Kolejna polska wyprawa do Karakorum, której celem będzie wejście na ostatni niezdobyty zimą ośmiotysięcznik, zostaje przełożona na sezon 2021-22. Ze względu na koronawirusa.
Wejście na szczyt ostatniego niezdobytego zimą ośmiotysięcznicza jest coraz mniej realne w tym sezonie. Mingma Gyalje Sherpa przerwał swoją wyprawę.
Od tygodnia w Karakorum przebywa polska wyprawa, której celem jest niezdobyty zimą siedmiotysięcznik Batura Sar. To etap przygotowań do przyszłorocznego ataku na K2.
- Z ciężkim sercem podjąłem tę decyzję, bo dla mnie to projekt życia. Chcemy jednak jechać na K2 w składzie, który daje realną szansę na zdobycie szczytu, a tej zimy okazało się to niemożliwe - mówi Piotr Tomala, szef programu Polski Himalaizm Zimowy
Polska ekspedycja miała w tym roku zaatakować ostatni niezdobyty zimą ośmiotysięcznik. - Nie ma w tej chwili wystarczającej liczby doświadczonych wspinaczy - powiedział Piotr Tomala, szef Polskiego Himalaizmu Zimowego.
- Na McKinleyu rozliczają z każdego papierka. W Himalajach i Karakorum tak się nie da, ale wspinacze i turyści powinni płacić więcej za sprzątnięcie po sobie - mówi Piotr Tomala.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.