Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
Takie cacko woziło mnie do przedszkola. Były megafajne. I ten przyjemny pomruk silnika. A trzeszczenie na wybojach plastikowych łączników poręczy było wręcz niepowtarzalne. Fenomenalna niska podłoga. Protoplasta najnowocześniejszych konstrukcji maszyn niskopodłogowego transportu miejskiego lat 70`, 80` i 90`.
Później w WPKM Szczecin weszły hałaśliwe wysoko podłogowe Migi z silnikami Mana i czar przyjemności przejażdżek autobusem z Prawobrzeża na Lewobrzeże Odry prysł jak biegunka.
Ale i tak miały lepszy klimat od pierwszych "automatów" od Zasady...
Jeśli produkcja tego modelu została by wznowiona, to na pewno nie jeden przewoźnik rzucił by się na nie jak przysłowiowy szczerbaty na sucharki 😁