[go: up one dir, main page]

Tak wyglądało zatrzymanie znanego trenera. Sceny rodem z gangsterskiego filmu

Trener Andrzej Kościelski z klubu Ankos MMA został zatrzymany 14 października w związku z oskarżeniami o zabójstwo Ormianina sprzed 22 lat. "Gazeta Wyborcza" ujawniła nagranie z zatrzymania 55-latka i podała również szczegóły akcji CBŚP, podczas której Kościelski został zraniony granatem błyskowo hukowym.

14 października CBŚP dokonało zatrzymania Andrzeja Kościelskiego w jego domu w związku ze sprawą zabójstwa sprzed 22 lat. Znanemu trenerowi MMA zarzucany jest współudział w zabójstwie Ormianina, 26-letniego Rafaela G. Do zdarzenia doszło dokładnie 22 listopada 2002 r. w poznańskim klubie Blue Note. Ponadto Kościeli jest również oskarżany o kierowanie grupą przestępczą w latach 2001-2008. Podejrzany nie przyznaje się do winy.

Zobacz wideo Wojciech Szczęsny czy Inaki Pena? Kibice wybrali. Deklasacja

Tak wyglądało zatrzymanie Andrzeja Kościelskiego. Przez akcję policji trafił odniósł obrażenia

"Gazeta Wyborcza" i jej dziennikarz Piotr Żytnicki ujawnili sposób, w jaki Kościelski został zatrzymany przez CBŚP w swoim domu. Opublikowano nagranie z całej akcji, na którym widać zachowanie trenera oraz służb. 55-latek nie stawiał oporu - otworzył drzwi do domu, położył się na podłodze i nie sprawiał problemów. Mimo to w jego domu wylądowały granaty błyskowo-hukowe.

- Policjanci od razu po wejściu na posesję rzucili granaty hukowo-błyskowe, zatem sami pozbawili się elementu zaskoczenia, ponieważ wywołując hałas, obudzili domowników, w tym Andrzeja Kościelskiego. Na nagraniach widać, że schodzi po schodach do salonu, zerka przez okna, najprawdopodobniej widzi już policjantów. Podchodzi do drzwi, następnie sam obraca się, kładzie na podłodze i ręce trzyma na plecach, sygnalizując, że nie stawia oporu - relacjonował Żytnicki w rozmowie z TVN 24.

Kościelski zostaje przyciśnięty przez policjanta nogą do ziemi, a chwilę później jeden z granatów ląduje w okolicach krocza zatrzymanego. Kościelski zostaje raniony w nogę. - Przed posiedzeniem aresztowym miał problem z poruszaniem się i wstawaniem. Nie wyglądał najlepiej. Wiem, że jest umieszczony w areszcie, który zapewnia mu opiekę medyczną - przekazał adwokat oskarżonego, Francesco Goldoni. 

Rodzinie Kościelskiego, a w momencie zatrzymania w domu była również jego żona i córka, nie podoba się sposób, w jaki CBŚP wkroczyło do domu i jak potraktowało trenera MMA. Służby muszą więc tłumaczyć się z całej sytuacji.

- Najbardziej istotnym w tej sytuacji jest fakt, że policjanci, którzy przeprowadzali czynności związane z zatrzymaniem osoby, dobrali taktykę do zatrzymania, która po pierwsze - posiada broń palną, po drugie - na tej osobie ciążą zarzuty najpoważniejszego przestępstwa kryminalnego, jakim jest zabójstwo, a po trzecie - posiada doskonałe umiejętności sztuk walki - wytłumaczył podkomisarz Krzysztof Wrześniowski, rzecznik CBŚP.

Według rzecznika środki pozoracji zostały użyte zgodnie z ustawą o środkach przymusu bezpośredniego i broni palnej. Obrona Kościelskiego ma zamiar złożyć zażalenie na sposób realizacji całej akcji. Na razie trener i właściciel klubu Ankos MMA trafi do aresztu na trzy miesiące. 

Więcej o: