W październiku tego roku odbyła się 42. edycja Londyńskiego Maratonu. Pierwotnie rywalizacja była zaplanowana w kwietniu, ale została przełożona z powodu pandemii koronawirusa. Maraton w Londynie zalicza się do cyklu World Marathon Majors, a poza stolicą Anglii w tym gronie znajduje się Boston, Chicago, Nowy Jork (USA), Berlin (Niemcy) oraz Tokio (Japonia). W tegorocznym maratonie w Londynie doszło do ogromnej tragedii.
Brytyjski dziennik "Daily Mirror" poinformował o sporej tragedii, do której doszło w trakcie londyńskiego maratonu. 36-letni mężczyzna, pochodzący z południowo-wschodniej Anglii, zasłabł między 23 a 24 milą (1 mila to w przybliżeniu 1,6 km), czyli na dwie-trzy mile przed metą. Mężczyzna otrzymał natychmiastową pomoc medyczną, a karetka przybyła na miejsce w przeciągu trzech minut. 36-latek zmarł później w szpitalu, a przyczyna śmierci nie jest znana.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
"Wszystkie osoby zaangażowane w organizację maratonu chcą złożyć szczere kondolencje rodzinie i przyjaciołom mężczyzny. Rodzina prosiła o zachowanie prywatności i zgodnie z jej życzeniem nie zostaną ujawnione żadne dalsze szczegóły. Przyczyna śmierci zostanie ustalona później poprzez badania lekarskie" - poinformowali organizatorzy w oficjalnym komunikacie.
W londyńskim maratonie udział wzięło około 50 tysięcy biegaczy, a wśród uczestników był m.in. brytyjski prezenter telewizyjny Chris Evans. Zwycięzcą maratonu wśród mężczyzn został Kenijczyk Amos Kipruto z czasem 2:04.39, który wyprzedził Leula Gebresilase'a z Etiopii oraz Bashira Abdiego z Belgii. Z kolei w rywalizacji kobiet najszybsza okazała się debiutująca Yalemzerf Yehualow z Etiopii (2:17.25), która wyprzedziła Kenijkę Joyciline Jepkosgei, broniącą tytułu, wywalczonego w zeszłym roku.