Karol Klimczak był w poniedziałkowy wieczór gościem redaktora Krzysztofa Ratajczaka w audycji "Sportowa Arena". Odpowiadał na pytania gospodarza, ale także te zadawane przez słuchaczy, którzy w trakcie programu dzwonili do studia. Jedną z kwestii, do której odnosił się prezes Lecha Poznań była sytuacja w ataku Kolejorza.
Na dzisiaj napastnikiem numer jeden jest oczywiście Marcin Robak. - Ma już wprawdzie 33 lata, ale w każdym swoim poprzednim klubie udowadniał swoją klasę, był najlepszym strzelcem. W tej chwili zaczął strzelać dla Lecha i dajemy mu szanse. Jeżeli będzie zdobywał bramki w co drugim meczu, to zostanie królem strzelców - powiedział Karol Klimczak. Dodał też, że coraz więcej szans od trenera Nenada Bjelicy ma dostawać Dawid Kownacki. W dalszej perspektywie do drużyny ma być także wprowadzany Paweł Tomczyk z zespołu rezerw. - To zawodnik, którego piłka szuka w polu karnym, ale dajmy czas temu chłopakowi, nie opowiadajmy, że jest gotowy do gry w pierwszym Lechu - podkreślił.
Rozmowa zeszła też na problemy zdrowotne Nickiego Bille, który ma kłopoty z pachwiną i nie gra w piłkę od 12 sierpnia. - Nicki przechodził badania w Barcelonie, wcześniej też oczywiście w Polsce. Chodziło o to, żeby ustalić, czy uraz należy leczyć zachowawczo, czy operacyjnie. W Barcelonie też uznali, że lepsza jest teraz rehabilitacja, czyli leczenie zachowawcze. Zobaczymy, jak szybko będzie mógł wrócić do treningów - mówił prezes Kolejorza. - Jest to jednak uraz specyficzny, skomplikowany i często kończy się operacją, co trzeba sobie jasno powiedzieć. Pamiętam, jak rozmawiałem z naszym poprzednim trenerem Janem Urbanem, który mówił, że kiedyś był w dokładnie takiej samej sytuacji, co Nicki Bille. Grał z kontuzją, ale zabieg okazał się konieczny. To uraz trudno wyleczalny - stwierdził.
Temat napastnika wrócił też przy okazji planowanych transferów. Jak podkreślił Karol Klimczak, trwają poszukiwania nowych piłkarzy dla Lecha Poznań. - Ta praca trwa cały czas, a nie od jednego okienka transferowego do drugiego, bo wtedy się finalizuje rozmowy podpisaniem kontraktu. Nasi skauci jeżdżą i latają po całej Europie. Do tych prac włączył się trener Nenad Bjelica ze swoim sztabem. Są prowadzone analizy, wyszukiwania zawodników. Tego nie można zaprzestać, bo w tydzień nie kupi się zawodnika, co do którego będzie pewność, że nadaje się do Lecha Poznań - tłumaczył prezes i dodał, że nie ma hierarchii potrzeb transferowych. - Szukamy kilku piłkarzy na kilka pozycji. Oczywiście napastnika cały czas się poszukuje. Od czasu Roberta Lewandowskiego wszyscy w lidze szukają takiego piłkarza, więc my też szukamy, ale także graczy na kilka innych pozycji.
źródło: Okazje.info