Spodobało ci się? Polub nas Wcześniej pokazywaliśmy prosty sposób na pokrojenie arbuza. Teraz mamy dla was dobry patent na koktajl z arbuza, który można wykonać w kilka minut. Wystarczy wyciąć otwór w skórce arbuza, który musi być na tyle duży, by zmieścić do niego mikser lub blender. Następnie
Arbuz, który waży ponad 7 kg, należy do odmiany ''Densuke'', hodowanej tylko na japońskiej wyspie Hokkaido. Pokryty jest charakterystyczną łupiną o głębokim czarnym kolorze. W piątek na aukcję wystawił go handlowiec, na co dzień zajmujący się sprzedażą ryb i owoców morza. Według lokalnej agencji
Odpowiedź: Niedużo. Naprawdę niedużo. POLECAMY: Odkryli nowy rodzaj chmur - piękne zdjęcia
Spodobało ci się? Polub nas Właściciel miecza ma na imię Ali. Ma również dużego arbuza, którego chce przeciąć swoim mieczem na pół. W tym celu przygotował nawet deskę do krojenia. Deska leży na szklanym stole. Stół stoi w ogródku. Zobaczcie sami: To Ali i jego miecz. fot. YouTube.com / kadr
"Zabić arbuza" w reżyserii Zehao Gao zdobył w tym roku główną nagrodę Warszawskiego Festiwalu Filmowego i 100 tysięcy złotych. To historia o człowieku z nizin społecznych, który zaczyna uświadamiać sobie swoją wartość i walczyć o swoje życie. Wszystko przez to, że jednego dnia przy stoisku
Spodobało ci się? Polub nas Do tej operacji nie są potrzebne żadne wyszukane narzędzia. Wystarczy nóż i deska. Cały sekret tkwi w odpowiedniej technice. Sami jesteśmy zdziwieni, że rozwiązanie problemu było takie proste. Teraz już nie przykleicie się do żadnego krzesełka.
Najlepsze, najśmieszniejsze i najsłodsze filmiki z kotami [WIDEO] >>>>
z wydrążonymi arbuzami na głowie zamiast czapek, przepaski na biodrach - według mnie, to się może zdarzyć w Polsce tylko w tym miejscu. I najlepsze jest to, że to promieniuje. Ci ludzie zabierają później tę atmosferę ze sobą, w jakiś sposób otwierają się na inność. [Fot. Mateusz Skwarczek / Agencja Gazeta] T
Jak podają internety ukraińscy partyzanci zaatakowali okupnatow Mariupola zatrutymi arbuzami i 12 zołnierzy już nie zobaczy wielkiego wodza a i 30 ciężko chorych ledwo nogami powłóczy. -- Chleba i igrzysk!
Co mi z tego, że w arbuzie nie ma pestek, jak smaku też nie ma i zamiast rozpływającego się, słodkiego miąższu mam twarde łyko? Czemu tak strasznie wszystko psują? Zepsuli ziemniaki, pomidory, ryż, jabłka, truskawki, ...a teraz arbuzy spaskudzili. Dlaczego? Po co?
Nie kupujemy bezpestkowych arbuzów, ale te z pestkami też się czasem takie trafiają. U nas za to w większości sklepów są jakieś mini arbuzy, wielkości większego melona. Też nie smakują jak prawdziwe arbuzy. Po co komu jakieś mini arbuzy, to ja nie wiem.
Ematka lubi? Wszyscy się rzucili na kimchi a ja odkryłam niedawno ukraińskie kiszonki, przede wszystkim arbuza. Bardzo polubiliśmy. Co jeszcze warto spróbować z kiszonek?
> A czym się różni zabicie przy pomocy truvizny w kilku arbuzach od zabicia przy > pomocy serii z ckm? I jednego I drugiego można uniknąć, I jedno I drugie nie za > bija masowo jak jakiś sarin rozpylony w postaci gazu bojowego. co powiesz jak Rosja zatruje jakieś ujecie wody w Kijowie w odpowiedzi
A to w maju jest zakaz rozmawiania o arbuzach?? Można rozmawiać o smaku arbuzów tylko w sezonie??
cojestdoktorku napisał: > > > A czym się różni zabicie przy pomocy truvizny w kilku arbuzach od zabicia > przy > > pomocy serii z ckm? I jednego I drugiego można uniknąć, I jedno I drugie > nie za > > bija masowo jak jakiś sarin rozpylony w postaci gazu bojowego. > > co powiesz jak Rosja zatruje
Powoływanie się na międzynarodowe traktaty to albo niewiedza, albo hipokryzja. Ukraińcy w Mariupolu mają prawo do obrony własnej ziemi i ojczyzny wszelkimi dostępnymi im środkami. Arbuzy zaszkodziły okupantom na ukraińskiej ziemi. I tyle w temacie.
Nie chodzi o wczesne i sprowadzane z daleka, tylko o to, że ktoś wpadł na idiotyczny pomysł, żeby produkować arbuzy bez pestek, hybrydy, a te są niesmaczne. W USA już podobno 85% to arbuzy bez pestek. U nas też coraz częściej takie sprzedają, trafić na normalnego arbuza ciężko. Te hybrydowe są
O arbuzach tak samo myślałam w zeszłym roku, w sezonie arbuzowym chyba tylko raz trafiliśmy na naprawdę dobrego, inne były zjadliwe albo nie :( Liczyłam, że może w tym roku się uda. Nie tracę nadziei, bo za bardzo lubimy arbuzy.