Czas na wielkie zakończenie tenisowego sezonu 2024. WTA Finals w Rijadzie startuje już 2 listopada i potrwa równo przez tydzień. Aryna Sabalenka, Iga Świątek, Coco Gauff, Jasmine Paolini, Jelena Rybakina, Jessica Pegula, Qinwen Zheng oraz Barbora Krejcikova. To właśnie ta ósemka powalczy o triumf w najbardziej prestiżowym, zaraz po Wielkich Szlemach, turnieju w świecie tenisa.
WTA wprowadziło organizacyjny chaos
Jednak zanim wspomniana ósemka tenisistek wejdzie na kort, do "odhaczenia" byłą jeszcze tradycyjna sesja zdjęciowa z pucharem za zwycięstwo. Wielu fanów zaczęło się w pewnym momencie zastanawiać, czy w ogóle dojdzie ona do skutku, bo zabrakło zarówno transmisji z losowania grup, jak i corocznego przyjęcia otwierającego turniej. Jednak uczestniczka deblowej wersji zawodów Australijka Ellen Perez twierdziła, że sesja się odbędzie, a jej efekty ujrzymy najpewniej w piątek 1 listopada.
Iga Świątek zachwyciła jak w Cancun
Jej informacje się potwierdziły, a WTA oficjalnie zaprezentowało światu pierwsze efekty sesji. Rok temu w Cancun późniejsza zwyciężczyni Iga Świątek zachwyciła fanów czerwoną suknią, którą wyróżniała się na tle reszty stawki, która praktycznie w komplecie zdecydowała się na białe kreacje. W tym roku różnorodność kolorystyczna jest nieco większa, ale naszej reprezentantce niczego to nie ujmuje. Świątek postawiła tym razem na wytworną liliową suknię. Do tego jasne buty i zegarek marki Rolex.
Wybór Igi wywołał spory zachwyt wśród kibiców. Zresztą nie tylko Polki, bo ogólnie kreacje wszystkich tenisistek były chwalone w komentarzach na portalu X. "Iga ma na sobie suknię pasującą do jej figury. Wygląda rewelacyjnie". "Wszystkie wyglądają fantastycznie! Imponujące wybory w tym roku", "Qinwen wygląda zniewalająco w tej czerwieni!" - to tylko niektóre z komentarzy.
Fani krytykują sesję za dwie rzeczy
Były też i dwie rzeczy, które niespecjalnie wzbudziły zachwyt, choć była to wina organizatorów. "Mam wrażenie, że przez zły dobór tła brakuje tutaj klimatu w tym zdjęciu", "Moim zdaniem Iga i Aryna powinny stać po obu stronach pucharu, a nie Qinwen. W końcu to one są numerem 1 i 2 w rankingu" - ocenili fani.
