Pewien mieszkaniec Sydney postanowił skorzystać na gigantycznej popularności kreskówki "Bluey". I wzbogacić się w nieuczciwy sposób.
Joe Brumm nie mógł myśleć, że stworzy jedną z najwspanialszych animacji dla dzieci. Ba, sam uważa, że średnio się do tego nadaje.
"Jakim cudem ten serial dla maluchów sprawia, że dorośli reagują tak emocjonalnie?" - to tylko jeden z komentarzy po obejrzeniu "Tablicy" - specjalnego epizodu znanej - i wspaniałej! - animacji.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.