Za nami gala KSW 75 w Nowym Sączu. Zapamiętamy ją ze świetnej walki wieczoru, w której Robert Ruchała, bohater miejscowych kibiców, wypunktował Damiana Stasiaka. No i z wielkiej niespodzianki, jaką była porażka Tomasza Narkuna, którego znokautował Henrique da Silva. Kibice będą także wspominali walkę Damiana Omielańczuka. Dlaczego?
Polski ciężki (26-13-1) pokonał na punkty Michala Martinka (10-4). Sędziowie niespodziewanie wskazali niejednogłośnie na Omielańczuka w stosunku 2 x 29-28, 27-30. Dzieki czemu zawodnik warszawskiego WCA Fight Club przerwał tym samym serię trzech porażek z rzędu.
"Uwielbiam Daniela Omielańczuka, ale on tej walki nie wygrał" - napisal na Twitterze Marcin Piechota, ekspert od sportów walki. "Jestem w sporym szoku, nie powiem. Z mojego punktu widzenia dość wyraźnie wygrał Michal Martinek" - dodał Dominik Durniat, komentator KSW.
Andrzej Kościelny trener Martinka zapowiedział złożenie protestu. - Po raz kolejny sędzia Porębski sędziuje źle dla zawodników Ankosu [klub w Poznaniu]. Wyjdę z taką petycją, żeby był zakaz, aby sędzia o takim nazwisku nigdy nie sędziował moich zawodników. Myślę, że na pewno protest złożymy.(..) Dostałem już ze 100 smsów takich nie dobrze mówiących na temat sędziów i temat samego KSW, gdzie sędzia robi gafę nie powinno się mówić na KSW, ale zdążyłem wejść do szatni i popatrzeć na portale. Po 100 komentarzy i nie widziałem ani jednej, która mówi, że Daniel wygrał. Daniel to mój dobry kolega, ciężko to mówić, ale tego nie wygrał - żalił się w rozmowie z dziennikami Andrzej Kościelny, trener Czecha.
Głos zabrał też szef KSW.
- Rzadko się wypowiadam w takich tematach. Uważam, że każdy sędzia ma prawo widzieć walkę tak, jak ją widzi. I na tym to polega, że wyznaczasz sędziów najlepiej jak potrafisz, a oni mają prawo tą walkę ocenić. Myśmy źle wybrali sędziów jeżeli w taki sposób widzieli tą walkę. Tak walkę widziało dwóch naszych sędziów. Powinni się zająć doradztwem dietetycznym od teraz, ponieważ na KSW miejsca dla nich nie ma - stwierdził Maciej Kawulski na łamach sportowefakty.wp.pl.
I dodał: - Uwielbiam Daniela, bardzo go szanuje jako człowieka i zawsze jestem po jego stronie. Sercem byłem po jego stronie, chciałem żeby wygrał, ale to co się stało gra na jego niekorzyść, też naszej i tego sportu. Takie werdykty nie powinny przechodzić. Po raz pierwszy w życiu będę namawiał sztab, żeby napisał protest. I bardzo dobrze, że Andrzej Kościelski, to zrobi, bo to jest skandal. Uważam, że sędziowie nie tylko się pomylili, a dokonali jakiejś rewolucyjnej oceny sytuacji. Ja może nie jestem już sprawnym analizatorem walk MMA, ale przez 20 lat siedzę w dobrym miejscu przy ringu i wiem na pewno, że Daniel tej walki nie wygral - podsumował współwłaściciel KSW.
KSW 75. Wyniki gali w Nowym Sączu:
Walka wieczoru: 66 kg: Robert Ruchała pokonał na punkty Damiana Stasiaka