Paweł Poljański kończy karierę
Paweł Poljański, 30-letni kolarz pochodzący z okolic Trójmiasta, należący dotychczas do grupy zawodowej Bora-Hansgrohe, ogłosił zakończenie swojej kariery zawodowej. Powodem jest znaczny spadek zarobków, jaki czekałby go w przyszłym sezonie sportowym. Wychowanek klubu GKS Cartusia Kartuzy zamierza zająć się teraz zupełnie inną branżą.
Paweł Poljański, urodzony w 1990 roku w Wejherowie, od 2014 roku ścigał się w Wielkich Tourach, najpierw w drużynie Tinkoff-Saxo, później w Bora-Hansgrohe. Wcześniej trenował w kartuskim klubie GKS Cartusia Kartuzy, a przez jakiś czas także we Flocie Gdynia. Mogliśmy oglądać go w transmisjach największych wyścigów kolarskich na świecie, takich jak Tour de France, Giro d'Italia czy Vuelta e Espana. To w dużej mierze dzięki niemu Michał Kwiatkowski zdobył mistrzostwo świata w 2014 roku, a Rafał Majka miał w nim nieocenionego pomocnika przez cały okres trwania ich kontraktu w niemieckiej grupie zawodowej.
Kryzys w sporcie zawodowym
Jak podkreśla kolarz, chciał zakończyć karierę zawodową kilka lat później, jednak pandemia koronawirusa spowodowała na tyle duży kryzys w sporcie zawodowym, że nie otrzymał satysfakcjonującej propozycji nowego kontraktu.
- Nie podpisałem kontraktu, gdyż nie dawał mi on takich perspektyw na przyszłość, jak nowy kierunek, który obrałem - pisze Paweł Poljański we wpisie na Facebooku. - Kolarstwo nauczyło mnie wytrwałości oraz kosztowało mnie wiele wyrzeczeń. Z bagażem doświadczeń rozpoczynam nowy etap w życiu. (...) Rower zawsze pozostanie w moim życiu, jednak teraz chciałbym realizować się w czymś innym.
Gdynia. Nowe ułatwienia dla rowerzystów jeszcze w tym roku
Czas na inne zajęcia
Kolarz opracował już swój plan na przyszłość "po sporcie", a zarabiane pieniądze w dużej mierze przeznaczał na inwestycje. Zamierza zająć się branżą budowlaną i pomóc swojej żonie w prowadzeniu przedszkoli oraz firmy dostarczającej catering dla dzieci.
Poza sezonem startowym, Poljański często pojawia się na trójmiejskich szosach. Być może w przyszłym roku kalendarzowym będzie tam jeszcze częstszym bywalcem.
- Joanna Skutkiewiczj.karjalainen@trojmiasto.pl
Opinie (23) 1 zablokowana
-
2020-12-14 19:04
(2)
Bora-Hansgrohe to taka kolarska Barcelona czy Juve. Pytanie z xzystej ciekawości ile może zarabiać drugoplanowy zawodnik w takiej pierwszoplanowej ekipie?
- 6 10
-
2020-12-14 22:49
W złotówkach sześć zer
- 5 2
-
2020-12-15 19:17
Oczywiście w skali roku.
- 1 1
-
2020-12-14 19:06
co teraz ? mleko, pizza ? (1)
- 4 10
-
2020-12-14 22:51
dzi*ki
i koks
- 1 3
-
2020-12-14 21:47
Dziękuje
Wiele sportowych wrażeń nam dostarczyłeś, wszystkiego dobrego Zebra !
- 30 3
-
2020-12-14 22:12
Na prawdę nie chcę być złośliwy ale.. (4)
Jaką karierę?
- 13 41
-
2020-12-14 22:51
Taka, ze world tour to kolarska liga mistrzów
a on w niej jeździl latami.Jest jeszcze druga, trzecia dywizja i kolarstwo na poziomie krajowym.
- 25 3
-
2020-12-15 09:06
Zazdrość
brzydka rzecz...
- 9 2
-
2020-12-15 14:05
za kręcenie pedałami
byle łajzie nikt nie płaci pare baniek rocznie. A jak kariera w twojej pracy?
- 11 1
-
2020-12-16 20:22
nie jestes złosliwy, tylko żałosny
- 4 0
-
2020-12-15 01:06
Pomocnik Majki. Wyprówał sobie flaki w zawodowym peletonie.
Rozwala 99,9% ludzi jeżdżących na rowerach, ale co wy tam możecie dzisiaj o tym wiedzieć.
- 39 0
-
2020-12-15 08:26
(1)
Pazernosc ..... u sportowców zawsze na wysokim poziomie:)
- 3 31
-
2020-12-16 16:27
Jest spora różnica między pazernością, a zdrowym rozsądkiem i myśleniem o przyszłości swojej i rodziny. Ale ty chyba jej nie dostrzegasz.
- 3 0
-
2020-12-15 10:38
Teraz zobaczcie soebie jakie kokosy sie zgarnia na catering dla dzieci,przedszkolach itp (1)
- 3 3
-
2020-12-15 18:43
kto pisze o kokosach?
Temat jest bardziej o tym co robić zawodowo w wieku 40, 50 lat.
- 5 0
-
2020-12-15 21:47
Czyli nie sport. (3)
Ale kasa.
Kończę, bo hajs się nie zgadza.- 5 10
-
2020-12-15 21:54
Kocham ten sport.
Ale jak za mało kasy, to zajmę się drobiarstwem. Albo (trudne słowo) rzeżuchą. Tudzież czymś innym. Mogę pisać hejtowe posty...
- 1 4
-
2020-12-16 09:07
nie każdy chce żyć u mamy na garnuszku kolego
- 3 0
-
2020-12-16 16:35
A po co się idzie do pracy? Żeby zarabiać. A że gość ma głowę na karku i myśli o przyszłości to wie że rozsądniej jest pracę zmienić.
- 5 0
-
2020-12-17 09:13
polskie piekiełko (1)
Skąd taka niechęć do faceta, który osiągnął sukces i nikomu nic złego nie zrobił?
- 10 0
-
2020-12-17 21:52
Bo to najprostsza i najmniej kosztowna metoda na dowartościowanie się.
- 1 0
-
2020-12-21 22:08
Powodzenia!
Panie Pawle. Życzę Panu szczęścia w realizacji nowych pomysłów na życie. Myślę, że podjął Pan trudną, ale dobrą decyzję w tych dziwnych czasach.
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.