Not logged in | Log in | Sign Up
Kiedyś w opolskiej Scanii #501 koło (w dodatku to samo) też postanowiło, że pojedzie gdzieś indziej, niestety nikt nie raczył zrobić zdjęć
@610: mnie tam do śmiechu nie było jak początkowo kółko poszło ze mną na czołowe! ;] @Robert Chojnicki: dobrze powiedziane, był :P A jeden z kierowników z ITS-u "wisi" mi podpis na jednym dokumencie, to zapytam się go wkrótce o przyczynę tegoż nietypowego zdarzenia @es.em: skoro w samochodach koła się urywają, to w autobusach i tramwajach też mogą! @Robert Chojnicki #1: to akurat był przypadek :P /kl
@Krzysztof: Ty zawsze jesteś przypadkiem, tam gdzie coś się dzieje i dlatego mamy zdjęcia. Jakby Ciebie nie było, to zdjęć pewnie też.
Gdańskiego Man'a NG313 nie pobili. Naszemu odpadły podczas jazdy dwa koła w naczepie...
@Robert Chojnicki: już pod jakąś fotką pisałem ostatnio, że nie wszędzie jestem przypadkiem @randal: brawo! ;] Widać wszystko jeszcze przed nami... :> /kl
U nas też coś podobnego było w tunelu trasy WZ na 160.
Nakrętki przy hipotece, a autobus dobre 500 metrów dalej.
Może to śmieszne, ale koła w autobusach odpadają zwykle przez ich nie dokręcenie...
Chyba zacznę podziwiać ludzi przebywających w Twoim otoczeniu, zwłaszcza Twoją żonę :P
@Interesant: a było. Zresztą nie tylko tam. Kojarzę też Wileniak (ale tam chyba koło się nie poturlało) oraz Aleje Ujazdowskie, gdzie dwie osoby zostały ranne po tym jak w ich auto z dużą prędkością uderzyło oderwane z Neoplana koło... @PKM&WPK: zazwyczaj tak. Widać ITS schodzi powoli na psy @Stefek_8335: czy coś sugerujesz? ;] A moja żona bardzo lubi jeździć ze mną autem - co chwila coś się dzieje! /kl
Chciałem powiedzieć, że ten wóz jest najbardziej zadbanym wozem w warszawskim oddziale ITS - dotyczy to także przestrzeni pasażerskiej o którą ponoć dba właściciel. W każdym razie wóz wewnątrz jest czysty i miewa się przynajmniej dwukrotnie lepiej niż półroczne MANy ze Stalowej. SZOK! Jak kierowca dba, to złośliwość rzeczy martwych i tak go dopadnie.
No po prostu rewelacyjny, aż chce się takim jechać - adrenalinka gwarantowana! A kierowca faktycznie był spoko, nie wiem czy to "właściciel", ale generalnie chłop był przejęty całą sytuacją /kl
Kiedyś jechałem 144 z Wileńskiego, przez całą drogę było słychać jakieś dziwne stukanie z podwozia. Na zjeździe z wiaduktów koło EC żerań było schać jak coś wali, jakby ktoś na podłogę upuszczał metalowe duże kulki, aż wkońcu podczas hamowania na przystanku konwaliowa, nastąpiło małe tąpnięcie, i tylne lewe koło nas wyprzedziło, po czym skręciło i zaparkowało przed autobusem.
Czyli sytuacja była niemal dokładnie identyczna jak w tym przypadku! No, może z wyjątkiem tego, że żadnych stuków nie słyszałem. Ale i nie mogłem ich słyszeć /kl
Właściciel, który dbał o ten wóz ma teraz A203. : )