Od kiedy dołączył do brazylijskiego klubu w zeszłym roku, Adriano był dla Corinthians większym utrapieniem niż dla lodowców globalne ocieplenie. Zagrał w zaledwie czterech spotkaniach (jedna bramka), borykał się z kontuzją ścięgna Achillesa, miał problemy z nadwagą, a do tego wszystkiego doszła jeszcze afera z postrzeleniem kobiety w samochodzie . Wreszcie kierownictwo klubu powiedziało: Dość! Co po portugalsku brzmiało zapewne: Basta!
Właśnie zamknięto Adriano, przynajmniej do końca weekendu, w klubowym hotelu, znajdującym się na terenie należącego do Corinthians kompleksu treningowego. W czasie swojego pobytu tam, piłkarz będzie jadł tylko to, co zostanie mu podane i ćwiczył pilnie trzy razy dziennie.
Mahseredjian poprosił również Adriano, by powstrzymał się od picia alkoholu. Udało nam się znaleźć zdjęcie napastnika zrobione w tym momencie.
Pobyty w hotelach kojarzą się z wakacjami. Dla Adriano będzie to równie przyjemne co wakacje spędzone na obozie ze starszymi dzieciakami, które okładają człowieka poduszkami, smarują mu klamkę pastą do zębów i puszczają mu filmy Krzysztofa Zanussiego. Brrr. Mimo wszystko życzymy mu jednak jak najlepiej, a w weekend wypijemy za jego zdrowie i powrót do formy.