Not logged in | Log in | Sign Up
kontakty gospodarcze z krajami zachodnimi przy powojennej odbudowie były ożywione, nie od razu zresztą w Polsce nastał twardogłowy komunizm. A Zakłady Tuszyńskie może prezentowały się na targach, ale na codzień nie wyrabiały z rosnącym gwałtownie popytem na rynku krajowym. Jednym słowem - w sprowadzeniu Vetr nie było niczego nadzwyczajnego.
A może wiesz, jak to się stało, że do Budapesztu akurat trafiły MTB-82? Oni w przeciwieństwie do nas produkowali w drugiej połowie lat 40. autobusy, które mogłyby stanowić podstawę do budowy trolejbusu.
Wydaje mi się, że Bp. jest dobrym przykładem politycznego wprowadzania trolejbusów "na siłę" w tamtym okresie. Sprowadzono parę MTB jako dary bratniego narodu radzieckiego, nadano pierwzej linii numer 70 w cześć przypadającyh właśnie urodzin Stalina... ale zaraz potem trzeba było uruchomić własną produkcję (Ikarus/Ganz T60). Podobna sytuacja była w Warszawie, tyle, że w zniszczonej wojną Polsce nie istniały fabryki autobusów, więc pozostawała współpraca z zachodem.
W Rumunii pierwsze eksperymenty już na początku XX w., potem kilka sieci w okresie II Wojny, z podobą genezą co parę systemów uruchomionych przez Niemców w obecnych granicach Polski (Gdynia, Legnica, itp.). W latach 50. oba kraje również objęła moda na utrwalanie trolejbusami przyjaźni z wielkim ZSRR, tak jak i w Warszawie, Budapeszcie czy Lublinie, i wtedy trolejbusy zadebiutowały w Bułgarii. Wszystko dotyczyło to jednak tylko kilka miast. Później długo, długo nic, aż do lat 80., gdy w obu krajach nastąpił bezprecedensowy wysyp nowych sieci elektrotransportu - w RO 50:50 tramwaje i trajty, w BG same trajty (aż 14 nowych sieci w ciągu kilku lat). W RO zresztą część odpalono dopiero w połowie lat 90., a parę sieci już zamknięto; w BG jak na razie tylko jedną.
To wszystko jest ciekawe zwłaszcza jeśli dodać temat produkcji taboru elektrycznego w każdym kraju. Czy nie myślałeś o krótkim, zbiorczym, hobbystycznym artykule na ten temat?
Vetry do Polski trafiły przez Hitlerowców (przynajmniej do Wałbrzycha). Po prostu Niemcy je zabrali z okupowanej francji i przywiozły do ojczyzny i tak już zostało po wojnie. To co jeździło w latach 40tych to były sztuki, które udało się sklecić z tych zrabowanych sztuk. Dopiero w latach pięćdziesiątych zaczęły się pojawiać skody 8tr.
O tych wiem. Ale potem jeszcze w 1947 i 1949 kupiliśmy zupełnie nowe (odpowiednio 15 szt. i 30 szt.).
@JP: Cóż, od dawna przejawiałem ambicję przybliżać komunikację spoza Polski poprzez artykuły, wikipedię, czy stronę www... ale zawsze jakoś brakło czasu by się w to bawić, napisać suchy tekst to jeszcze tak, ale oprawić to potem w jakies "ramki". Trochę mej twórczości można znaleźć w kartach paru przewoźników gdzie napisałem parnaście (paredziesiąt) zdań o historii sieci Tm lub Tb - taka forma mi odpowiada, bo się wkleja tekst w pole, a pod spodem sobie może każdy zobaczyć mapę i zdjęcia, i nie trzeba się wiele trudzić poza samym napisaniem. W sumie fajnie jakby podobne pola "inne informacje" powstały dla serii pojazdów czy poszczególnych krajów, i wtedy można stworzyć jakieś opisy o taborze czy ogólnej historii komunikacji (wraz z całościowym spisem).
@Ojciec Ojciec: padł całkowicie Kazanłyk (zawieszenie 1999, sieć zdjeli dopiero w 2011 i to też nie wiem czy w całości). Wielkie Tyrnowo nie jeździ zdaje się juz od 2009, ale twierdzą, że "tymczasowo" z powodu jakiejś tam budowy węzła drogowego, i będa się starać o fundusze z UE na rewitalizację. Na razie więc chyba za wcześnie by stawiać krzyżyk.
A propos - w tym tygodniu wycofano calkowicie trojlebusy z centrum Moskwy. Coraz wiecej sieci na rosyjskiej prowincji jest na prostej drodze do zamkniecia (likwidacja linii, wypowiedzi wladz typu "zastapimy elektrotransport gazowymi LiAZami").
W sumie jeśli chodzi o Moskwę to straty nie ma bo i tak tam transportem naziemnym jeździć się nie dało. No chyba, że w niedzielę. A które linie poleciały?
1,2,9,15, 31 przekształciły się w linie autobusowe, 44 zlikwidowano, 12 i 33 skrócono.