabo się starasz widocznie. Co prawda tutaj takiego zdjęcia nie widzę, ale do
            niektórych wózków rowerowych trójka dzieciaków wchodzi luzem.

            www.copenhagenize.com/2009/08/baby-bike-kid-bike.html
            > ps. a tandemów 5-osobowych nie ma, bo toż i żona jest. Pozdrawiam serdecznie z
            > uśmiechem.

            To zmień żonę jak ta na sama na własnym rowerze jeździć nie umie :P
            • sebcioo Re: a jak swietuje Tur+Tusk+olaski:)? 23.09.09, 07:19
              > To zmień żonę jak ta na sama na własnym rowerze jeździć nie umie :P
              Na rozprawie rozwodowej jak sąd zapyta o powody to niech powie ze "przez akcje
              koronkiewicza i reszty pod tytulem "rowerem lepiej"".
    • szaratka Dzień bez chodu 22.09.09, 18:42
      a ja dziś obchodziłam dzień bez samochodu :)Informacja była nawet w TVN 24 !
      • w.koronkiewicz Re: Dzień bez chodu 23.09.09, 11:12
        jeszcze raz powtórzę - nie macie ochoty na rower, to po prostu na niego nie
        wsiadajcie. ale też i nie ma co kombinować, że gajerek, dzieciaki i teściowa na
        ramie.
        • 3-antoni Re: Dzień bez chodu 24.09.09, 00:40
          Podpisałem: Pozdrawiam serdecznie z uśmiechem.
          To czy ktoś mi pomoże dzieciaki i babę wsadzić na jeden rower?

          ps. dzień bez samochodu też obchodziłem, nie pojechałem do pracy, przyjechał po
          mnie kierowca.
          Pozdrawiam serdecznie z uśmiechem.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się


Nakarm Pajacyka