[go: up one dir, main page]

Granerud chce oddać trofeum. Zdradził komu. "Wątpliwości były"

- Pierwsza Kryształowa Kula jest u moich dziadków. Druga trafi do dziadków z drugiej strony. Jeśli zdobędę trzecią, to może przekażę ją rodzicom. Oba te trofea są ważne na swój sposób - zdradził Halvor Egner Granerud w programie "Polskie Skocznie" w Polsacie Sport. Norweg dodatkowo ujawnił, że na początku sezonu nie był tak pewny triumfu w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.

Halvor Egner Granerud zdobył Kryształową Kulę za ten sezon Pucharu Świata. Norweg zapewnił sobie triumf w klasyfikacji generalnej przed niedzielnym konkursem w Vikersund po tym, jak Dawid Kubacki zrezygnował z udziału z powodów osobistych.

Zobacz wideo Granerud wreszcie zabrał głos. Tak tłumaczy słowa o parodii

To Granerud zrobi z drugą Kryształową Kulą. Miły gest. "To nie dzieło przypadku"

Halvor Egner Granerud pojawił się w programie "Polskie Skocznie" w Polsacie Sport, po zapewnieniu sobie drugiej Kryształowej Kuli w karierze. Norweg zdradził, co zrobi z tą nagrodą tuż po zakończeniu sezonu. - Pierwsza Kryształowa Kula jest u moich dziadków. Druga trafi do dziadków z drugiej strony. Jeśli zdobędę trzecią, to może przekażę ją rodzicom. Oba te trofea są ważne na swój sposób. Pierwsza była bardzo ważna emocjonalnie, ponieważ rok wcześniej oglądałem cały sezon przed telewizorem. Jak dwa razy wygrywasz to trofeum, to na pewno nie jest to dzieło przypadku - powiedział.

Halvor Egner Granerud ujawnił, że na początku sezonu nie był taki pewny, że drugi raz wygra Kryształową Kulę. - Wątpliwości były w Titisee-Neustadt, kiedy Dawid Kubacki świetnie skakał. Wtedy było krucho, ale potem znalazłem idealną formę, chyba najlepszą w moim życiu. Wtedy wróciła nadzieja. Poziom w tym sezonie? Był bardzo wysoki. Ja, Dawid, Stefan Kraft - rywalizacja była zacięta, każdy dawał z siebie wszystko. Zwycięstwo smakuje jeszcze lepiej zważywszy, że miałem silną konkurencję - dodał Granerud.

Sezon 22/23 w Pucharze Świata zakończy się na przełomie marca i kwietnia w Planicy, gdzie skoczkowie będą rywalizować w dwóch konkursach indywidualnych i w jednym konkursie drużynowym. Trener Thomas Thurnbichler zdecydował, że do Słowenii zabierze sześciu zawodników - Kamila Stocha, Piotra Żyłę, Pawła Wąska, Aleksandra Zniszczoła, Andrzeja Stękałę i Jana Habdasa. Jedyną zmianą w porównaniu do zawodów w Lahti jest obecność Stękały, który zastąpił Tomasza Pilcha.

Tegoroczny finał sezonu Pucharu Świata będzie inny, niż wszystkie. W niedzielnym konkursie wystartuje 30 najwyżej sklasyfikowanych skoczków, ale lista startowa zostanie ułożona według klasyfikacji generalnej. To oznacza, że jako ostatni na belce startowej usiądzie Halvor Egner Granerud. Niewykluczona, że pogoda zepsuje końcówkę sezonu, ponieważ temperatura w Planicy oscyluje w granicach dziesięciu stopni Celsjusza, a prognozy przewidują opady deszczu.

Relacje na żywo z ostatnich konkursów sezonu Pucharu Świata w Sport.pl oraz w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.

Więcej o: