Już od kilku miesięcy hiszpańskie media rozpisywały się o konflikcie na linii FC Barcelona - Nike. Laporta chciał, aby amerykański hegemon w produkcji i dystrybucji sportowej odzieży przekazywał na klubowe konto więcej pieniędzy, jednak Nike ani myślało o "podwyżce" dla katalońskiej drużyny. Z tego powodu Barcelona zaczęła rozglądać się za nowym sponsorem. Rozważano nawet produkcję koszulek na własną rękę. Jasnym stało się, że ich współpraca z Nike dobiega końca.
W podcaście realizowanym przez należącą do klubu firmę "Barca Studios" prezydent FC Barcelony zdradził, że postanowił rozwiązać kontrakt z Nike. Umowa obowiązywała aż do 2028 roku. Ze słów Joana Laporty wynika, że to amerykańska firma nie przestrzegała warunków kontraktu. Ponadto współpraca stawała się mało opłacalna - Powiedzieliśmy Nike, że z powodu rażących naruszeń rozwiązujemy umowę. Mieli 45 dni na zrekompensowanie nam tego i nie zrobili tego, a my poinformowaliśmy ich, że umowa została rozwiązana, na co odpowiedzieli środkami zapobiegawczymi. Pracujemy nad tym, korzystając ze wszystkich opcji, jakie mamy - powiedział szef klubu cytowany przez kataloński "Sport".
Na ten moment nie wiadomo jednak, na jakiej zasadzie Barcelona rozwiązała umowę z Nike. Pod koniec lutego Hiszpanie pisali o trzech możliwych scenariuszach zakończenia współpracy. Niewykluczone, że obie strony spotkają się w sądzie, a klub być może będzie musiał zapłacić karę w wysokości kilkudziesięciu milionów euro.
Mimo to Joan Laporta jest dobrej myśli i deklaruje, że FC Barcelona jest otwarta na nowe propozycje. - Jesteśmy przekonani, że podpiszemy najlepszy kontrakt na świecie. Jesteśmy otwarci na wszystko, ale nie możemy mieć kontraktu znacznie niższego niż to, co płaci rynek. Naszym obowiązkiem, jako dyrektorów wykonawczych klubu, jest zdobycie jak najlepszego kontraktu. Łatwą rzeczą byłoby kontynuowanie współpracy z Nike z kontraktem poniżej wartości rynkowej, ale czasami ta łatwa rzecz nie jest najlepsza dla klubu - dodał prezydent.
Współpracą z Barceloną jest zainteresowana m.in. Puma, która dostarcza stroje Manchesterowi City czy Borussi Dortmund. Zdaniem "Sportu" niemiecka firma mogłaby zagwarantować mistrzom Hiszpanii nawet 200 milionów euro za sezon. Dotychczasowe wynagrodzenie od Nike wahało się między 105 a 155 milionów euro.