Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nas
Jastrzębski Węgiel po letniej rewolucji kadrowej zabrał się do pracy. Nowy zespół buduje Australijczyk Mark Lebedew. Obecnie drużyna trenuje w następującym składzie: Maciej Muzaj (atakujący), Radosław Gil (rozgrywający), Piotr Hain (środkowy), Damian Boruch (środkowy), Wojciech Sobala (środkowy), Konrad Formela (przyjmujący), Adrian Mihułka (libero). Do treningów zostali włączeni ponadto zawodnicy z Akademii Talentów Jastrzębskiego Węgla: Mariusz Magnuszewski (rozgrywający), Damian Śliż (środkowy) oraz Mikołaj Szewczyk (przyjmujący).
Za tydzień do drużyny dołączy przyjmujący Aleksander Szafranowicz, który wraz z kadrą Izraela brał udział w rozgrywkach Ligi Europejskiej. W zgrupowaniu kadry Polski juniorów uczestniczy libero Jakub Popiwczak. Zespół ten przygotowuje się do MŚ, które odbędą się w dniach 11-21 września w Meksyku.
Najpóźniej do pomarańczowych dołączy Michal Masny, który z reprezentacją narodową Słowacji przygotowuje się do ME (9-18 października we Włoszech oraz Bułgarii). To duże utrudnienie, bowiem Masny to lider zespołu. Zawodnik, który kreuje grę JW.
Jeśli chodzi o nowo zakontraktowanych Kanadyjczyków, to w przypadku Toontje Van Lankvelta sprawa ma się podobnie jak z Masnym. Przyjmujący przebywa na zgrupowaniu kadry i jako podstawowy jej zawodnik pewnie dotrze do klubu dopiero po Pucharze Świata (8-23 września) oraz turnieju Konfederacji Piłki Siatkowej Ameryki Północnej, Centralnej i Regionu Karaibów (3-11 października). Jason De Rocco również jest zaangażowany w obowiązki reprezentacyjne, ale w jego przypadku przyjazd do Jastrzębia-Zdroju może nastąpić wcześniej, prawdopodobnie nawet we wrześniu. W dalszym ciągu trwają poszukiwania drugiego atakującego zespołu.
- Rozpoczynamy przygotowania bardzo spokojnie. Na początku będzie sporo "małej gry", zupełnie na luzie. Przez pierwszy tydzień nawet nie będziemy skakać. Z czasem powoli będziemy się rozkręcać - mówi Lebedew.