Maja Sablewska została prowadzącą programu "10 lat młodsza w 10". Format polega na przeprowadzeniu metamorfozy uczestniczek. Z założenia celebrytka ma pomóc kobietom czuć się i wyglądać lepiej. Doradczyni wizerunkowa zaliczyła jednak niemało wpadek w tym zakresie. Do dziś internauci nie zapomnieli o słynnej przemianie pani Jolanty, która sama przyznała, że czuła się "jakby miała z milion lat". Sablewska jednak się nie poddaje. Jakiś czas temu pomocy u niej szukała pani Basia. Opłacało się?
Jedną z bohaterek programu była pani Basia. Styliści przygotowali dla niej żółtą, obcisłą sukienkę. Uwagę przyciągał nietypowy wzór dekoltu. Dodatkiem był między innymi złoty łańcuch na szyi. Nie dało się również odwrócić wzroku od czarnych, szpiczastych kozaków, które zdecydowanie podkreślały całą stylizację. Fani nie byli jednak zadowoleni. Uznali, że cały strój jest kiczowaty. Na profilu na Facebooku padły mocne słowa. "Sztuka to być ubraną z gustem każdego dnia. Nie wierzę, żeby pani, która nosiła adidasy, nagle wyjdzie na ulicę w szpilkach i bandażowej sukience. Na jakim świecie żyją ci styliści?", "Przecież to jest tragedia, tandeta, stylizacja na mumię egipską w bandażach i czymś koszmarnym na nogach" - pisali zdenerwowani widzowie. A wy co sądzicie?
Najważniejsza jest jednak opinia samej uczestniczki. Pani Basia, ku zaskoczeniu fanów, była zadowolona z metamorfozy. Stwierdziła, że przemiana odmieniła jej życie i pozwoliła jej na przewartościowanie. Podkreśliła, że komentarze internautów są zbędne. "Kochani, niełatwo żyć wśród hejtu, więc życzę wam, aby każda spojrzała w lustro, zadała sobie pytanie: 'kim jestem, żeby osądzać inną osobę?'. Moja metamorfoza nie tylko była zewnętrzna, ale też wewnętrzna. Pokochałam siebie nie za strój, tylko po prostu jako kobietę. Żadna z was nie wie, ile przeszłam, nie macie pojęcia, ile pracy wykonali ludzie, nie tylko Maja, ale grono innych ludzi, więc nie oczerniajcie" - wyznała pani Basia. Co sądzicie? ZOBACZ TEŻ: "10 lat młodsza w 10 dni". Widzowie znów zniesmaczeni metamorfozą uczestniczki. "Wszyscy krytykują, a pani brnie"