[go: up one dir, main page]

Zobacz, kto pojawił się na marszu PiS-u. Dopiero co wyrzucili go z TVP

Rafał Patyra przez wiele lat był kojarzony przede wszystkim z kanałami TVP, na których prowadził różne programy sportowe. Po tym, jak partia Prawo i Sprawiedliwość straciła władzę, wielu dziennikarzy obawiało się o swoją przyszłość w mediach publicznych. Według spekulacji taki los spotkał właśnie Patyrę, który został odsunięty od TVP. 49-latek nie ukrywa niechęci do nowej władzy, a ostatnio wybrał się na marsz zwolenników PiS-u, czym pochwalił się w mediach społecznościowych.

- Nikt formalnie nie powiedział, że nie jesteśmy potrzebni i że jesteśmy zwolnieni. O tym, że nie jesteśmy potrzebni, wnioskujemy po tym, że zablokowano nam przepustki i służbową pocztę. Nikt do nas - jako do prowadzących - się nie odzywa - mówił niedawno Rafał Patyra o kulisach zakończenia współpracy z TVP, z którym związany był niemal 20 lat. Dziennikarz rozpoczął przygodę w Telewizji Polskiej w 2005 roku. Prowadził programy, takie jak "Sport Telegram", magazyn "Gol", "Teleexpress" czy "Dzień dobry Polsko".

Zobacz wideo Paweł Fajdek ocenił wyniki plebiscytu. Niewielu spodziewało się takich słów

Patyra wybrał się na marsz PiS-u. "Patriotyzm, wolność"

Odsunięcie Rafała Patyry od Telewizji Polskiej najprawdopodobniej wiązało się ze zmianą władzy. 49-latek niejednokrotnie podkreślał, że jest zagorzałym zwolennikiem PiS-u, który obecnie stał się opozycją wobec nowego rządu. Zaś ten błyskawicznie zaczął pozbywać się pracowników związanych ze starą władzą.

Od kilku dni cała Polska żyje zatrzymaniem Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika - posłów PiS-u - których sąd skazał na dwa lata więzienia w związku z tzw. aferą gruntową, która miała miejsce w 2007 roku. Cała sprawa jest bardzo dynamiczna. Na ten moment zatrzymani politycy przebywają w areszcie, jednak prezydent Andrzej Duda rozpoczął już proces ułaskawienia Kamińskiego i Wąsika.

W ramach protestu w czwartek 11 stycznia PiS zorganizował marsz protestacyjny pod hasłem "Protest Wolnych Polaków". Przed budynkiem Sejmu pojawili się miłośnicy i wyborcy byłej partii rządzącej, którzy wykrzykiwali hasła, takie jak: "Wolna Polska", "Tusk do celi, nie do Brukseli" oraz "Wolne media, wolne sądy, wolni ludzie". Wśród zgromadzonych pojawił się również Rafał Patyra, który pochwalił się obecnością na wydarzeniu w mediach społecznościowych.

 

"To się nazywa polski sejm!" - napisał były dziennikarz TVP. W hashtagach pod postem Patyra umieścił następujące hasła: "Polska", "Sejm", "Biało-czerwona", "TV Republika", "Brońmy Polski" "Bóg, Honor, Ojczyzna". Dziennikarz przypomniał również tytułowe hasło marszu, kolejny raz podkreślając lojalność wobec partii Prawo i Sprawiedliwość. Jaka przyszłość zawodowa czeka byłego prezentera TVP? - Zobaczymy, gdzie Bóg poprowadzi, na razie bez konkretów - przyznał ostatnio.

Więcej o: