jacek łaszczok

z muzyką zaczynał w latach 80. od rocka, w kolejnej dekadzie Jacek Łaszczok zwrócił się ku muzyce tanecznej. Szybko okazało się, że był to dobry wybór, bo to właśnie ona miała mu przynieść popularność. Najpierw jednak był DJ-em w lokalnym radiu. To wówczas wymyślił pseudonim Stachursky. Ponoć tworząc

W samym tylko lipcu Stachursky chce zaśpiewać 10 koncertów. Mamy nadzieję, że nie wpłynie to negatywnie na jakość wykonania. W końcu jest on jednym z najbardziej rozchwytywanych wykonawców w Polsce. Piosenki "Z każdym twym oddechem" czy "Typ niepokorny" zna niemal każdy. Dzięki youtubowi

Środowisk Twórczych na placu Teatralnym w Warszawie. Zofia Czerwińska została pochowana na Cmentarzu Komunalnym Północ. Aktorka miała życzenie, aby na jej pogrzebie zaśpiewał Jacek Łaszczok-Stachursky. Wokalista, zgodnie z wolą Czerwińskiej, zaśpiewał polską wersję utworu "My way" Franka Sinatry

!" oraz sesję zdjęciową na okładkę pisma. VIVA! Stachursky czyli Jacek Łaszczok pokazał swojego syna na urodzinach Radia Wawa. Jacek Łaszczok Junior ma 17 lat. W 2009 roku razem z ojcem pojechał w trasę koncertową po Stanach Zjednoczonych. Panowie są do siebie bardzo podobni i obaj preferują elegancki styl

Stachursky - a właściwie Jacek Łaszczok- karierę muzyczną rozpoczynał w rockowym zespole Eve Boys. Do branży nie miał trudno się dostać - ojciec był jazzowym perkusistą. Sukcesu na scenie ojcu jednak nie zawdzięcza. A sukces bez wątpienia osiągnął, gdyż jego płyty sprzedają się jak ciepłe bułeczki

Jacek Łaszczok, znany wszystkim jako Stachursky. Polski wokalista, który pieszczotliwie nazywany jest "Polskim królem Dance". Syn jazzowego perkusisty. Jeszcze przed romansem z muzyką dance, Jacek był wokalistą rockowego zespołu "Eve Boys". Z czasem muzyką, którą serwował Jacek ewoluowała, a wraz

pastor. Stachursky swój pseudonim artystyczny zaczerpnął z nazwiska pewnej dziewczyny, z którą był bardzo blisko. Jacek Łaszczok, bo tak naprawdę nazywa się artysta, pierwszy raz użył pseudonimu w czasach, gdy pracował w pszczyńskim radio. Jacek poszedł dalej, kariera się rozwinęła, a pseudonim pozostał