Tekst transkrypcji został wygenerowany komputerowo i może zawierać błędy. Nie stanowi zapisu treści audycji ani dzieła dziennikarskiego. Aby zapoznać się z oryginalną audycją, włącz podcast audio.
Więcej informacji »
Trwa, proszę państwa, najbrutalniejsza kampania w trzeciej RP. 2 cytaty tylko pierwszy z Tuska oni, czyli PiS, to jest czyste zło i drugi z Kaczyńskiego Tusk to jest czyste zło? Belzebu, proszę państwa walczy z belzebubem? Tak, chcą nam tę kampanię ustawić. 2 największe partie, bo wtedy kilka punktów obie zyskują, a dziś porozmawiamy z kandydatami partii, która jest na wideelcu, to znaczy, której grozi, że walec polaryzacji ją rozjedzie? Mowa o lewicy, a są z nami Jacek denel, pisarz i poeta. Ostatnie miejsce na liście kandydatów lewicy do Sejmu w Warszawie. Ostatnie, czyli uwaga 40. witam pana dzień dobry państwu i Paweł Kasprzak operator i producent filmowy, lider ruchu obywatele RP, miejsce 10. Też na warszawskiej liście lewicy do Sejmu witam pana. Witam dzień dobry państwu. Pytanie do Jacka denela. Szczepan twardo bardzo złośliwie o panu napisał, że hrabia Jacek ze swoim wielokrotnie manifestowanym obrzydzeniem do zwykłego człowieka, raczej nie pasuje do partii razem. Czy nie? Śmierdzą już denelowi kanapki z jajkiem w pociągu. I nie jest już oburzone obyczajami. Mniej niż on. Kulturalnych pasażerów. Pyta twardo, czy umiałby pan coś? Odpowiedzieć? Niezłośliwie, niezłośliwie? Na ten zarzut? Wie pan? Ja nie mam potrzeby odpowiadania niezłośliwie, ponieważ Szczepan twardo chce jakiś czas, wychodzi mu Żyłka, on się uaktywnia, no ma taką potrzebę, ma jakieś głębokie, ulokowane potrzeby do tego stopnia, że przecież ja nie odpisywałem na jego pierwszy wpis, w związku z tym on wytrpił, że ja to gdzieś zdementowałem te różne jego zmyenia na forum wyborcze i poleciał z tymi napisał kolejny wpis na Twitterze. W ogóle 1/5. Chyba jego Twittera. W tej chwili to są wpisy o mnie, bo on dopiero to niedawno założył, no taką, ma potrzebę, ale to nie jest istotne. Tak znaczy. Ja zawsze nie tylko głosowałem na lewicy, ale i wspierałem, zresztą konkretnie razem, a ja akurat zostałem zaproszony przez lewicę, lewicę na listy, więc po pierwsze nie jestem hrabią. Co więcej rozmaitych hrabiów i Książąt wielokrotnie krytykowałem czy Zamoyskiego za tekst o pańszczyźnie, czy Czartoryskich za skok na kasę razem z glińskich i zglińskim? Przy przejęcie pieniędzy za kolekcję, która była ofiarowana 2 × narodowi itd. Itd. Itd. Lubomińskiego, ladzkoreońskiego za to, co zrobił z kamienicą. Wszystko prawda? Ja cytuję twardo, bo oczywiście on jest mega złośliwy, przegięte to jest itd. Chociaż zgrabnie napisane, jak to? Jak to wiadomo? Pisarze jak ze sobą polemizują? To jest świetna okazja, żeby dobrym językiem poczytać polemiki, chociaż są mega złośliwy, ale w tym zarzucie to nie jest tylko jak jakiś wariactwo Twardoch, no część lewicy na pana reaguje właśnie tak jak mniej więcej twardych napisał i to się odnosi do różnych rzeczy, które pan pisał, np. Do felietonów w Gazecie wyborczych, z którego jak rozumiem, naśmiewa się twardo. On miał tytuł. Obrażeni, rozgadani, pożerający, kanapki to oni, królowie wagonu, no i tam opisywał. Że? No tak, tylko że opisywałem akurat ludzi z klasy średniej, którzy weszli i skolonizowali wagon. No i. Ta klasa średnia głosuje na właśnie na lewicę i wśród waszych wyborców. Jest masa tych. Ale nie ma, ale nie ma znaczenia, ale nie ma znaczenia dla tego tekstu, że to są ludzie z klasy średniej? A zresztą napisałem w tym tekście że oni są z twarzy podobni do każdego. To obejmuje całe społeczeństwo i to w ogóle jest bardzo lewicowy tekst, znaczy mamy wspólną przestrzeń, jaką jest wagon czy podwórko, czy kraj, czy cokolwiek innego? I o tę wspólną przestrzeń jakoś rywalizujemy, bo to jest naturalne, to ludzka potrzeba wykrojenia sobie jakiegoś swojego miejsca. I teraz napisałem to zresztą w polemice no. Prawica i lewica mają inne odpowiedzi na to prawica ma odpowiedź musimy walczyć. Darwizm społeczny. Kto ma większą pałkę, ten więcej wywalczy prawo dżungli, a ci, co przegrali, to ich własna wina. Lewica ma na to inną opowieść. To znaczy mamy wspólno wspólne, w związku z tym to należy do nas wszystkich, a nie że każdy sobie wydziera, bo jest Niczyje i teraz powinniśmy sobie tę wspólną przestrzeń tak ustawi, żeby ci, którzy są słabsi, dostawali jakiś kawałek tego tortu, dzięki czemu mogą przeżyć w jakiś godny sposób. A nadwyżki? Owszem, dobrze, może ktoś tam sobie ukroić? Większy kawałek tortu, jeśli ma zdolności, umiejętności, jest bardziej pracowity itd. ale nie tyle, żeby inni nie mieli na jedzenie. Prawda? Czy nie mogli żyć w sposób godny? I wydaje mi się, że to jest w ogóle fair podejście? No jasno, jasne, no tylko ostrzegam, że PiS, jeżeli będzie chciał się czepnąć lewicy, to te fragmenty podejrzewam z feliet tou będzie rozsiewał te fragment i teraz się rozsiadają. Moszczą on bez zbędnego zwlekania wyciąga kanapki, jeszcze pociąg nie ruszył, a on już te kanapki rozpakowujesz, leszcząc papierem śniadaniowym. Ona za to rozpoczyna konferencję telefoniczną z tym samym rygorem niezwłoczności. On siada, więc będzie ja, to ona siada, więc będzie relacjonować. Będzie to wykorzystywane być może jako przykład pogardy dla zwykłego ludu, no i trzeba się będzie. Żaden zwykły lud to nie jest żaden zwykły lud, tylko to jest klasa średnia, znaczy tutaj następuje jakiś pomieszanie w ogóle pojęć. Zresztą oczywiście rozsyła to PiS, czyli rozsyła to Remigiusz Okraska, który jest tam zblatowany finansowo z pisem i światopoglądowo. Więc jakby nic nowego znaczy nie, pan nie musi ostrzegać, bo ja wiem i podejmując decyzję. Zdawałem sobie z tego sprawę, ale jakby mam poważniejsze sprawy na głowie, niż przyjmmowanie się. Oskazm, Klassizm jest panu, klasizm jest panu wstrętny? Rozumiem i nie ma, nie ma, ten zarzut jest nietrafione, tak rozumiem. Nie, oczywiście, że nie znaczy. Każdy z nas pochodzi z jakiejś klasy społecznej, ale klasizm jest poglądem, który mówi, że niektóre klasy społeczne są lepsze i w związku z tym ludziom, którzy są ich przedstawicielami, bądź jakoś tam dziedzicami, genealogicznie, powinni mieć w życiu lepiej? Oczywiście tak nie uważa, znaczy obsługalny zupełnie pogląd i nigdy tak nie uważałem, nie ma żadnych tekstów, na żeby mi to mogli mogli udowodnić, bo nie jest mój pogląd i nigdy nie był. Dobrze to spróbuje teraz sprowokować. Pawła Kasprzaka. Przecież pan jest jednym z największych antypisowskich fajterów, raczej powinien pan kandydować z frakcji silni razem w Platformie Obywatelskiej, a nie z lewicy? Przecież lewica w kółko wysługuje, się PiS owi jak piszą, silni razem na twiterze, co by pan odpowiedział komuś, kto tak pisze? A. Ja Znaczy tak Platforma Obywatelska? Jeśli ona jest wzorcową? Opozycję dla tej grupy? Silni razem, o której pan wspomniał, ma na mnie od dawna dosyć wyraźną alergię, czego doświadczyłem, zresztą równie teraz, ponieważ starałem się o zracjonalizowanie paktu senackiego. I to alergia objawiała się pewnie tym, że nie odebrano ode mnie telefonów bodaj ani 1. To paroma innymi. Rzecz rzeczami. Więc znaczy nie, to do Platformy Obywatelskiej jest mi daleko, ja w dalszym ciągu nawet kandydując z listy lewicy. Tu przypomnę, że po podkreślam własną, niezależność od niej również. No to w dalszym ciągu nie obowiązuje. Że tak powiem, taki etos, który wymaga otrzymania równego dystansu wobec wszystkich partii, natomiast znaczy radykalny antypisizm. Ja zawsze uważałem to za błąd. Wiem, że za takiego uchodzę, być może, dlatego, że. No była działalność, tak. Działania, które rozpoczęliśmy, były po prostu stanowcze, uparte, konsekwentne itd. I robiono nam łatkę poliberalne i tzw. Straszy Demokratycznej stronie. Też przez lata robiono nam łatkę takich symetrycznych względem PiS oszołomów, to w niektórych kręgach można było usłyszeć symetrycznych względem może nie tyle PiS o smoleńskich. Wyznawców, Tak tak. Itd. Nasze metody działania czy skrajnie pacyfistyczne i demonstrujące niesłychany zupełnie w trudnych warunkach szacunek dla praw politycznych naszych przeciwników, którzy Stali naprzeciwko nas, to te nasze działania. Mimo tego daleko do bardzo posuniętego pacyfizmu, by były oceniane jako to takie właśnie radykalne, niepotrzebne awanturnictwo, prowokowanie przeciwnika itd. Prawda jest taka niestety, to była rola mediów i tutaj one jakby nie sprostały zadaniu. Prawda jest taka, że znaczy myśmy próbowali tak wyznaczać granice swojego własnego protestu, jak to kiedyś Mazowiecki powiedział pisaniu konstytucji, konstytucję pisze się to politycznych przeciwników, to znaczy, że kiedy nasz obóz przejmie władzę i oni zaczną robić to samo, co my wtedy, to nam się będzie żyło, może nie tyle komfortowo, co przynajmniej będziemy mieli poczucie, że żyjemy w cywilizowanych warunkach i mamy do czynienia z cywilizowanym przeciwnikiem. O to się bardzo zawsze staraliśmy. No dobrze, ta postawa okazała się być skuteczna, znaczy myśmy swoje cele zakładane w tych w naszych kontrdemonstracjach wobec pism po prostu osiągnęli. Ja bardzo liczyłem zresztą na to, że to będzie, że to będzie taka lekcja dla całej opozycji i że taką strategię, że tak powiem, polityczną czy strategię protestu? Całkiem mówiąc, po prostu ona zechce przejąć. Tak się niestety nie stało, no ale. Jaki cel osiądz? Znajdzie? Ja kiedyś zapowiedziałem? No Kaczyńskiemu i klubom gazety polskiej, tam, na tym krakowskim Przedmieściu, że kiedyś przegonimy was stąd? W waszym własnym wstydem? I to. Rozeszli się rzeczywiście? I to się stało w dużej mierze. Stopniowo było to zdechło. To prawda. Zdechło Kaczyński stwierdził. Znaczy nie tyle ze wstydu, co z wyrachowania. Oczywiście, na co liczyliśmy? Że on ponosi większe wizerunkowe koszty. Kontynuując te marsze, to pamięci to krakowskim Przedmieściu, izolując barierkami, tysiącami policjantów, centrum miasta, od reszty świata i od cywilizacji w jawny bardzo sposób. Niż po prostu się Uznam, że się no opłaca przenieść? Tak, re. Chodziło o to i dopytam teraz krótko, gdzie pana zdaniem fajtera osobek stwarza no kojarzoną z bardzo mocnym walką, tuliczną, w tym metodami, o których pan mówił oczywiście nie ró drugiemu z tobie, niemiłe itd. Pokojowo, ale jednak fajter antypisowskiego, jak pan patrzy na te zarzuty do lewicy o paktowanie s pisem np. Przy kpo? Czy pan by? Czy pan uważa? Że z PiS? Em? Można się co jakiś czas dogadywać? Mieć jakieś kontakty w polityce? Czy absolutnie szlaban nic nie rozmawiać? Akurat te próbę kontaktu z PiS? Em uważam za naiwnie błędną, ale też nie chcę tego komentować, ponieważ znaczy bzdurą. Jest wg mnie teza, że lewica akurat się tu w jakiś szczególny sposób wyróżniła. Ja potrafię podać, ileś przykładów znaczy solidarne głosowanie opozycji z władzą nad podwyżkami dla parlamentarzystów u progu kryzysu związanego z pandemią wycofano się z tego rakiem, ale tak, ale skandal i parę takich można przypominać. Postawa przede wszystkim to, na co mnie najbardziej boli, to postawa opozycji wobec no całego problemu kompleksu ustroju sądów w Polsce, tak i naruszenie praworządności opozycja polityczna, nie iwnąwszy palcem, dostała od nas na wielcu te postawę Unii Europejskiej, z którą mamy od nas, protestujących, obywateli, te postawę Unii Europejskiej, z którą mamy do czynienia obecnie i która w takim niesprawiedliwym, trochę fałszującym skrócie brzmi pieniądze za praworządność? Nic tylko tym, to grać, towica, to cała. Opozycja uczestniczyła w głosowaniu za nie wiem ustawą Dudy, próbując tam poprawki, które niczego nie załatwiały, o tym mieliśmy co tego mieli. Pełną świadomość uczestniczyła w tym wszystkim w imię takiego powiedziałbym, sondażowego wyrachowania liderów, a zwłaszcza Platformy Obywatelskiej, ich celują, a które naród nie zrozumie tego, że my na obcych dworach szkodzimy Polsce? To jest ta propaganda TVP i że jakby nie robimy wszystkiego, żeby pieniądze z Brukseli do Polski popłynęły i w związku z tym będziemy głosować np. Te ustawy, którą zaproponował Andrzej Duda. Mimo że świetnie wiedzieli. Znaczy, ja to wiedziałem i nie wierzę w to, żeby te politycy opozycyjnych partii nie mieli tej świadomości, że te pieniądze nie popłyną, bo po prostu nie mogą. Z bardzo wiele względów i politycznych, i za bardzo zasadniczych względów formalnych, to to jest takie zaniechanie, które krótko i strasznie więc obarczania akurat lewicy, to za tą w topę. Moje zdaniem to była w Topa te rozmowy z Morawieckim wtedy i oskarżanie o zdradę narodowej sprawy. No co to jest jakiś cyniczny, brzydki, nie niefajne, polityczny Pijar? Znaczy czas. Uznać. Może jednak przyczyn wyborów wypadałoby to zrobić, że na opozycję nie ma wrogów? Możemy narzekać? To Na swoje nie może czas w inteligencji itd. Różne rzeczy. Na jakiekolwiek forum. Natomiast oskarż to forach, natomiast oskarżenia o zdradę czy to nawoływania? No które niestety dla tej grupie twitterowej, o której pan wspomniał ci w tych silnych razem, słychać bardzo często. O to, żeby wezwania do tego, żeby wdeptać pod próg hołownie i. Komuśków razem. No to to jest bandytyzm polityczny, to po pierwsze on zaprzecza wszystkim demokratycznym pryncypiom, jakie sobie można wyobrazić, ale przy okazji jeszcze jest to skraj na strategiczne głupota. Jeżeli rzeczywiście koalicja Obywatelska pożywi się kosztem trzeciej drogi i lewicy, no to saldo tej operacji przeliczczone na mandaty będzie niestety dramatycznie ujemne. I już i to być może przyniesie jakąś korzyść koalicji Obywatelskiej Donaldowi Tuskowi i osobiście. Natomiast my wszyscy za to zapłacimy straszną cenę. Bo To pytanie do pana najpierw i do Jacka dynela krótkie, czyli głupie? Dosyć, ale może uda wam się odpowiedzieć? Co jest gorsze wg pana? Najpierw pytam Pawła Kasprzaka PiS czy Konfederacja? Jakby pan miał 2 guziki? Do takie nieszczęście, że 2 guziki, rząd PiS u czy rząd Konfederacji? To, co pan naciska? Rozwalam pulpit z guzikami. To wymaga dłuższego komentarza, ale ja rozumiem, że nie mam takiej, nie mam takiej możliwości dla mnie. Na mnie głosowało połowę moich 85, nie połowy 30 z moich 85 720 głosów, które zdobyłem 4 lata temu w kampanii senackiej, oddali na mnie Sejmowi wyborcy Konfederacji, a ja jestem absolutnie pewien, że ci ludzie to zasługują na to, żeby mieć polityczną reprezentację, znaczy ja mniej więcej, jakie motywacje nimi kierują? Mówię o wyborcach, nie o politykach Konfederacji. Natomiast jakby mnie pan zmusił do tego, żeby nacisnąć, któryś z tych 2 guzików, a nie rozwalić ten pulpit, nacisnąłbym goźzik napisem PiS Konfederacja to jest brunatna groza, po prostu już otwarta. Zupełnie. Wpis jest bardzo podobnie, ale tam jest przynajmniej paru facetów, którzy mają jakieś skrupuły i parę kobiet znaczy ja. Re, to samo pytanie? Wiem, że nie jest za mądre, ale czasami tak już jesteście w polityce? Czasami trzeba odpowiadać na nie mmądre pytania Jacku, gdybyś ty miał, gdyby pan miał nacisnąć guzik, Konfederacja lub PiS, to który? A czy wydaje mi się? Że to jest fałszywy podział w tych wyborach? To znaczy nie ma możliwości samodzielnych rządów Konfederacji, jest możliwość taka, że po wyborach będą 2 bloki opozycyjny i pisowski, i pomiędzy nimi Konfederacja, która będzie języczkiem uwagi i ona pójdzie z PiS em, a nie z opozycją jestem co do. Tego, a jeśli nie pójdzie z pisem. To Ten sam rząd PiS u i Konfederacji jeśli. Ale jeśli nie pójdzie z pisem, to to pańskim zdaniem już w tej chwili chodzą plotki, słuchy, że są jakieś kontakty między platformą i Konfederacją? Takie techniczne? No żeby jednak po wyborach zrobić porządki? Po pisie? Wesp? Przyjdzie rząd opozycyjny? Nielowych przyjdzie? No właśnie. Nie Są tylko plotki, jakieś 33 tygodnie temu Mariusz Janicki w polityce pisał o tym, że rozsądy demokrata pewnie się trzeźwą i racjonalnie przygotować na przełknięcie takiej żaby. Jaką będzie współpraca Konfederacji? Rządzącą? Większością po to, żeby zrealizował się scenariusz np. Przedterminowych wyborów. Jak nam smakuje zoziarski? Pisał? Jak nam smakuje ten scenariusz? Maziarski pisał, że trzeba zatkać nos i na to się zgodzić? No ale Maziarski jest facetem, starszym panem, więc ani GM, ani kobietą. I jakby to nie ze swojego płaci te rachunki. W związku z tym oczywiście żumą mało śmierdzi i to jest bardzo typowe, to znaczy. Tak trochę śmierdzi, ale da to wytrzymać. To jest to. Trzeciej rzeszy, tak znaczy, z tego się wzięło, tak straszono lewicą, że ci przyjdą, ci straszni bolszewicy i będą chcieli mieć ośmi godzinny tydzień pracy i co tam? Dzień pracy. To, że wybrano Hitlera i go wspierano? I mamy, co mamy znaczy? To nie jest żadne to, że liberałowie wolą ostatecznie pójść z brunatnymi niż z czerwonymi. To nie jest nic. Nowego, ale to nie jest poczekaj, bo to nie jest, panie Jacku, proszę, poczekać, to jest taki dylemat, to jest bardziej skomplikowane. Sondaże wskazują, że blok opozycji nie będzie miał większości, PiS nie będzie miał większości, tak jak mówi Paweł Kasprzak Konfederacja jest języczkiem uwagi, to i to jest pytanie bardzo konkretne. W tym sensie Janicki napisał bardzo trzeźwy tekst czy w imię odsunięcia PiS u od władzy zabrania im konfitury, żeby nie mieli przewagi, chociażby wyborczej przed następnymi przyspieszonymi wyborami. Można się dogadywać z Konfederacją. To Zrobiłł tenbork, to właśnie zrobił hint, bo to sorry, ale to jest tak. To jest prawdziwy dylemat i wiemy, jak on się kończy. Paweł Kasprzak. Taka samo. To odpowiedź to, czy można pójść dalej tym rozumowaniem. Niestety, ponieważ np. W sprawie, która być może obchodzi niewielką część do polskich obywatelek i obywateli, ale ja obchodzi bardzo to jest białoruska polsko, białoruska granica i ten płot, który tam jest stawiany, to jest jedna z kwestii, w której Donald Tusk, nie robiąc u mizgów pod adresem Konfederacji, ale robiąc je pod adresem tej, jak on, czytaa sondaże większości, która boi się, ulegając propagandzie, boi się zalewu nielegalnych migrantów z islamskich krajów, przechodzących tamtędy. No on wypowiedział kilka tych swoich, trochę zręcznych, a trochę przerażających zdań zręcznych, o tyle że no podp powiedział pisowi że to wam z ust śmierdzi w tej sprawie? Bo wy przyjmuje się tych uchodźców i wasze gadki są hipokryzją. To miał rację, no ale to on z naciskiem podkreślał. Islamska w nazwie republik państw, które wymieniał, i to on mówi że no mur, który zbuduje Platformę, opozycję, będzie szczelny i jeszcze mamy bitkę. W tym kontekście dili z Konfederacją, no to czy to będzie, czy nie będzie przedmiotem dilu? I dlaczego to ma być przedmiotem dilu, a niepublicznej debaty i odważnie podjętej publicznej decyzji? Na te parę aspektów tej sprawy mnie napawa lękiem i bulwersacją. Najwyższym stopniu. Powiedziałbym jeszcze też, że to niestety jest problem społeczny, bym także rzec, a nie tylko problem kuktatorstwa, zwanego czasem rozsądkiem ze strony politycznych elit i politycznych liderów. Ja parę lat temu, jeszcze w czasach mojej Małeckiej sławy, kiedy ona była w pełni rezygnując po Polsce w sprawie wyborów, a dokładnie mówiąc sprawy wyborów, miałem spotkania z ludźmi, na których rozdawałem ankiety, tak to oczywiście nie jest żadna reprezentatywna próba ani badanie społeczne, było rozdawały je wśród ludzi, którzy akurat przyszli na moje spotkanie. Więc jako specyficzna była grupa, no to byli twardi wyborcy opozycji, ja ich pytałem o najpierw o postulaty, które demokratyczne, które uważają za najcenniejsze, no i oni pobożemu, z przeproszeniem państwa wymieniali takie oczywiste sprawy, jak prawa człowieka, prawa kobiet, praworządność. Trala lala wszystko, co trzeba. Natomiast parę pytań. Potem zadałem im kolejne pytanie, z którego istotnych postulatów byliby w stanie zrezygnować po to, by opozycja zdobyła i utrzymała władzę? No właśnie, w takiej typowej dla polityków, a zwłaszcza do logice tzw. Real, polityk i dopisałem do tej listy jeszcze zgodę na wykonywanie kary śmierci w Polsce. I otóż rozkład był zupełnie statystyczny, ani losowo stawiali ptaszki. Przy tych wszystkich rzeczach. Nie dało się wyróżnić żadnego ulubionego postulatu, ani najmniej ulubionego. No i to pokazuje, jaka jest rzeczywistość. To znaczy niestety nasza demokratyczna bankka ulega wszystkim tym mechanizmom, któremu ulega, które zarzucamy wyborcom Prawa i Sprawiedliwości. Znaczy mamy mentalność Kalego, że jak nam zabiorą prawa publiczne, to krzyczymy, że jest to złamanie konstytucji. Natomiast jakbyśmy im nie mieli odebrać, to już trochę mniej chętnie krzyczymy, przynajmniej itd. więc to jest problem większy. Te to wszystkie zagrożenia, o których Jacek denel powiedział przed chwilą. Ja traktuję śmiertelnie, poważnie i uważam, że za zaniechania w tych sprawach, w sprawach pojedynczych to ludzi, to, którym się dzieje straszna krzywda i których dotyka śmierć na białoruskiej granicy. My zapłacimy straszne ceny. To się już stało. Nie da się bezkarnie negocjować z Konfederacją, podobnie jak nie dało się efektywnie PiS owi połknąć samoobrony, ponieważ ludzie samoobrony i ideę samoobrony, że się tak głupio wyrażę, pozostały w obiegu publicznym, a również prawie i sprawiedliwości? Ten faszyzm, który się demonstruje na polsko białoruskiej granicy, on zostaje w opinii publicznej, on jest sankcjonowany rozsądkiem, rzekomym rozsądkiem politycznym naszych politycznych liderów. To jest zgroza i to nie jest żaden jeszcze fatalizm. Tak, bo w sprawie Konfederacji oraz w sprawie białoruskiej granicy nikt z opozycyjnych partii nie wykonał ani 1. Gestu, ani 1 próby odwojowania tej sytuacji. Rzeczywiście, ja przypomnę, że kiedy podobna sytuacja akurat na polsko ukraińskiej granicy miała miejsce w 2000, bodaj siódmym roku, to był też rok kampanii wyborczej. To Maria Kaczyńska spotkała się z uchodźczynią Czeczenii. Tam na tej granicy, która straciła 2 córki z trojga swoich dzieci, w okolicznościach dosyć podobnych do tego, co się dzieje dzisiaj w Białowieży, ona przed nią, takie były słynne zdjęcia, ona przed nią klęczy, ona obiecuje interwencję itd. I tak z polityków tej rangi nikt inny na taki gest w tej sprawie się nigdy nie odważył, a ja bym go oczekiwał raczej od tych polityków, którzy mają liberalizm w gębach, a nie. Ale momencik nie. Autor Fran był, Franek Tarczewski był był. Franek Franekewski nie jest żoną prezydenta i Franek serewski dostał. I dostał po głowie. Patternalistyczne takie recenzje ze strony lidera swojego obozu politycznego. Że to jest niepoważna. Dzieci nada itd. Czy cokolwiek nie sądzić? O tym geste? Frankarz sterceewskiego? Naprawdę z polityków ciężkiego kalibru to nie boszczka. Maria Kaczyńska wykonała taki gest, którego ja bym oczekiwał. Ludzi, którzy są naprawdę przywiązani do haseł, które głoszą? Pytanie, Pytanie do. Jeżeli przepraszam? Jeżeli o Konfederację chodzi, to ja zdobyłem głosy konfederatów, znaczy wyborców sejmowych Konfederacji, ja wiem, że oni są bardzo często, powiedzmy skrajnie prawaccy, ale to jest jakby osobna sprawa. Oni przede wszystkim uważają, że polityka śmierdzi. Jacek denel. Słusznie. Prognozuje, że Sojusz ich polityków z platformą Obywatel jest PiS, em jest bardziej prawdopodobny, niż z kimkolwiek z opozycji tak to są politycy, ale wyborcy to Konfederacji to wiem, bo to zbadałem pakt senacki 4 lata temu, jeśli doprowadził do takiej sytuacji 1 na 1? Że był wybór między PiS, em, a kimiś z opozycji powodował, że kandydaci opozycji, ci z paktu senackiego, dostawali mniej więcej 7%owy bonus w głosach średnio w całej Polsce w stosunku do sumy głosów uzyskanych przez 3 partie opozycyjne, której wystawili w Sejmie. Skąd się ten bonus brał od wyborców Konfederacji? 3/4 z nich, średnio licząc w kraju zagłosowało na opozycję, a nie na PiS. Jadę Panu, tak? Wejdę panu w słowo? To jest prawda. To wynika z wielu badań. Że to są duża część tych wyborców, są wyborcy antysystemowi. Nie znoszą, PiS u nie znoszą władzy. Ja rozmawiałem. Ja rozmawiałem z wyborcami Konfederacji, którzy głosowali na mnie, to duży Fokus, ale wnioski z niego są przekonywujące, bo tutaj rozmawiałem tam, nie wiem. Z setką osób np. Tak, to nie jest duża próba, to nie jest reprezentatywna próba itd. ale to jest taki mocny Fokus i jeszcze nabitkę te. Schemat tych dialogów był absolutnie bez wyjątkowy, bo też ja podchodziłem do człowieka w kapturze na ulicy, ponieważ jestem stary i nie dowidzę, to nie umiłem z odległości dużej oceni. Czy z kaptur Narodowy, czy laperski i lewicowych? Z tym, jak się przekonywałem, że Narodowy, to już było za późno, bo do mnie szedł z tymi ulotkami i pierwsze pytanie, które zadawał pan, jest za, czy przeciw PiS? Ja mówię, no przeciw? No dobra, to on z taką niechęcią, al brautem, ulotki ode mnie, a ja bym się szybko nauczyłem, dorzucać, że z platformą też mam COS lekko, no bo miałem i on na to reagwałowałem, tu ja to fantastycznie to i zabierał przykład, wszystkie ulotki, bo poszedł na jakieś swoje spotkanie konfederatu musiałem jakoś KR. To nadzieję. Że Ja To nie tołem ich jakim cudem? Np. Sporej części z nich przytomnie z oczu. Patrzyłem, jakim cudem, człowieku, głosujesz na Kaję? Godę Grzesia brał na Korwina, mikkę, korwinego i odpowiedzi bez ani 1. Były w wyjątku były takie nie, to są wariaci, to dlaczego na nich głosujesz? Człowieku, no bo wie pan, jak to jest waria? To znaczy, że jemu naprawdę zależy? To jest dla mnie bardzo przykkra recezja, ponieważ w tę samą kategorię wariata oczywiście, któremu na. Rzeczywiście chodził, ale był pan, chodził pan za oszołoma? Rzeczywiście przez. Nie, dlatego nie, dlatego nie. Dlatego przecież w koweracji rośnie. Że Platforma skręca na lewo? Czy to jest bzdura? Ani nie skręca, ani oni w ogóle nie wierzą w ani jedno słowo wypowiedziane w deklaracjach Platformy. To przede wszystkim nie dlatego, po prostu, że oni szukają rozpaczliwie kogokolwiek wiarygodnego? Powiedziałbym raczej, że wzrosty Konfederacji korelują ze spadkami trzeciej drogi. Znaczy hołownik głównie, no bo on też ogniskokował nadzieje ludzi, którzy uważali, że to tradycyjna polityka. To jest Syp. Ja tych ludzi dobrze znam, oni kiedyś głosowali na partię razem, np. Albo na Ryszarda Petru i potem pojawili się w wiośnie. Biedrona biedronie odrysza od nowoczesnej do wiosny Biedronia. Proszę sobie wyobrazić ten przeskok, a on następował. Mieli incydent głosowania na Kasprzaka, a potem wylądowali w żółtej rodzinie Szymona hołowodni. Teraz się mocno rozczarowuje większość z nich. No ale takie są, że tak powiem, biogradanetytycznych wyborców. Trudno większą. Dobrze Jarka Jacka Jacka denela chce wpuścić? Może pan odnieść się do jeszcze do Konfederacji? Chociaż wolałbym, żebyśmy zmienili temat panie Jacku. Nie, no ja mogę, tylko powiedzieć. Tyle, że owszem, w polskim systemie możemy mieć rząd mniejszościowy, tak i w tym sensie możemy mieć rząd mniejszościowy, który wspólnie z głosami innych posłów, w tym posłów Konfederacji, jakiś ewentualnie rozłamowców z PiS u, bo to też pewnie będzie się działo, jeżeliby PiS przegrał, to jest szansa na to, że tam będzie panika, czyli rząd opozycyjny. Nie, no mówię w tej w tym bilansie mamy największe opozycja, później PiS, a później Konfederacja i nikt nie może zrobić. Rządu, tak jest tak. No to powstaje rząd opozycyjny, mniejszościowy i owszem, może razem z pozostałymi częściami, posłami robić coś, co będzie rozliczało rządy PiS u. Ale przeprowadzała? Przepraszam, moment to wyborów, ale Jacka dehla nie, no to nie może pan być tak naiwny? No wiadomo, że to nie jest tak ładnie, że po prostu oni jakoś tak zagłosują za tym, żeby ten rząd mniejszości. Po prostu, bo to jest ich też ich też w ich. Trzeba będzie im coś dać? No to zawsze są targi politycznej. Czy to jest pytanie, które postawił Janicki? I w tym sensie on ma święto? Rację? Że to napisał? To znaczy, czy ktoś taki jak pan byłby w stanie zakładając, że to nie będzie Targ typu wprowadzimy zaraz zamordyzm? Albo zbudujemy mur na granicy? I wtedy na zagłosujecie? Nie, ale że to będą jednak jakieś targi zakulisowe z Konfederacją? Bo przyjdzie na rząd? To nie jest od razu to wie pan w 33. Jest przyjęcie władzy, a ustawy normelskiej w 35. Dopiero no. Więc ja rozumiem, że twardo, że twardo? Żadnych kontaktów, żadnych targów tak. Nie, no, żadnych kontaktów nie, no, ale jeżeli pan w Sejmie poddaje pod głosowanie jakąś ustawę? No to ci posłowie mogą zagłosować za tym, jeżeli nie będą? Jeżeli Oni będą grali nie, to nie oni będą grali na to, że jesteśmy przeciwko 1. I drugim. Wychodzimy z sali dopiero jakim coś dacie, to wtedy przyjdą karni i zagłosują. To będzie rola Konfederacji? Jeśli będzie języczkiem uwagi, to zapewniam że tak będą robić właśnie? Zaraz wychodzimy z sali momencik, policzmy, wychodzimy z sali. Znaczy musieliby mieć tyle, żeby zewać kworum. No Jeżeli przejdziemy mniejszą o szczegóły, żeby cośniesienia. Nie sorry do pan i zarzuca naiwność? Ja sam pan jest naiwny. Poliką, zostajemy na sali, wstrzymujemy się od głosu. No i wtedy co? No i wtedy opozycja ma, powiedzmy tam 200, tam 100. Dobrze to głosów, pisma, 100 głosów przegrywa głosowanie, a oni mają. Dobrze zagadaliście mnie? Okej, No to mówimy o konkretnych rozwiązaniach. Znaczy albo opowiadamy sobie jakąś bajkę, albo mówimy o konkretnej atmetyce. Jeżeli jest to trzecim blokiem i się wypnie i powie, że wydzie z sali, to nic nie zmienia. Żeby? No ale to są inne sposoby, żeby wspiera rząd, żeby mieć rząd, który nie zdechnie po tygodniu albo w ogóle, żeby powstał rząd opozycji? Musi będzie musiał mieć w takiej sytuacji wsparcie Konfederacji? Niekoniecznie, nie, że bierzemy do rządu Brauna? To nie, ale jakieś targi będą się odbywać? No i teraz rozumiem, że wy obaj jesteście przeciwko takim targom? Dobrze Słuchajcie, chce zmienić temat? Chcę was? Zapytać o wasze zdanie na temat polaryzacji. Ostatni tekst gaty kądzińskiej wyborczej bardzo ciekawy dzisiejszy tekst Agaty kądzińskiej pt. Plan PiS u gra na polaryzację i użycie prezydenta? Jesteśmy już z Dudą dogadani cytuję Agata kądzińska, pisowca ze sztabu. Bardzo ciekawe, co tam mówi i on mówi tak, uruchomimy ogromną kampanię proferrekwencyjną. Chodzi o referendum, to będzie referendalny walec, który jesienią doprowadzi do takiej polaryzacji? Że nie chciałbym być wtedy w sztabie trzeciej drogi lub lewicy? Nie chciałbym być wtedy w sztabie trzeciej drogi lub lewicy? Mam do was pytanie, czy wy macie jakiś cień pomysłu? Jak uciec spod tego polaryzującego walca? To znaczy z sytuacji, kiedy już będzie tylko Tusk, tylko Kaczyński, nawalanka i właściwie wy znikacie i może najpierw Jacek denel. No. Po pierwsze, jest tak, że frekwencja wyborów w Polsce to jest tam 50, 60% wyborów parlamentarnych. Więc to trzeba popatrzeć przez ostatnie lata. Ile tego było? W związku z tym tak naprawdę wystarczy, że 20%. Chyba jeśli dobrze liczę ludzi, odmówi przyjęcia karty i referendum jest nieważne, więc to tak naprawdę nie jest bardzo trudne, bardzo wysoki próg, a żeby to referendum unieważnić i referenda w Polsce? Proszę mnie poprawić? No ja też nie żyje, aż tak długo, żeby pamiętać. Wszystkie szczegółowo, ale wydaje mi się, że w zasadzie jedyne referendum, ważne, to było chyba referendum akcesyjne do Unii Europejskiej. Konstytucyjne, zostało u was uznane za ważne. Specustawą. Przy 43%owej frekwencji, co mówiąc, było skandalem i płacimy za to do dziś? No tak czy owak. To nie jest to nie jest wielkie zagrożenie, tak znaczy. Ale ja pytałem, to jest dla mnie jasne, ja pytałem o to, jaką strategię powinna przyjąć lewica i trzecia droga w ogóle mniejsze partie na opozycji w sytuacji, kiedy jedzie walec polaryzacji, to znaczy w sytuacji, kiedy cała kampania jest ustawiona. Belzebób kontra belzebub? A wy znikacie wtedy? Czy wy coś możecie zrobić? Żeby nie być zjedzonym na tej przez ten walec przejechanym? No nie wiem, myślę, że Paweł i ja mamy akurat wyborców, co widać tutaj po tym, co się wydarzyło, a czas, kiedy ogłosiliśmy nasze kandydowanie, którzy są dosyć świadomi, znaczy oni nieprzypadkowo wybierają te konkretne, tę konkretną partię, te konkretne kandydatury, mam zresztą wrażenie, że w ogóle lewica albo lewicowa część po jest najbardziej skłonna, np. Do szukania swoich kandydatów dalej na listach niż wyborcy pcpo, którzy raczej idą na pierwsze tam głosy, pierwsze kandydatury, ale być może, to jest moja błędna intuicja, tak mi się wydaje, więc jest jakaś część wyborców, którzy świadomie podejmują decyzję o tym, że nie głosują na żaden z tych dużych bloków, tylko wybierają sobie kogoś. Zresztą będzie to duża część o opozycji, no bo i opozycja bez takiego rozwiązania znaczy opozycja. Przepadnie trzecia droga albo lewica. O czym już Paweł Kasprzak mówił będzie opozycją, która nie przejmie władzy? To jest jasne, my możemy przejąć władzę. Tylko i wyłącznie. W świetle obecnych sondaży, jeśli wszystkie te 3 bloki wejdą do Sejmu, tak jest w związku z tym też Platforma Obywatelska, jeśli faktycznie chce, czy koalicja Obywatelska, jeśli chce faktycznie przejąć władzę po wyborach, to powinna grać na to, żeby te 2 siły wciągnąć nad próg? Przynajmniej trzecią drogę i nie niszczyć lewicę, bo to jest tak naprawdę w ich interesie? No Dobrze, to pytanie. Dobrze Jest, chyba, że ich interes jest inny, znaczy znowu przegrać wybory i być opozycją. Tam dostać tę subwencję itd. Narzekać. Ale Nie nie, to bronić. W związku z tym znaczy ja będę tutaj bronił. Trochę tej strategii to utrudnię, utrudnię panu znaczy, że być może? Strategia jest taka, że nie brać władzy z Dudą na głowie i Przyłębską, tylko poczekać do wyborów prezydenckich Trzaskowskiego wsadzić do Pałacu, wtedy wygrać wybory, dlatego, że jak weźmiemy władzę wcześniej, to się skompromitujemy, bo nic nie zrobimy, nawet telewizji publicznej nie wyczyścimy, bo Duda będzie wszystko wetował albo Przyłębska, czyli PiS będzie de facto dalej rządził i a my będziemy się kompromitować? Tą być może jest taka myśl i i to nie jest myśl absurdalna. To nie jest myśl absurdalna, ale nie sądzę, żeby Polska miała jeszcze 2 lata do wydania taką lekko rączką, a więc zwłaszcza, że to zwiększa szansę na to, że PiS nie odda tej władzy po prostu w ten czy inny sposób? Okej, ale to zanim poproszę o to samo Pawła Kasprzaka, to jeszcze Jacka Dehnela. Chcę zapytać tych o techniczne pytanie, w takim razie o uciekanie z poddalca polaryzacyjnego? A co z marszem? 1 000 000 serc? Bo to jest konkretna decyzja. Iść nie iść. Jak zrobić, żebyście nie zostali Tuskiem, a jednocześnie nie byli wstrętnymi od szczepieńcami? Kiedy? Jakby ja od samego początku rządów PiS u biorę udział w rozmaitych demonstracjach, brałem udział w Warszawie, biorę udział w Berlinie i nie widzę tutaj problemu z braniem udziału. No ale wie pan, jaki był efekt ostatniego marszu 4 czerwca? Platformie wspaniale wzrosło i Platforma pokazała siłę, a resz, a mniejszym partiom spadło? No Ale może dlatego, że mniejsze partie przez długi czas nie chciały się do tego, by dołożyć. Tak o. Uważam, że gdyby wcześniej się dołożyły. I Nie byłoby tej całej dyskusji. Tak Tak to uważam, że byłoby lepiej dla mniejszych partii, a to jest moje prywatne zdanie, a nie jestem ekspertem, politologiem, więc ja jestem pisarzem, no. Takie są zaraz być może posłem, dobrze Paweł Kasprzak, bo ostatnie miejsce to jest bardzo dobre miejsce z panią drogą, lepsze niż Pawła Kasprzaka. Swoją drogą, ale dobrze zostawmy. Nie chcę was teraz w jakieś konflikty tutaj wpędzać, natomiast zresztą wiem, że nie jesteście, że to nie jest tak, że to jest wasze idee fix życiowe, żeby wejść do Sejmu? Chociaż będziecie na pewno walczyć dzielnie, ale Pawła Kasprzaka to chce zapytać o to samo, to znaczy o poważną rzecz? No cytowałem tekst sagaty kądzińskiej o to, że ten PiS się cieszy z tej polaryzacji i po prostu marzy o tym, żeby to był belzebóg kontrabelzebub, bo w tej sytuacji owszem, Platformie rośnie, ale nam też rośnie. Jest nawalanka 2 wielkich. Czy ma pan jakiś przeczucie? Pomysł? Cień jakiegoś intuicji? Co zrobić? Tak to zrobić? Ja jestem pewny, że takie jest, że PiS się cieszy, ja co więcej podejrzewałem, że kiedy wymyślono zachęca lex Tusk, że to był taki prezent świadomie podarowany tyskowi przez Kaczyńskiego, a ci panowie prawdopodobnie obaj, to mają we krwi te świadomość, że są od siebie zależni, jak bracia ciams, a i że póki 1 ma drugiego, to w zasadzie 1 i drugiemu wystarczy zawi zamiast jakichkolwiek programów i poszukiwań wszystko jedno czy rzeczywistych, czy tylko pijarowych. Powiedzieć, no jak pan cytował na początku? Że to walka ze złem? Tu. Czyste zło, czyste zło, konta, czyste zło? Tak, tak towiasem mówiąc, ten syndrom zawdzięczamy jeszcze komuninie, bo to z tej insulekcyjnej, polskiej tradycji to wyjścia. To była modna za komuny, ona brała z tego, że wtedy rzeczywiście każdy spór polityczny nabierał. Natychmiast I Paweł Kasprzak w tym uczestniczył i to nakręcał, ale to była. Komuś silnie znaczony? Nie, absolutnie nie. Ja tego nigdy nie robiłem. Przepraszam, jak zdzierałem gardła na ulicy, to nie drąc się na Kaczyńskiego, bo tego. Ale nie ja mówię nie, ja mówię o dawnych czasach komuny, przecież pan jest. Komuny, tak jest, natomiast w dawnych czasach komuny też to widziałem i też to mnie tak samo przerażało, jak dzisiaj. To znaczy silne znaczenie etyczne każdej różnicy zdań w kwestiach politycznych natychmiast jest problem zdrady narodowej itd. Ja miałem taty, komunistę, porządnego człowieka, bardzo jednego z porządniejszych, jakichś znań, więc to ja się być może w przeniemcym wieku nauczyłem, że to tak akurat nie wygląda, ponieważ stary i swoje racje sprzedawał i one były nierzadko co musiałem wtedy przyznać jako bardzo młody główniarz. O wiele bardziej racjonalne i o wiele większą odpowiedzialnością podszyte, niż te moje kozaczenie ówczesnych latach. Ja to dosyć akurat w życiu szybko miałem szansę zrozumieć. Taki Fart natomiast to poleriozacja. Teraz jeszcze z czysto strategicznych powodów. I myślę sobie, że PiS to wie taka, która powoduje, że no te mniejsze partie znikają. Jest tylko pojedynek Tusk kontra Kaczyński i jest to Kaczyńskiego korzystne. Znaczy on nie jest oczywiście pewien, że wygra te te batalie. Oznaki nerwowości widać z tamtej strony, ale ta strategia jest, powiedziałbym ze strony Kaczyńskiego, tożsama ze strategią, ze strony silnych. Razem niestety podejrzewam, że Platforma Obywatelska kierownictwa Platformy ma taki sam cel? Że ona jest bardzo groźna dla nas wszystkich? Że ona obniża potencjalny wynik opozycji? Ja robiłem całą, tylko potrafiłem, żeby doprowadzić do wspólnej listy opozycji, bo to byłaby wyjście, nie wierząc w to, że to jest w ogóle możliwe, bez spełnienia podstawowych ambicji politycznych tych mniejszych partii, czyli lewicy i zwłaszcza Szymona Hołowni, które powodują u nich konieczność policzenia się. Jak oni to często mówią? Przed wyborami proponowałem praw wybory, również ze strategicznych powodów, a miały swoje takie ideowe walją o demokrację w Polsce i inne podobne mrzonki, które za 5/12 już nikogo nie obchodzą. Wiemy o tym, ale ze strategicznego powodu. To to metoda, która pozwalała na wspólnej, nie jedynej od wspólnej liście opozycji. Dodawać skutecznie te elek, dyrektor, teatr, obywatelek i obywateli. Budujemy jakąś progresy do politykę to się nie udało. Ja tu po raz kolejny odniosłem porażkę. Bardzo, bardzo samotną, więc jestem na liście lewicy, oczywiście, że dlatego, że ona jako jedzie nam, to zaproponowała. Nie będę tutaj robił idiotów z rozmówców, natomiast jestem na liście lewicy z tą premedytacją, żeby jej pomóc utrzymać ten wynik. Natomiast bardzo poważnie tu podzielam Pański pogląd. Oceniam to zagrożenie, ponieważ pamiętam. Po pierwsze, jak większość wyborców lewicy głosowała na Ujazdowskiego, w tym moim epizodzie wyborczym, tak głosowała z rozsądku, jak mnie ludzie klepali po plecach, mówię że sercem jestem tobą? Todyskwalifikujące w polityce, jak ktoś mówi, jak się kandyduje i ktoś mówi, że sercem jestem z tobą, ale wiesz, rozsądek, każe mi głosować i tutaj pojawiają się oczywiste rzeczy. Przypomnę, los wiosny Biedronia. Tak, która miała ponad dziesięcioprocentowe notowania w sondażach. Oni szli wszyscy po dwucyrowy wynik w tych wyborach. Ja przestrzegałem ich wtedy, to mam to na piśmie, tak, do dowodów milionów, te moje prognozy bywały trafne, tak mi głupio mówić, ale bywały. Że będzie inaczej? Że to jest plebiscyt? I nawet w tych wyborach europejskich, w których żadna premia ronda nie istnieje, bo okręgi są za duże, żeby te wyniki były nie liniowo przeliczane? Na mandaty, w których postulat nie dzielenia głosów nie miał żadnego sensu strategicznego, to 2/3. Jak oceniam wyborców? Czy potencjalnych wyborców wiosny Biedronia? Zwolenników wiosny Biedronia zagłosowało? Jak mi się wydawało, z rozsądku na koalicję Europejską, to w każdych wyborach można obserwować ten efekt. On jest miażdżący, on przy okazji niweczy jeszcze wszystko to, co sam zbudowałem wspólnie z innymi. W ramach ruchów obywatelskich mówię o obywatelskim sprawstwie. Później na politykę itd. ale też jest potwornie głupi strategicznie ten. W tych wyborach, rzeczywiście nawoływanie do głosowania na silniejszego na najsilniejszą partię, co się w tej chwili odbywa na samo kontach? Tak, to jest samobójstwo na kontach. Samo jest ogromna rzecz PiS jest grona rzecz PiS. U Dobrze Słuchajcie, nie chcę teraz, żebyśmy zaczęli jazdę na koniec po Platformie mamy 4 minuty i chciałbym zadać wam znowu pytanie, które jest mało czasu. Nie jest może za mądre, ale polityk powinien umieć odpowiedzieć na takie pytanie, bo to uporządkuje w głowie najpierw do Jacka denela gdybyś został premierem, albo miał, nie wiem magiczną różdżkę. Możliwości zmiany to wolnych rzeczy w Polsce. Jakie 2 rzeczy jako premier byś koniecznie chciał zrobić pierwszy? O pierwszego pytam, proszę? Odpowiedź Jacka denela. Po pierwsze, premier nie rządzi i jednowładczo nie mamy cesarza, ma planety. Zostawiamy to magiczna różżka, w takim. Razie magiczna różdżka. No nie, no myślę. Że jednak magiczna różżka. Oznaczałaby przywrócenie stanu porządku prawnego, odkręcenie wszystkich zmian autorytarnych? Uważam, że to jest absolutnie podstawowa to rzecz, to wszystko, co wprowadził PiS, jeśli chodzi o tylko, że tego jest bardzo dużo, tak znaczy to z 1. Strony jest kwestia sądów, Trybunału Konstytucyjnego, ale z drugiej strony mediów publicznych znaczy mamy głęboko skażony program czy ustrój. Tam ustrój został porozkręcany, wszystkie bezpieczniki z niego wykręcono. Wsadzono tam mnóstwo jakiegoś takiego szitu, który działa jak przekładnia, która przerzuca polecenia 1 partii, a nie nie są to instytucje służąca ogółowi i służąca bezpieczeństwu ogółu przed jednowłascem jakiejś partii. Więc to jest dla mnie pierwszorzędna sprawa, absolutnie, natomiast druga to sprawa to skoro idę do Sejmu z z 2 postulatami, to znaczy po pierwsze prawa osób LGBT, po drugie ubezpieczenia, to jest to wniosek osób LGBT jest więcej niż artystów, to znaczy uregulowanie sytuacji osób LGBT. Po pierwsze zabezpieczanie przed mową nienawiści, po drugie ustawa z równością. Małżeńską obawiam się, że na początku będą to związki partnerskie, ale skoro mam mam różdżkę małżeńską, to żadnej dyskryminacji i równość. Małżeńska, okej i ustawa o uzgodnieniu płci dla osób trans. I to są 3 proste ustawy, znaczy ona może to tak naprawdę. 1 ustawą. Czyli najpierw przywrócenie ładu, a później pierwsza rzecz, którą bym zrobił, to jest kwestia osób LGBT, bo to jest duża grupa obywateli, najbardziej prześladowana, najbardziej dyskryminowana w całej Unii Europejskiej. Mamy na to dowody, raporty i to jest rzecz pilna, również dlatego, że co co roku co miesiąc umierają starsze osoby LGBT, które są w dużych, w wieloletnich związkach, które mają straszliwe problemy z tym związane, bo nie mogą toczyć nie mogą. Pawła Kasprzaka. Pytam o to samo różdżka i 2 rzeczy, które czy jako premier, czy z rusz. Czy czarodziej z różżką by zmienił? Ale naprawdę, panie Pawle, minuta jest, czyli musi pan być teraz Super politykiem, który potrafi w minutę 2 rzeczy sprzedać. Prawa, o których mówił Jacek dehel, są dla mnie fundamentalnie ważne i uważam, że one powinny być rangę konstytucyjną, a nie mogą być zwykłą ustawą. Przyjdzie kolej polityczna. Większość jest mniecie tak, jak to robiono już w Polsce nieraz albo będą one przedmiotem dv, które będą brały pod uwagę. Sondażowe interesy 1 lub drugiej partii rozstrzygały problem rozmaitych ijęzyczków, uwagi typu Konfederacja itd. Dlatego uważam, że trzeba posprzątać ustrój w Polsce, zanim się podejmie w ogóle którykolwiek z tego rodzaju problemów i uczynić nikogo gotowym na podjęcie tego tego rodzaju problemów. Ja się zawsze opowiadałem za konstytuantom, która byłaby podstawowym zadaniem parlamentu przyszłego. Chcę powiedzieć, że w Polsce nie ma trójpodziału władzy, takiego z prawdziwego zdarzenia, to znaczy w tym sensie, o którym zapominamy, walcząc o wolność. Sądów i nie ma w Polsce trójpodziału władzy, w którym parlament kontroluje władzy ustawodawczych. To jest trudne do osiągnięcia, ale możliwe w ramach tego systemu bądź w ramach systemu ewentualnie prezydenckiego, o którego się domagali prawicowcy. Czyli różdka macha raz to jest nowa konstytucja, to jest jedno. To jest absolutnie nowa konstytucja. Dobra. I co jeszcze? Druga rzecz taka dorużdżki, bo musimy kończyć. I to jest bez. To jest gwarancja tego, że przewrót się drugi raz nie zdarzy. Druga rzecz, do której bym użył magicznej Ruszki. To trzecia izba parlamentu, która zgromadzenie obywatelskie, takie reprezentatywne, losowane, a nie wybierane. Wybieramy na oglu ludzi o takich cechach charakteru, które ich nie predysponują od rozstrzygania o ważnych sprawach. Bardzo wam dziękuję za rozmowę. Dzisiaj gośćmi świat się chwieje byli Jacek denel, pisarz i poeta i kandydat lewicy do Sejmu w Warszawie bardzo panu dziękuję. Dziękuję bardzo. Drugim gościem był Paweł Kasprzak operator, producent filmowy, lider ruch obywatele RP. Też na warszawskiej liście lewicy do Sejmu bardzo dziękuję. To ja dziękuję. O świat się naprawdę chwieje. A świat się chwieje. Przygotowała Anna Piekutowska i Grzegorz Sroczyński. Teraz informacja po nich audycja nagłe zastępstwo do usłyszenia.