Widowiskowa sztafeta 2x2x400 m wygrana przez Dobka i Joannę Jóźwik była dla nas wydarzeniem soboty na nieoficjalnych MŚ sztafet w Chorzowie. W marcu jednego dnia Jóźwik zdobył srebro, a Dobek złoto w klasycznych biegach na 800 m na ME w Toruniu. Teraz połączyli siły i nie dali rywalom szans.
- Wystarczy popatrzeć, jak biegnę. W moim kroku widać bieg płotkarski. Tak mi się wydaje.
- Jak na treningu. Kiedy biegam kolejne odcinki, to między nimi mam podobne przerwy [Jóźwik pokonała swoje okrążenia w czasie 59 i 58 sekund]. Trener Król nie daje mi za długo odpocząć.
- Chyba nie mam. Sezon halowy był przerywnikiem. W hali biegów na 400 m przez płotki nie ma. Zdarzają się tylko pojedyncze mityngi z takimi startami. Normalnie biegałbym płaskie 400 metrów. Akurat teraz wybrałem 800 metrów, bo mój szkoleniowiec ma z tym dystansem o wiele większe doświadczenie. Trener Zbigniew Król jest od tego dystansu fachowcem, nie oszukujmy się [prowadził m.in. Adama Kszczota].
- Na razie po prostu trenuję do sezonu letniego. Start w Chorzowie przyda mi się w przygotowaniach pod każdym względem. Bieganie 400 metrów jest potrzebne i do 400 m przez płotki, i do budowania wytrzymałości szybkościowej w biegach średnich.
- Jeszcze popatrzymy w program i pomyślimy. Ale na razie nic nie wskazuje na to, żebym miał spróbować startów i tu, i tu.
- Ktoś taki musiałby mieć naprawdę końskie zdrowie. I musiałby być bardzo dobrze prowadzony. To jest też kwestia tego, co się chce osiągnąć. Czy liczy się na sam start na dwóch dystansach, czy na coś więcej, ewentualnie jakiś finał. Trzeba będzie rozważyć, gdzie mam szanse na uzyskanie lepszego wyniku.
- Mówię o finale, bo już dla niego lepiej z czegoś zrezygnować i poświęcić się jednej konkurencji. Nie chcę mieć niedosytu, że czegoś zabrakło. Chyba lepiej zostawić serce na jednym dystansie i mieć ten finał, bo on już dużo daje. Daje przyszłość, daje motywację do pracy na więcej.
- Jesienią. W listopadzie zeszłego roku.
- Nie, nie, tak nie było. Wybrałem tego trenera, bo sam chciałem spróbować biegania na 800 metrów. Ale później, po igrzyskach olimpijskich.
- Wiem, że treningi idą w dobrym kierunku i że to się przełoży też na płotki. Sezon letni to pokaże. Spodziewam się, że zrobię dobry wynik na 400 m przez płotki.