Spontaniczne zdjęcia w dżinsach pod siatką siatkarzy z Częstochowy to taka trochę miejska legenda, ale to rzeczywiście się wydarzyło. Niestety w czasach kiedy chyba jeszcze nie istniałyśmy i nie było w Internecie nikogo, kto mógłby to należycie docenić i skomentować trzydziestoma ośmioma gifami. Nam zawsze kojarzyła się ona z roześmianym Bartmanem w dżinsach, ale teraz do niej wracamy i, rany boskie, co tu się dzieje!
Jest Andrzej Wrona, który pewnie jeszcze wtedy nie przypuszczał, że w 2014 zostanie pierwszym bożyszczem reprezentacji (ale na wszelki wypadek testował seksowne miny), jest Fabian Drzyzga, który tego paska używa teraz tylko do klepnięcia się w twarz, gdy do głowy przyjdzie mu powrót do tamtej fryzury, jest Paweł Zatorski w wersji na ministranta no i wreszcie, gdzieś tam się peszący i patrzący w podłogę, ale tę klatę poznamy wszędzie - Cichy Pit. Złoto.
Archiwalnych rozbieranych sesji z polskimi siatkarzami jest więcej niż mogło Wam się wydawać, a Zibi Bartman zagości chyba tutaj na rekordowej ilości slajdów. Z mieczem siatkarz wystąpił w sesji dla magazynu Super Volley. Miał też w niej swoje bardziej niewinne momenty, jak na przykład poza na młodego geografa...
Ale też zupełnie nie niewinne zerkanie zza kurtyny.
Tudzież wygięcia na kanapie.
Ale, żeby nie było, że rozbierają się tylko polscy siatkarze, ich zagraniczni koledzy też nie wstydzą się ściągnąć koszulki przed aparatem. Lubują się w tym zwłaszcza Holendrzy (o czym za moment) a Robert Horstink ma w swoim dorobku chyba jeszcze więcej sesji zdjęciowych niż Bartman. To on zresztą zainspirował nas do przygotowania tego zestawienia niedawną sesją balkonową.Holender chciał być jak Bartman na kanapie, ale trochę to wszystko źle zinterpretował i skończyło się założeniem na siebie kapy na sofę.
Nieszczególne nam ta ostatnia sesja przypadła go gustu, ale bywało bardzo fajnie.
Jak widać dużo dżinsu na raz i goła kata to przepis na udaną sesję zdjęciową nie tylko w Polsce.
Porzucamy na moment goliznę, a wracamy do archiwalnych sesji z polskimi siatkarzami. Ho ho, kiedy to Łukasz Kadziewicz występował w barwach Gdańska. Sprawdziłyśmy, sezo 2008 - 2009. Środkowy i jego koledzy z zespołu zrobili sobie ot taką niby zwykłą sesję przedsezonową z siatką i piłkami, no ale jednak z jakiegoś powodu pamiętamy ją do dziś.
Nie śmiejcie się, ale naprawdę mamy duży sentyment do tej sesji Grzesia prezentującego akcesoria łazienkowe sponsora swojego zespołu. To wcale nie łatwa sztuka wyjść w koszulce klubowej, stanąć przy wannie "no i słuchaj Grzesiu, teraz zrób minę jakby ta wanna była najlepszą rzeczą, która cię w życiu spotkała, a w dzieciństwie zamiast z kaczuszką kąpałeś się z piłką".
fot.asseco resovia rzeszów/boz.pl
Grzesiek wybrnął dzięki swojej uroczej nieporadności i uśmiechowi, ale następnym razem, zachwalając prysznice i wanny, radzimy rozebrać swoje modela. To jest marketing 101.
Pora na kolejną sesją ze Zbyszkiem Bartmanem. Siatkarz swego czasu nawiązał współpracę z marką napojów energetycznych, z czego zrodziła się pamiętna sesja na siłowni.
fot. Lukas Nazdraczew
Kolejna sponsorska umowa i kolejna sesja przyjmującego Jastrzębskiego Węgla. Nieustraszony Zibi tym razem musiał pozować z rzędami puszek piwa ustawionym za nim i to absolutnie nie mogło się udać (zwłaszcza, że Zbyszek był wówczas na etapie ratowania fryzury po kucykowej katastrofie"), a jednak się udało. Bartmanowi chyba po prostu ładnie w zielonym.
Tekst o tym, że bóg serbskiej siatkówki wziął udział w kampanii reklamowej kosmetyków produkcji jego małżonki (która to zresztą towarzyszy mu na zdjęciu), był jednym z pierwszych jaki napisałam na tym portalu. Był to rok 2009 i jeśli ktoś by mi wtedy powiedział, że w 2014 będę koleżanką Piotrka Nowakowskiego, odpowiedziałabym, no dobra, prawdopodobnie nie wiedziałabym kto to, zmierzam do tego, że mam do tego zdjęcia duży sentyment, poza tym, hej, klata Ivana.
Wspominałyśmy wcześniej, że rozbierane sesje to hobby siatkarzy z Holandii i oto przed nami kolejny doskonale znany nam z kędzierzyńskiej Zaksy dowód.
Wiecie doskonale o jakich śladach mowa i przyjdzie jeszcze na niego czas, ale widzicie, był taki czas na rynku transferowym w Pluslidze, że rozbierana sesja w dorobku zdawała się być warunkiem podpisania kontraktu w Polsce. Czy możemy wrócić do tych czasów?
Klub z Podkarpacia swój kalendarz wydaje co roku, ale nam najbardziej w pamięci zapadła wersja na 2012 rok, w którym panowie wystylizowani zostali na wilkołaków. Pewnie, grafik sporo się przy nim napracował i niektórych siatkarzy ciężko było w ogóle poznać, ale za sam pomysł Resovia ma od nas duże brawa.
Podobno namówić Bartka na sesję jest niezwykle trudno, udało to się to pani fotograf Luizie Różyckiej, która gościła siatkarza przed swoim obiektywem dwukrotnie. Najpierw była "domowa" sesja i "Kurek prywatnie".
Później równie udane w efektach spotkanie w zabytkowym Porcie Miejskim we Wrocławiu.
foto: Luiza Różycka
Nie ma co się dziwić, że kiedy Łukasz Kadziewicz potrzebował kilku ładnych zdjęć do swojej książki, wybrał numer tej samej pani fotograf. I chyba nawet plener był ten sam.
W drugiej części sesji Kadziu również uwodzicielsko łamał krzesła pił kawę w kawiarni:
I zgadnijcie co, znowu Zbyszek! Bartman swego czasu nie odmówił również młodzieżowemu magazynowi, ale my nie odmówimy mu kolejnego miejsca w tym zestawieniu, bo hej, to dobra sesja była.
Rozczochrany Cristian Savani w dziurawej koszulce>uczesany Cristian Savani w rozpiętej dżinsowej koszuli. Ale to w ogóle była bardzo fajna sesja, taka spontaniczna radosna.
O, miała nawet swojego Michała Bąkiewicza.
No to teraz pora na kolejnego włoskiego siatkarza, tym razem w występie solo. Sesja sama w sobie może nie jest jakoś wybitnie powalająca, za to making off...
To była chyba najbardziej wyczekiwana sesja i najbardziej kontrowersyjne mokasyny zeszłego roku. Nam się podobało. I chyba bardziej od okładki...
To co można było znaleźć w środku.
Jest i on, piękny patriota. Można w tym przypadku postawić wiele pytań, czy ta flaga jest aby rzeczywiście niezbędna, czy Matthew nie mógłby stanąć na meczu koło słupka i spojrzeć refleksyjnie w stronę tablicy wyników, a efekt nie byłby lepszy (jakby co mamy trzy zeszyty pomysłów na scenografię i scenariusz sesji z Matthew Andersonem, włączyłyśmy telefon), ale jeśli on sam zapyta nas...
ciacha.net
Odpowiemy: tak.
Drogi Grzesiu, jeśli jeszcze kiedyś będziesz chciał sobie zrobić sesję w łazience, poproś o numer fotografa swojego kolegi z Brazylii.
Umówmy się. To jest zdjęcie promujące fotele. Masujące. Gdyby stanął za nimi jakikolwiek iny siatkarz, ta sesja nie miałaby prawa znaleźć się w tym się zestawieniu. A jako, że jest na nim Paweł Zagumny, miejsce piąte.
I wreszcie jest. Pionier, ojciec założyciel i jego piłka. Nie przejmuj się Michał, nie tylko ciebie ta sesja będzie prześladować do końca życia, nas też.
Zbyszek rozbierał się już dziś u nas z uśmiechem na twarzy wielokrotnie, ale najwyżej zaprowadziła go sesja w której pozapinał się pod samą szyję i robił poważne miny.
To była dobra sesja Zbyszek, spisałeś się dzielnie, możesz już rozpiąć koszulę.
Miejsce drugie dla niezapomnianej i najlepszej na świecie wystawie zdjęć z podopiecznymi Fundacji Herosi.
Zresztą, siatkarze, parasolki i małe dzieci. Czy to mogło się nie udać?
Króluj nam Pawle Zagumny.
A Wam które siatkarskie sesje najbardziej przypadły do gustu? Na pewno o kimś zapomniałyśmy, śmiało możecie nam przypomnieć w komentarzach :)