Żona Andrzeja Gołoty, Mariola ujawniła w rozmowie ze sport.interia.pl, że były pięściarz dostał powołanie do wojska i będzie musiał się stawić w Wojskowej Komendzie Uzupełnień. - Właśnie trzymam ten papier w ręce. W pierwszej chwili myślałam, że to żart. Albo, że chodzi o naszego syna Andrzeja. Ale potem okazało się, że to rzeczywiście chodzi o męża. Prawo jest prawem. Będzie musiał się stawić na wezwanie. Chiny w każdej chwili mogą zaatakować Tajwan, a Rosja Ukrainę. Nie chcę panikować, ale mamy świadomość, że na świecie nastał teraz bardzo niespokojny czas - powiedziała na łamach portalu.
Gołota na co dzień mieszka w Stanach Zjednoczonych, a wezwanie przyszło na jego warszawski adres. "Miał się stawić w Wojskowej Komendzie Uzupełnień 20 stycznia o godz. 9.00 rano w celu "nadania przydziału mobilizacyjnego" - czytamy dalej w serwisie.
W dalszej części rozmowy żona Gołoty przyznała, że 54-latek ma zamiar wypełnić służbę wojskową. - Ale tak się złożyło, że odebrał ten dokument tego samego dnia po południu. Zadzwonił do nich i powiedział, że za dwa dni wraca do Stanów. Kazali mu przyjść od razu po kolejnym przylocie do Polski. Nie ma zamiaru się uchylać. Wypełni obowiązek - dodała Mariola Gołota, która postanowiła wstawić zdjęcie męża w mundurze na Instagramie i dodała krótki komentarz. "Andrzej otrzymał wezwanie do wojska (rezerwy?) w Polsce" - napisała żona byłego pięściarza.
- To już naprawdę nie ma młodszych? To trochę nie ten wiek. Andrzej już nie ma tego zdrowia jak wtedy, kiedy miał 20 lat. Okularów potrzebuje na co dzień. Mógłby raczej szkolić mniej doświadczonych żołnierzy, niż samemu gdzieś po lesie biegać. Ale broń potrafi obsługiwać i to dosyć dobrze. Ma na nią pozwolenie od sześciu lat - zakończyła Mariola Gołota na łamach Interii.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Wezwanie do wojska skomentował również sam Andrzej Gołota na łamach portalu sport.interia.pl. - Odebrałem wezwanie po czasie stawienia się. Zadzwoniłem się dopytać i dostałem informację, że gdy w najbliższym czasie pojawię się jeszcze raz w Polsce, to żebym zgłosił się i dojdzie do spotkania - ujawnił.
- Wezwanie do wojska, pełny bajer, co? Tak naprawdę byłem tylko na tzw. unitarce, podczas której nauczyłem się maszerować i czyścić broń - dodał Gołota, nawiązując do swojej służby wojskowej, którą odbył w Polsce w latach 1987-89, kiedy bronił barw Legii Warszawa jeszcze w czasach amatorskiej kariery pięściarskiej.
Andrzej Gołota planuje przylecieć do Polski w lutym. W ostatnim czasie znacznie częściej wraca do kraju, ponieważ w Warszawie mieszka jego matka, która znacznie podupadła na zdrowiu