Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
M11 to chyba był najbardziej udany wyrób Jelcza. Połączenie pięknej kanciastej francuskiej sylwetki z mocnym węgierskim podwoziem to był strzał w 10.
wg mnie absolutnym nr 1 jest T120...
Ja uważam, że M11 spieprzono do pierwowzoru bo: mocowanie poduszek przednich. W ikarusie oddzielny element zespawany z grubymi profilami znajdującymi się między kołami, w M11 podstawa opiera się na nadkolach, które straszliwie gniją i generalnie tamte profile są bardzo cienkie. Poszycie, w ikarusie jest płaskownik solidnej grubości a w M11 profil o przekroju papierowym, który oczywiście też gnije i przez to blachy odpadaja (oczywiście na tym papierowym profilu jest umocowana podstawa poduszek).
@Siostra: właśnie odwrotnie - strzałem w 10 to byłoby połączenie pięknej wyoblonej sylwetki ikarusów rodziny 200 z nowoczesnym (tyle że wymagającym pewnego wzmocnienia) podwoziem od Francuzów.
ZTCW Jelczydło było tam dość długo i dokładnie testowane. Później Polacy chcieli też tak "opanować" 280-tkę ale Węgzry się nie zgodzili. Fajnie by było jakby któs dał rady zdobyć projekty z wizualizacjami takiej M17.