Przypomina mi się tekst piosenki "Daj mi znak, maleńki znak". Czy brzmiałby dobrze w formie: "Daj mi znaka, maleńkiego znaka"?
Prześcigający się w wytykaniu cudzych błędów zdają się strzec pewnej świętości. Kto zaś strzeże świętości, ten, w mniemaniu własnym i innych, ma prawo czuć wyższość i samozadowolenie, nieodzowne do tego, by swobodnie pouczać innych.
Suszone winogrono to "rodzynka" albo "rodzynek", obojętnie. Ale jedna kobieta wśród mężczyzn to już tylko "rodzynek".
Czy faktycznie poprawiacz to ten "lepszy"? Nie, to ktoś zakompleksiony
Maciej Makselon: "Wziąć" czy "Wziąść"? Obie formy występują historycznie. "Wziąść" pisał Mickiewicz, pisał też Słowacki. A jednak jedno z tych słów uznawane jest za poprawne, drugie nie. No i wychodzi na to, że połowa kraju od setek lat mówi...
Czy "dż" w słowie dżem wymawamy jak w dż-dżownicy czy jak w bud-żecie? Pytamy Agatę Hącię, językoznawczynię z Uniwersytetu Warszawskiego.
Jak uprościć pisma urzędowe? Szwedzi mają ustawę, która mówi, że język urzędów publicznych powinien być prosty i zrozumiały. Poznańscy urzędnicy się tego uczą.
Jeśli nastolatka woła do koleżanek: "Hej, laski, chodźcie ze mną" - nie ma w tym nic złego. To strategia komunikacyjna: przejmuję negatywne określenie i "rozbrajam" je, czyli odwracam jego zły sens - Rafał Zimny, językoznawca z Rady Języka...
- Kiedyś można było przyjść, przybyć, znaleźć się. Teraz można tylko się pojawić - pisze Czytelnik.
Te pytanie, rubensowskie kształty, pokój w tapecie. Który błąd albo popularny zwrot uważasz za najgorszy? Zagłosuj
Wydaje nam się naiwnie, że w języku polskim jest inaczej niż w angielskim i tak się pisze, jak się słyszy.
Pięknie pisał Brzechwa: "Ten dzień, ten dzień dzisiejszy jest gorzki jak cykuta". Kto toto wepchnął do języka?
O tym, że się wyszczepiliśmy, raczej nie powiemy, bo przy naszej nieufności do nauki i postlemowskiej fantazji Polaków o chipach w szczepionkach jest to sytuacja czysto hipotetyczna.
Po tekście w którym kpiliśmy z pwszechnie używanej frazy "kaszy mannej" (zamiast "kaszy mannie", "kaszy manny") zareagował Czytelnik. Oto jego list
Pleonazmy pospolite. Spadać w dół, fakt autentyczny, akwen wodny, artykuły AGD...
Miesza się nam liczba z ilością i mówimy: w hotelach zmalała "ilość turystów". Dlaczego jednak nie mylimy się w drugą stronę? I nie spotykamy liczby hejtu, śmieci, mąki?
Nawet Mickiewiczowi w pierwszych utworach zdarzyło się napisać wziąść. Później już pisał wziąć
Najwidoczniej podejrzewamy, że prostota to prostackość, a echa kultury szlacheckiej podpowiadają: trzeba być lepszym niż inni
- W opisach meczów dużo jest bojowego języka, bo sport bywa zastępnikiem wojny. Zaczynamy hymnem, więc już jesteśmy prawie jak pod Grunwaldem. Ciekawe, czy po mistrzostwach w Rosji coś przejdzie do trwałego zasobu skrzydlatych wyrażeń, jak np....
W języku jest miejsce i na normę, w której nie ma miejsca na wtranżalanie, i na normę, w obrębie której mogę se powiedzieć, że trza już iść - rozmowa z prof. Janem Miodkiem
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.