Bo gdzie indziej zobaczyć mogłybyście przeurocze zdjęcie Bobby'ego z parasolką? Ze względu na singapurską pogodę to właśnie ten gadżet pełnił w czwartek rolę akcesorium przewodniego. Pod czerwoną parasolkę zabrał Jenson swoją Jessicę " FYI: jestem blondynką" Michibatę.
A za wyraźnie smutnym czy też może sfochowanym Bejbim Massą parasolkę nosiła bliżej niezidentyfikowana pani z Ferrari.
Felipe zresztą i tak odmówił współpracy, wyraźnie wystając poza obwód parasola. Witalij Pietrow natomiast zwinął go całkowicie:
A Mark Webber stwierdził, że deszcz mu nie straszny i wybrał się na rowerową zapoznawczą wycieczkę po torze.
By później razem z Fernando Alonso wziąć udział w konkursie na najgłupszą minę Singapuru.
Kto wygrywa?
Z modowych nowinek mamy dla Was Nico Rosberga i jego szaliczek (i wisiorek!):
Sebastiana Vettela w nowych okularach przeciwsłonecznych:
No i nie zapominajmy o tym, kto w ten weekend czyni swój wielki powrót. Słynący ze swoich wielkich disajnerskich toreb KwikNick przybył, z uwaga, torbą:
A na koniec dowód na to, że nie tylko Jaime Alguersuari robi sobie słodkie foteczki :
Jest i dzióbek!
P.S: To wcale nie my mamy najfajniejszą pracę świata.
ruby blue