Duńczyk doznał kontuzji w sobotnim meczu z Podbeskidziem Bielsko-Biała. O przerwie sam poinformował kibiców, dodając, że jest zirytowany . Bille nie zagra w najbliższych meczach Lecha Poznań, ale jest szansa, że wróci do zdrowia na marcowe spotkanie z Legią Warszawa. -Liczymy na to, że uda nam się go przygotować nawet w ciągu trzech tygodni, ale przyspieszyć rehabilitacji za bardzo nie możemy. Jest to kontuzja mięśniowa, która wymaga czasu i gojenia. W przyszłym tygodniu będę mógł więcej powiedzieć, czy dopiero Legia czy wróci jeszcze wcześniej - wyjaśnia lekarz Lecha.
Aktualnie jedynym zdrowym napastnikiem w zespole mistrza Polski jest niespełna 19-letni Dawid Kownacki. Kontuzję stawu skokowego leczy bowiem także Marcin Robak. - Postępy rehabilitacji są dość szybkie. W przyszłym tygodniu będzie decyzja, kiedy dołączy do treningów z zespołem - wyjaśnia Pawlaczyk.
Marcinowi Robakowi na pewno nie uda się jednak wrócić na boisko przed Nickim Bille. Jeśli wszystko potoczy się zgodnie z planem to powinien wzmocnić zespół w rundzie finałowej ekstraklasy. - Na pewno w marcu Marcin będzie już z nami i pojawi się na boisku na treningach, ale na chwilę obecną nie jestem w stanie odpowiedzieć, kiedy będzie mógł się pojawić w osiemnastce meczowej. Chcielibyśmy, żeby było to jak najszybciej, ale nie chcielibyśmy mieć takiej sytuacji, jaka miała miejsce poprzednio, gdy Marcin wracał zagrał kilkadziesiąt minut i okazywało się, że niestety kontuzja się odnowiła - tłumaczy lekarz Lecha.
Teoretycznie Lech Poznań może sprowadzić jeszcze innego napastnika. Okno transferowe w Polsce jest bowiem otwarte do 2 marca.