10,9 mln
Polska - Niemcy
10,6 mln Polska - Austria
8,6 mln
Polska - Chorwacja
Rok w polskiej piłce - przeczytaj podsumowanie Steca ?
Absolutnym hitem 2008 r. były występy Polaków na Euro. Żadne inne wydarzenie sportowe nie miało większej oglądalności niż te trzy mecze. Spotkanie z Niemcami w Polsacie i Polsacie Sport Extra oglądało 10,9 mln widzów. Przed telewizorem zasiadł wówczas niemal co trzeci Polak. Niewiele mniejszą widownię miał mecz z Austrią, ale już pojedynek z Chorwacją, w którym reprezentacja Leo Beenhakkera walczyła o pietruszkę, przyciągnął ponad 2 mln mniej ludzi. Wyniki były rekordowe w roku, ale nie powalały na kolana. Spotkanie Polska - Niemcy na mundialu w 2006 r. miało 12,3 mln osób, a skoki Adama Małysza na dużej skoczni w Salt Lake City w 2002 r. aż 13,2 mln widzów. To rekord wszech czasów relacji sportowych w naszym kraju.
8,1 mln
finał Hiszpania - Niemcy
6,1 mln
półfinał Niemcy Turcja
5,6 mln
półfinał Rosja - Hiszpania
Wiecznie niespełnieni triumfują - przeczytaj podsumowanie roku w międzynarodowej piłce ?
Drugie miejsce również należy do piłki nożnej. Finał Euro ze złotą bramką Fernando Torresa zobaczyło w Polsacie ponad 8 mln osób. Wśród półfinałów większym zainteresowaniem cieszył się mecze Niemców z Turcją. Polsat osiągnął niezły wynik, ale nie wygrał korespondencyjnego pojedynku z TVP. Finał Euro 2000 Francja - Włochy miał 8,8 mln widzów, a pojedynek Greków z Portugalczykami cztery lata później aż 9,5 mln. Rekord dla meczu piłkarskiego bez udziału reprezentacji Polski wynosi nieco ponad 12 mln - tyle widzów miał finał MŚ Brazylia - Francja w 1998 r.
5,4 mln
Zakopane
5,3 mln
Predazzo
5,1 mln
MŚ w lotach Oberstdorf
Czy Małysz wyczerpał się bezpowrotnie - przeczytaj analizę ?
Czasy, gdy Małysz przyciągał przed telewizory całą Polskę, przeminęły wraz z jego błyskiem i formą. W sezonach, gdy wygrywał konkurs za konkursem, zawody PŚ w TVP oglądało średnio po 7-8 mln widzów. Średnio, czyli bywały i takie, gdy było ich grubo ponad 10 mln. W 2003 r. Małysza w Zakopanem zobaczyło 12,3 mln Polaków! W 2008 r. było słabiutko, choć wciąż wystarczyło na miejsce na podium (a kto wie, czy nawet Małysz w kryzysie by nie wygrał, gdyby nie Euro). Najchętniej oglądane były zawody w Zakopanem - 5,4 mln. Początek nowego sezonu jest jeszcze gorszy. Tylko raz, w Trondheim, było ponad 4 mln widzów.
5,4 mln
Słowacja - Polska
5,2 mln
Polska - Czechy
3,7 mln
San Marino - Polska
Znów piłka nożna i znów reprezentacja. Generalna zasada jest taka, że kadra przyciąga o połowę mniej widzów podczas eliminacji niż w czasie finałów. Najważniejsze w tym roku spotkanie w TVP ze Słowacją w Bratysławie, które mogło zdecydować o pierwszym miejscu w grupie aż do wiosny, zobaczyło 5,4 mln osób. Niewiele mniejszą widownię miał wygrany pojedynek z Czechami. Ale już otwierające eliminacje spotkanie ze Słowenią to tylko 2,6 mln widzów, mniej niż wyścigi Formuły 1 czy hitowe relacje z igrzysk w Pekinie.
4,7 mln
srebro Kołeckiego
3,7 mln
ceremonia otwarcia
1,2 mln
średnia dla igrzysk
TVP pochwaliła się, że w sumie 30 mln Polaków oglądało wszystkie relacje z igrzysk w Pekinie. Ale to nie mogły być najlepsze igrzyska telewizyjne, bo odbywały się w Azji. Różnica czasu wynosiła sześć godzin. Gdy Maja Włoszczowska zdobywała srebrny medal, w Polsce była 6 rano, prawie wszyscy jeszcze spali. Większość meczów siatkarzy, siatkarek i piłkarzy ręcznych odbywała się przed południem lub tuż po południu, gdy ludzie byli w pracy. Mecze oglądało więc po 2-3 mln osób. Rekord oglądalności nie należał też do żadnego ze złotych medalistów, tylko do... Szymona Kołeckiego. Jego walkę o srebro zobaczyło blisko 5 mln osób. Bo był wtedy weekend, ok. godz. 17.
4,3 mln
finał Manchester United - Chelsea
3,3 mln
Barcelona - Manchester United
2,9 mln
Manchester - Roma
Tak odległe miejsce LM to jednak niespodzianka. Rozegrany w Moskwie angielski finał Manchester Utd - Chelsea zobaczyło w TVP 4,3 mln widzów. Do tego dochodzi wprawdzie kilkadziesiąt tysięcy osób, które widziały mecz w kanale NSport (nie mamy dokładnych danych), ale wynik na tak niskim poziomie na pewno rozczarowuje. Tym bardziej że 4 mln nie przekroczył nawet hitowy półfinał Barcelony z Man. Utd. Być może za spadek popularności LM odpowiada zmniejszona liczba relacji. TVP pokazywała tylko jeden mecz w tygodniu.
4,1 mln
Feyenoord - Lech
3,1 mln
Lech - Nancy
2,8 mln
Lech - Austria
Lech Poznań, czyli jedyna polska drużyna w fazie grupowej europejskich pucharów, osiągnął bardzo dobry wynik. Grudniowe spotkanie z Feyenoordem zobaczyło w TVP aż 4,1 mln widzów, czyli niewiele mniej niż finał Ligi Mistrzów. Lech to w tej chwili najbardziej medialna piłkarska marka w Polsce. Klub z Poznania jest też liderem relacji z polskiej ligi (patrz niżej).
3,9 mln
Grand Prix Bahrajnu
3,5 mln
Grand Prix Brazylii
3,3 mln
Grand Prix Monaco
Robert Kubica się rozpędza. Rok temu ciężko było mu przebić się przez barierę 2 mln widzów. Teraz, gdy relacje z TV 4 przeniesiono do Polsatu, jest znacznie lepiej. Hitem było Grand Prix Bahrajnu na torze Sakhir. Kubica wywalczył w sobotę pierwsze w karierze pole position, więc oglądalność niedzielnego wyścigu była rekordowa - 3,9 mln widzów. Kierowca BMW Sauber zajął w nim trzecie miejsce.
2,3 mln
Lech Poznań - Legia Warszawa
2,2 mln
Legia Warszawa - Wisła Kraków
0,8 mln
Magazyn "Szybka Piłka"
* dane dotyczą tylko sezonu 2008/09
To był przełomowy rok dla Ekstraklasy, bo jesienią po raz pierwszy od wielu lat niektóre mecze trafiły do otwartej stacji. Największą widownię w TVP 2 miało spotkanie Lecha z Legią. Ale 2,3 mln widzów to chyba jednak wynik nieco rozczarowujący dla szefów Ekstraklasy, którzy sprzedając prawa za ponad 100 mln zł za sezon (!) do Canal+, Orange Sport i TVP, przekonywali, że to najgorętsze prawa sportowe w Polsce. Magazyn "Szybka Piłka" podsumowujący kolejkę oglądało maksymalnie 0,8 mln osób (średnia to 644 tys.). W kodowanym Canal+ najwięcej widzów miał mecz Lecha z Odrą Wodzisław - 146 tys., spotkanie Lecha z Legią zobaczyło 122 tys. kibiców, tyle samo co inny hit Wisła - Legia. Magazyn podsumowujący mecze w Canal+, czyli Liga+ Extra, przyciąga średnio 45 tys. osób.
2,3 mln
Wałujew - Holyfield
2,1 mln
Adamek - Cunningham
1,3 mln
Polska - Rosja siatkarek
0,3 mln
biatlon
0,3 mln
żużel
0,2 mln
Radwańska
BOKS. Ekstraklasa może konkurować w telewizji z boksem. Niedawną walkę Evandera Holyfielda z rosyjskim olbrzymem Nikołajem Wałujewem oglądało w Polsacie 2,3 mln widzów. Niemal tyle samo osób przyciągnął zwycięski pojedynek Tomasza Adamka ze Steve'em Cunninghamem, który dał Polakowi pas mistrza świata. Cały czas ponad milion osób jest też w stanie oglądać Andrzeja Gołotę, nawet jeśli ten walczy w środku nocy.
SIATKÓWKA. To był trudny rok dla reprezentacji siatkarskich, bo grały głównie poza Europą. Mecze na igrzyskach w Pekinie oglądało po 2-3 mln widzów. Ligę Światową w Brazylii nieco ponad milion. Styczniowy finałowy mecz Polek z Rosjankami na turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk w Halle zobaczyło 1,3 mln Polaków, co jest rekordem oglądalności polskiego Eurosportu. Rekord oglądalności siatkówki w Polsce wynosi jednak aż 8,8 mln - tyle zgromadził finał MŚ z Brazylią, gry kadra Raula Lozano wywalczyła srebro.
BIATLON, ŻUŻEL, TENIS. Co jeszcze oglądali kibice w 2008 r.? Prawie 300 tys. widzów przyciąga w Eurosporcie biatlonista Tomasz Sikora. Podobnie żużel (liga i GP) w TVP Info. Tenis, mimo sukcesów Agnieszki Radwańskiej, nie ma wielu fanów. Hitem był półfinał w Dausze Radwańska - Szarapowa, który zobaczyło w Eurosporcie prawie 200 tys. osób. Finał Wimbledonu w Polsacie Sport Nadal - Federer, okrzyknięty meczem wszech czasów, widziało średnio 150 tys. osób.
Na podstawie danych AGB Nielsen Media Research