Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
Historia najnowsza tej linii odzwierciedla politykę komunikacyjną miasta - rzadziej, drożej, gorzej. I prosamochodowo.
Odnoszę nieodparte wrażenie, że "najlepsza komunikacja w Polsce" zaczęła schodzić na psy od dnia 1.10.2008, czyli momentu powołania pewnej instytucji
Problem polega na tym, że na rozkładzie jazdy wszystko wygląda tak samo (np. pod względem częstotliwości). Tylko mieszkańcom Dębiny dano lubońskie linie, które zapełniają się już w Luboniu. Sam tabor również pozostawia wiele do życzenia.
Może jakby na 603 też kursowały przeguby to by było lepiej, chociaż obsługa tak dużego osiedla kursującymi we wspólnym takcie liniami miejskimi i podmiejskimi nie wydaje się być trafionym pomysłem. Zwłaszcza w kontekście budowy nowych wieżowców mieszkalnych i biurowców parku technologicznego.
Dlaczego drożej? Przecież możemy liczyć tylko same oszczędności z synchronizacji linii 76 i 603. Ponadto drodzy koledzy, na odcinku od AWFu do osiedla Dębina autobusy jeżdżą teraz w szycie komunikacyjnym o wiele częściej, niż miało to miejsce przed włączeniem całej komunikacji miasta Luboń do Poznania. I już tak nie narzekajcie na zbyt małe autobusy na 603. Jeżdżę tam dosyć często i nigdy nie widziałem aby ktoś został na przystanku (a zdarzało się tak, gdy przed rewolucją przyjeżdżał spóźniony o 30 min autobus linii 76 i ludzie się po prostu do niego nie mieścili). No i gdyby nie ZTM, to dzisiaj moglibyśmy tylko pomarzyć o wspólnym bilecie między Poznaniem a np. Luboniem...
Wszystko popada w ruinę. Od autobusów, po funkcjonalność. *ZTM... Proponuję zmienić nazwę na "*Titanic" bo kwestią czasu jest kiedy dojdzie do katastrofy
Drożej - dla pasażerów, i to już niedługo. Rzadziej - chociażby ograniczenie częstotliwości linii tramwajowych w międzyszczycie. Gorzej - brud, syf i Bangladesz. Temat rzeka. Komunikacja miejska z samej definicji nie ma przynosić dochodów, 'zrzucają się' na nią wszyscy mieszkańcy miasta w podatkach. Istnieje ona między innymi w celu ograniczania kongestii, co ma swoje uzasadnienie ekologiczne i społeczne. W miastach Europy Zachodniej zachodzi renesans komunikacji zbiorowej, tylko w Polsce jeszcze do tego nie dorośnięto. Jest co prawda lepiej, ale odnoszę wrażenie że tylko dzięki zaangażowaniu takich stowarzyszeń My Poznaniacy i Inwestycje dla Poznania.
Ja to jestem ciekaw tylko o ile wzrosło obciążenie budżetu Poznania kosztami funkcjonowania komunikacji po "rewolucji lubońskiej". Bo jeśli przykładowo ktoś za 2 osobne sieciówki płacił 150 zł a teraz płaci 100, to nie oszukujmy się ktoś musi dokładać te 50 zł razy liczba pasażerów, co w skali roku daje już całkiem sympatyczną sumkę. Integracja KM w aglomeracji - tak, ale nie na koszt poznańskiego podatnika!
@Michał - samo ograniczenie kursowania komunikacji tramwajowej w międzyszczycie wyglądało na początku groźnie, ale muszę przyznać, że sprawdza się to w praktyce. Zamiast tego główne linie powinny kursować co osiem minut w szczycie.
@Marcin - myślę, że jednak się mylisz. Dobrym przykładem jest postawione roczne ultimatum - "albo będziecie w ZTM'ie albo będziecie dojeżdżać tylko do granic miasta". Myślisz, że miasto specjalnie by zabiegało o dodatkowe koszty?
Sprawdza się, gdyż ubyła odpowiednia liczba pasażerów na rzecz komunikacji indywidualnej. Stąd jeszcze tylko krok do kolejnego genialnego pomysłu - we Wrocławiu zrobili co 12 minut w szczycie i co 15 w międzyszczycie, ludzie przeżyli, my też tak zrobimy. Priorytet dla tramwaju? Cóż to za fanaberie?! To ma taką ładną nazwę - 'wygaszanie popytu'. Dodaj do tego wyższe ceny biletów, niższy standard usług i masz podręcznikowe błędne koło.
Nie oceniałbym poznańskiej komunikacji tak nisko. Oczywiście - macie do tego prawo, ponieważ dłużej z niej korzystaliście niż ja. Miasto zamówiło 45 nowoczesnych tramwajów, są budowane równolegle dwie trasy tramwajowe, Bukowska ma mieć buspasy, przy modernizacji/budowie ulic obok stadionu wyznaczono buspasy, strefa "30 km/h". Oczywiście są inwestycje o znaczeniu "pro-samochodowym" - Roosevelta ma mieć trzy pasy w jedną stronę, poszerzona ulica Bułgarska... Na pewno Poznań nie jest w latach 60-tych (kult motoryzacji indywidualnej), tylko są to już lata 80-te (powoli dostrzega się skutki kongestii).
Ograniczenie częstotliwości w międzyszczycie z 10 do 12 minut jest praktycznie niezauważalne. Akurat w tych godzinach jeździłem dużo tramwajami kiedy jeszcze obowiązywał stary rozkład jazdy i trzeba było przyznać, że wagony zapchane nie były. W ciągu ostatniego roku to pasażerów raczej nie ubyło, wręcz przeciwnie - świadczą o tym chociażby rosnące przychody ze sprzedaży biletów. @Piotr: zgadza się, zamiast przywracać 10-minutowy takt w południe lepiej zwiększyć częstotliwość w szczycie, tylko skąd weźmiesz na to tabor Co do tego ultimatum - ujmę to tak: fajnie się wydaje nie swoje pieniądze
@Michał: zauważ proszę, że wraz z rozpoczęciem działalności ZTM, ceny biletów zostały najpierw obniżone. Jeżeli planowane są podwyżki to logicznie jest, że diametralnie wzrosły też koszty obsługi komunikacji miejskiej (coraz droższe paliwo, prąd). Teraz pewnie zarzucisz mi, że wcześniej też paliwo drożało, a jednak ceny biletów obniżono. OK. Ale chyba nikt dwa lata temu nie sądził, że za litr ropy naftowej będziemy niedługo musieli płacić aż 6 zł... Mówisz również o brudzie w pojazdach komunikacji miejskiej. Sprzątaniem zajmuje się MPK. ZTM tylko to kontroluje. No i dla przeciętnego pasażera (czyli np. mnie) w autobusach i tramwajach jest w miarę czysto. Nie porównywałbym w żadnym razie sytuacji do Bangladeszu... Obniżenie częstotliwości kursowania tramwai w szczycie też miała uzasadnienie, bo wtedy naprawdę jeździ mniej ludzi. Niestety, synchronizacja linii tramwajowych pozostawia wtedy wiele do życzenia (wystarczy stanąć sobie np. o 10 na Towarowej: najpierw jedna po drugiej w stonę południa pojedzie 10 i 12, a następnie stadem pojadą 8, 14 i 18) Ponadto okropne rzeczy dzieją się na Ratajach, gdzie linie na ulicy Piłsudskiego są kompletnie nie zsynchronizowane. I potem wiara pakuje się do takiego Alpino na 92, bo 81 lub jakikolwiek inny autobus dopiero za 8 minut jedzie...
Może zamiast podnosić ceny biletów poszukać oszczędności w administracji... A co do czystości to chciałbym, żeby ZTM to kontrolował a nie czepiał się 10-sekundowych (!) przyspieszeń
http://img850.imageshack.us/img850/421/jakosctransportu.png
Schemat, który powinien być elementarzem dla zajmujących się komunikacją w Poznaniu. Od lewej strony czynniki najistotniejsze.
Bartas, jako przeciętny pasażer nie jest dla mnie istotne kto sprząta, ja oceniam efekt. A nieraz zwyczajnie nie siadam, bo się brzydzę. Nie mówiąc o niekorzystaniu z oferowanych 'poczekalni' na dworcach, które służą za noclegownie. Zgadzam się, koszty rosną, ale szlag mnie trafia jak równocześnie buduje się worek bez dna w postaci stadionu. I na to idą moje pieniądze, zamiast na komunikację publiczną. PS. Piotr, obserwując niektórych kierowców, mam wrażenie że mentalnie tkwimy jednak w latach 60.
@Michał: tyle tylko, że pod względem wymienionych na schemacie czynników Poznań plasuje się w ścisłej krajowej czołówce, a także przewyższa niektóre stolice bogatszych państw eurosojuza Zachowania kierowców nie zmienisz w żaden sposób, jak ktoś będzie chciał autem wyjechać z sypialni i wjechać do biurowca to nie przesiądzie się na tramwaj nawet gdy ten pojedzie 10X szybciej a litr paliwa będzie kosztować 20 zł. Pamiętaj że przez 40 lat byliśmy pod okupacją radziecką i teraz przechodzimy podobny proces co Zachód po wojnie. Niektórzy chyba jeszcze nie osiągnęli szczytu zachwycania się motoryzacją indywidualną i musi upłynąć sporo wody w Warcie zanim zaczną dostrzegać minusy tego środka transportu.
Michał: Miasto "know-how" - wymienić kolejny raz murawę, czy wyremontować kamienice dla ZTMu? rozdać premie dla urzędasów? nie ma problemu! Ale żeby nie wyłączać klimy we wszystkich pojazdach, żeby zarobić/oszczędzić (niepotrzebne skreślić) rzekome dwa miliony - jest problem nie do pokonania. bartas: W miarę czysto? Błagam, powiedz mi, czym Ty jeździsz, też bym chciał. Albo korzystamy z usług innego przewoźnika... Chciałbym tez zobaczyć, co faktycznie ZTM kontroluje. Czy zimą grzeją też ktoś sprawdza? Przecież MPK by dostało takie kary, że migiem zrobiłoby się ciepło w pojazdach, gdzie zazwyczaj temperatura była maksymalnie pół stopnia wyższa niż na dworze. -.-
Wam się chyba w dupach poprzewracało! Większości zaniedbań, które wymieniacie są winni pasażerowie, czyli również i Wy, bo wnioskuje, że Wasze dupy ani razu nie zagrzały ciepłego miejsca w samochodzie podczas podróży po Poznaniu.
@cccd: Zimno Ci w autobusie? Poproś wszystkich stojących w drzwiach pasażerów o przesunięcie się w głąb, wtedy autobus będzie krócej stał na przystanku z otwartymi drzwiami i się wyziębiał. Brudno Ci? Poproś pasażerów chlejących piwo, żrących kebaby o wyjście na zewnątrz pojazdu. Aby autobus doprowadzić do perfekcyjnej czystości po poznańskich pasażerach potrzeba były całego tygodnia!
Co do klimy, a po kiego grzyba klima, skoro autobus co pół minuty zatrzymuje się na minutę na przystanku i stoi z otwartymi drzwiami (powód ten sam co przy wyziębianiu zimą).
@Michał: Wyobraź sobie, że nie każdy może sobie pozwolić na podróż komunikacją miejską i dla niego samochód będzie wygodniejszy zawsze! np. rodziny z dziećmi, osoby z dużym bagażem, osoby z landów, osoby pracujące w rozjazdach. Ty naprawdę myślisz, że wszystkie osoby jeżdżące po Poznaniu samochodem to wygodniccy studenci, którzy wolą dupę wozić autem niż postać 5 min na przystanku? Owszem jest w tym mieście wiele inwestycji prosamochodowych, ale one są również potrzebne. Jeżeli chce się wywalić auta z miasta, trzeba zaoferować coś w zamian, a nie wywalić bo tak i koniec! Komunikacja miejska w Poznaniu jest naprawdę jedną z lepszych w Polsce (a podróżowałem KM w wielu miastach). A to, że jest droga...cóż...wszystko kosztuje i niestety nie wystarcza tych naszych podatków na finansowanie komunikacji miejskiej a to za sprawą tego, że znaczna część podatków ląduje w okolicznych gminach, a ich mieszkańcy korzystają na takich samych zasadach z KM w Poznaniu jak Poznaniacy. Może zatem warto pomyśleć o jakiejś bonifikacie na przejazdy KM dla mieszkańców Poznania, a nasze ukochane PZ-y niech płacą 2 razy więcej zarówno za KM, za SPP, a najlepiej za wjazd do miasta!
@Marcin C. Tylko, przed integracją Poznaniacy z linii lubońskich nie korzystali, dziś mogą to robić na równi. Po dwa na kilku relacjach dzięki temu wzrosła częstotliwość (Opolska). Po trzy kursy linii 76 były w 100% opłacane przez Poznań, a 603 jest dzielona.
@Bartas ZTCW to przed synchronizacją 76 i 603 było 6 kursów w godzinie (5 na 76 i 1 na 603) teraz jest 6 (4 na 76 i 2 na 603)
Na Opolskiej oferta komunikacyjna jest dużo lepsza. Podobnie na Starołęckiej czy na Ławicy. Jednak na Opolskiej zwiększenie ilości pojazdów w sieci ZTM skończyło się wprowadzeniem SU 8,6 na wszystkich liniach mpkowskich w weekendy... :(