Rekordowa liczba bardzo bogatych Norwegów opuszcza kraj i przeprowadza się do państw oferujących niższe podatki. To pokłosie decyzji centrolewicowego norweskiego rządu, który ostatnio znowu je podniósł.
Mokry sen antykapitalistów prawie się spełnił. Prawie, bo pożarcie krezusów ogranicza się - na razie - do pochłaniania lodów w formie ich podobizn.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.