Już w życiu płodowym stwierdzono u Gabrysi nieuleczalną wadę serca. Kardiochirurdzy ze Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu wszczepili jej nowe, gdy miała zaledwie 7 tygodni.
Ministerstwo Zdrowia chce zamykać oddziały zabiegowe, które mają za mało operacji. Dyrektorzy szpitali ostrzegają, że zniknąć może połowa oddziałów chirurgii dziecięcej i siedem z dziewięciu oddziałów kardiochirurgii dzieci. Zamknięta może też zostać co trzecia porodówka.
Pododdział kardiochirurgii powstanie w zaadoptowanych na potrzeby tej specjalności wolnych pomieszczeniach szpitala w Przemyślu. Dopełni funkcjonujące w strukturze lecznicy oddziały: kardiologii z kardiologią inwazyjną, rehabilitacji kardiologicznej i chirurgii naczyniowej.
Monitor z urządzeniem, które zawiera miliony pomiarów wykonanych u innych pacjentów, potrafi z kilkuminutowym wyprzedzeniem poinformować lekarzy o ryzyku zdarzeń niepożądanych. To pozwala w porę zapobiegać powikłaniom u chorych w trakcie zabiegów kardiochirurgicznych.
Gorzowscy kardiochirurdzy nadal operują pacjentów bez kontraktu z NFZ. Otwierają przyszpitalną poradnię. Fundusz prawdopodobnie da zielone światło na pierwsze planowe operacje. Zabiegi przezcewnikowej implantacji zastawki aortalnej to ratunek dla starszych pacjentów.
Kardiolodzy ze szpitala klinicznego nr 4 w Lublinie po raz pierwszy w regionie wszczepili pacjentowi bezelektrodowy stymulator serca nowej generacji. To szansa dla chorych, u których zastosowanie tradycyjnego rozrusznika wiąże się m.in. z ryzykiem infekcji.
- Moje nazwisko nie zdradza mojej płci. Pacjenci, słysząc, że operuje doktor Śliwka, z góry zakładali, że będzie to mężczyzna - mówi dr Joanna Śliwka ze Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu.
Kardiolodzy z Gliwic wszczepili pacjentowi rozrusznik serca z najnowocześniejszym typem stymulacji.
Lekarze ze szpitala przy ul. Szpitalnej korzystają z dwóch mobilnych aparatów ECMO. Oba są wypożyczone. - Swoje mamy tylko stacjonarne urządzenia, mocno wysłużone - mówi dr Marcin Gładki, szef kardiochirurgów. A nowszy sprzęt to większe możliwości ratowania dzieciom życia.
W Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Lublinie powstanie oddział kardiochirurgii, transplantacji serca i mechanicznego wspomagania krążenia, a jednostką pokieruje prof. Michał Zembala - ogłosił we wtorek dyrektor szpitala Piotr Matej.
Oddział kardiochirurgii działa w gorzowskim szpitalu od marca 2023 r., mimo braku finansowania z Narodowego Funduszu Zdrowia. Lekarze wykonali już 112 operacji. - Nie odpuszczę tej sprawy - zapowiedział wiceminister zdrowia Wojciech Konieczny na spotkaniu w lecznicy.
W Klinice Kardiochirurgii przy Szpitalu Uniwersyteckim nr 1 otwarto pierwszą w Polsce hybrydową salę operacyjną. - Jej duszą jest sztuczna inteligencja - powiedział prof. Wojciech Pawliszak, kierownik kliniki.
- Przyjechałem do Religi. "Żonaty?" - spytał. "Nie" - zaprzeczyłem. "Znakomicie" - stwierdził - tak dr Jacek Skiba wspomina początki swojej pracy. W 2003 roku dostał zadanie stworzenia kardiochirurgii w szpitalu wojskowym we Wrocławiu.
Po raz pierwszy kardiochirurdzy dziecięcy z zespołu dr. n. med. Marcina Gładkiego przeprowadzili w Poznaniu pełne leczenie zespołu hipoplazji lewego serca - HLHS. Dla Wielkopolski i sąsiednich województw to przełom.
Prof. Jacek Moll: Mnie, kardiochirurgowi, było łatwiej niż kardiologom. Bo wiedziałem, że jeśli dziecka nie zoperuję, ono na pewno umrze. A operacją mogę je ocalić.
Gorzowscy kardiochirurdzy uratowali życie 49 osobom, ale NFZ nie zapłacił za to ani złotówki. - Dla przeciwników powstania kardiochirurgii w Gorzowie są częścią statystyki. Tyle że ta statystyka ma swoją śmiertelność. Mnie przeraża myśl, że ktoś leży w łóżku od tygodni i każdego dnia boi się, że się udusi, a ja nie mogę go operować - mówi kardiochirurg Seweryn Grudniewicz. Dlaczego w Polsce kardiochirurgom tak trudno uzyskać konrakt?
Leki u pacjentki z masywną zatorowością płucną nie były w stanie rozpuścić skrzepliny. Kobiecie groziły rozległy udar i śmierć. Kardiochirurdzy w ostatniej chwili wykonali operację i usunęli skrzepy z serca i aorty.
Pierwsza pacjentka trafiła do szpitala z masywną zatorowością płucną. Niestety, leki nie były w stanie rozpuścić skrzepliny. Kobiecie groził rozległy udar. Kardiochirurdzy w ostatniej chwili wyjęli skrzepy z serca. Zespołem kardiochirurgów kierował dr Seweryn Grudniewicz.
Szpital w Gorzowie wciąż nie ma kontraktu na kardiochirurgię, ma jednak zespół i w pełni wyposażony oddział. Od marca specjaliści będą wykonywali procedury ratujące życie na odcinku kardiochirurgicznym oddziału kardiologii.
- Inne ośrodki w Polsce nie chciały się podjął tego zabiegu - mówią lekarze z 4. Wojskowego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu. Udrożnili specjalnym wiertłem 20 cm tętnic wieńcowych choremu na miażdżycę 73-letniemu pacjentowi.
Wojewoda Władysław Dajczak odniósł się do apelu radnych sejmiku, którzy chcą, by premier go odwołał. Powód? Blokuje rozwój kardiochirurgii w Gorzowie. - To się musi odbywać na pewnych zasadach, a nie na zasadach chciejstwa i działania politycznego - odpowiada Dajczak.
Radni sejmiku poparli apel marszałek do premiera, by ten odwołał Władysława Dajczaka. Radni stracili zaufanie do wojewody. - Nie stanął po stronie mieszkańców, gdy my walczyliśmy o kardiochirurgię, wspierał interesy prywatnej spółki - tłumaczą politycy opozycji.
Nie, nadal nie mamy kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia dla kardiochirurgii, ale postanowiliśmy realizować "procedury ratujące życie" w ramach oddziału kardiologii. Stworzyliśmy więc coś w rodzaju pododdziału kardiochirurgii dla oddziału kardiologii. Nasz "odcinek kardiochirurgiczny" może przyjąć 16 pacjentów. Czekają na nich sale ogólne oraz sala intensywnego nadzoru pooperacyjnego. Kardiochirurdzy mają też samodzielną salę operacyjną - poinformowali przedstawiciele gorzowskiego szpitala.
Wielospecjalistyczny Szpital Wojewódzki w Gorzowie zdecydował się rozpocząć realizację procedur kardiochirurgicznych w strukturach oddziału kardiologii szpitala. Jednocześnie nadal będzie zabiegał o kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia dla oddziału kardiochirurgii.
Kardiochirurdzy ze szpitala Biegańskiego wykonali pionierski w Łodzi zabieg - wszczepili zastawki, których nie trzeba wszywać.
Są tacy, którzy mówią: "Kardiochirurgia to on". - Najważniejszy jest zespół - odpowiada prof. Jacek Moll. Przez ponad trzy dekady budował w Matce Polce zespół najlepszych kardiochirurgów dziecięcych w kraju.
Przy wejściu głównym ICZMP ustawili się rodzice. - Przez braki kadrowe cierpią nasze dzieci - mówili. I opowiadali o odwoływanych zabiegach. W szpitalu przekonują, że nie powinni się martwić, tylko cieszyć.
Pod fotografią, na której trzech lekarzy i zoperowana pacjentka trzymają się za ręce, kardiochirurg dr hab. n.med. Paweł Bugajski napisał na Facebooku: "Od wielu lat marzyłem o takim zdjęciu". A media dodały, że to przełom w mieście. Na pewno?
Kardiochirurdzy z WUM wszczepili pierwszemu pacjentowi sztuczną komorę serca nowej generacji. Urządzenie jest tak wygodne, że niektórzy chorzy rezygnują z jego powodu z transplantacji.
- Z ICZMP słyszymy zapewnienia, że sytuacja jest pod kontrolą, a widzimy coś zupełnie innego - mówi szef Okręgowej Izby Lekarskiej w Łodzi. W ciągu weekendu zgłosiło się siedmioro przerażonych rodziców dzieci z chorym sercem.
Rodzice ciężko chorych dzieci z wadami serca alarmują, że odwoływane są planowe zabiegi. - Moglibyśmy operować więcej - przyznają w ICZMP. Ale nie operują, bo nie ma anestezjologów.
Czy można połączyć zabawę i rekreację z troską o zdrowie? Szpital w Gorzowie przekonuje, że jak najbardziej i zaprasza na zdrowy piknik.
- Liczymy na przełom - mówią prezesi gorzowskiej lecznicy. Wielomiesięczną walką o kontrakt dla kardiochirurgii w środę, 20 lipca zajmą się posłowie Komisji Zdrowia.
Zwracamy się do wojewody lubuskiego Władysława Dajczaka o przyspieszenie działań zmierzających do zapewnienia leczenia kardiochirurgicznego pacjentom szpitala w Gorzowie - apeluje Sejmik Województwa Lubuskiego.
Ukraińska pacjentka, która od lat zmagała się z ciężką chorobą serca, leczyła się we Lwowie, Kijowie i Monachium. Do Narodowego Instytutu Kardiologii w Aninie trafiła zaraz po tym, jak rosyjskie wojska zaatakowały jej kraj. To w Warszawie doczekała się wreszcie transplantacji serca - które pochodziło od polskiego dawcy.
Szpital w Gorzowie w najbliższym czasie otworzy poradnię, a kilka tygodni później oddział chirurgiczny. Za ich działanie zapłaci z własnego budżetu. Bo NFZ nadal nie podpisał z lecznicą kontraktu.
Szpital w Gorzowie wciąż nie dostał zgody NFZ na uruchomienie oddziału kardiochirurgii. Lubuska marszałek Elżbieta Polak porozmawiała z prof. Romualdem Cichoniem, lubuskim konsultantem w dziedzinie kardiochirurgii, o zasadności powstania tego oddziału.
Wciąż nie ma pozytywnej decyzji NFZ dla utworzenia oddziału kardiochirurgii w szpitalu w Gorzowie. Ponad 11 tys. osób podpisało się pod petycją, akcję wspierają mieszkańcy, samorządowcy, znani artyści i nie tylko. Co dalej?
Szpital w Gorzowie to miejsce, gdzie oddział kardiochirurgii powinien się znaleźć. Jesteśmy w pełnej gotowości, by leczyć. Tysiące osób już podpisało petycję w sprawie powstania oddziału. Widzą taką potrzebę - mówi dr Seweryn Grudniewicz.
W tysiące są już liczone podpisy pod petycją w sprawie gorzowskiej kardiochirurgii. Od ponad roku są czynione starania o uruchomienie takiego oddziału w naszym mieście. Płyną pisma do ministra zdrowia, do NFZ, do wojewody lubuskiego. Szpital nie dostaje jednak kontraktu z Narodowego Funduszu Zdrowia.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.