[go: up one dir, main page]

Piotr Gliński

polski socjolog i polityk, profesor i wicepremier w rządach Mateusza Morawieckiego

Piotr Gliński (ur. 1954) – polski socjolog, polityk Prawa i Sprawiedliwości, poseł na Sejm VIII i IX kadencji, od 2015 do 2023 wiceprezes Rady Ministrów i minister kultury i dziedzictwa narodowego.

Piotr Gliński (2012)
  • By Polska mogła mogła się rozwijać, musi być przede wszystkim Polską sprawiedliwą, musi być krajem dla wszystkich Polaków, nie dla wybranych, nie dla tych, którzy mają lepsze dojścia, nie dla tych, którzy mieszkają w dużych miastach. Dla wszystkich polskich regionów i dla wszystkich polskich pokoleń. Drugą kwestią, o którą chodzi w tym sporze jest nasza tożsamość – żebyśmy byli mocną wspólnotą polityczną, żebyśmy byli mocnym państwem i społeczeństwem, musimy nasze więzi opierać na wartościach, na polskiej tożsamości, na polskiej historii i polskiej religii. Także na polskiej kulturze.
  • Cudze opinie mało już mnie interesują. Muszę to znosić, taki los polityka. Są ludzie, którzy bardzo agresywnie mnie krytykują. Jeżeli ktoś opowiada o „stalinowskich czystkach w teatrach” to odsyłam do psychiatry. W Polsce są 123 teatry publiczne, w dwóch czy trzech nastąpił kryzys, przy czym tylko w jednym zależało to w jakiejś mierze ode mnie. O czym my mówimy?! W Polsce jest pełna wolność twórcza, z której korzystają zresztą głównie nasi adwersarze polityczni. Ale na tym polega demokracja…
    • Opis: odpowiedź na pytanie czy jest oceniany niesprawiedliwie jako Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
    • Źródło: „Wprost”, 18 sierpnia 2019.
  • Dobry aktor nie jest świętą krową. Nie możemy się godzić na takie obelgi w życiu publicznym. Niech Pan Janusz Gajos sobie przypomni, kto rozpoczął przemysł pogardy, wymierzony w Prezydenta, który nadał mu tytuł profesorski.
  • Gdy brakuje programu, walka przenosi się w sferę emocji. Język, którym mówi się o PiS, ma wykluczać, unicestwiać, ma nas odczłowieczać, delegitymizować, mamy być tak traktowani jak Żydzi przez Goebbelsa. Ma wzbudzić do nas obrzydzenie.
    • Źródło: Jacek Pochłopień, Bieda to nie tylko kwestia pieniędzy, „Wprost” nr 47, 19–25 listopada 2018, s. 36.
  • Jakiś funkcjonariusz TVN fantazjuje, że pp. Smarzowski i Holland działają na mnie „jak płachta na byka”. Pani Holland jako płachta? Że czerwona to się zgodzę… Ale ja jako byk? Mimo wszystko przesada.
    • Źródło: rp.pl, 8 stycznia 2019
  • Język, którym mówi się o PiS, ma wykluczać, unicestwiać, ma nas odczłowieczyć, delegitymizować, mamy być traktowani jak Żydzi przez Goebbelsa. Ma wzbudzić do nas obrzydzenie. Jesteśmy porównywani do faszystów, dyktatury, ja jestem określany jako cenzor, który przeprowadza stalinowskie czystki w teatrach itd. Nierzadko przepraszałem, jeśli dochodziło do jakichś incydentów. Ja i moja partia uważamy, że Polskę musimy budować wspólnie.
  • Jeżeli ktokolwiek będzie siedział za obronę demokracji w Polsce w więzieniu, to ja z nim pójdę siedzieć.
    • Opis: podczas Ogólnopolskiego Forum Inicjatyw Pozarządowych.
    • Źródło: Poważna deklaracja, TVN24, 9 września 2017.
  • Komuś zależy na tym, żeby Polska nie mogła rozwijać się w spokoju. Żebyśmy w Polsce nie mogli spędzać spokojnie świąt Bożego Narodzenia. Żeby prowokować, żeby polska polityka oparta była jedynie na złych emocjach i na nienawiści. My się z tym nie zgadzamy. My chcemy stabilności i wolnej demokratycznej Polski.
  • Mamy dziś bardzo ważny dzień dla polskiej kultury (…) Ta decyzja zabezpiecza w większym zakresie prawo własności narodu polskiego, bo czymś innym jest depozyt, a czymś innym bycie właścicielem (…) ta kolekcja dzięki temu będzie mogła być pokazywana w całości. Została ona nabyta za równowartość 100 mln euro plus VAT. Oblicza się, że to niewielki ułamek wartości rynkowej tej kolekcji.
  • Najprawdopodobniej jest to efekt totalnej, opozycyjnej blokady działań polskiego rządu. To chyba samo się tłumaczy. Odrzucenie wszystkich zaproponowanych przez konstytucyjnego ministra osób przez KRS, wskazuje na to, że ktoś tam chce uprawiać politykę i to taką politykę totalną, obstrukcji. To raczej potwierdza nasze obawy i naszą diagnozę, i także utwierdza nas w tym, że robimy dobrze dążąc do bardzo zdecydowanej reformy polskiego systemu sprawiedliwości, bo ten system jest niesprawny i ludzie, którzy w nim podejmują często decyzje, tak jak w tym przypadku, podejmują decyzje trudne do zrozumienia dla społeczeństwa.
  • Narodowy Dzień Powstań Śląskich - obchodzone w tym roku pierwszy raz święto państwowe - to hołd Polski dla Śląska. To pełne docenienie tego wysiłku, tego zrywu, tej mądrości śląskiej, która przed 100 laty sfinalizowała kształtowanie polskiej niepodległości.
  • Na Miłość Boską! Niezrozumienie, zła wola czy socjotechnika? Mówiłem wyraźnie o jęz. goebbelsowskim, o mechanizmie propagandy, a nie mówiłem – jak kłamie GW – że „PiS jest traktowany przez opozycję jak Żydzi przez Goebbelsa”, co jest tezą szerszą, poważniejszą i oczywiście nieprawdziwą.
    • Opis: o swoim wywiadzie dla tygodnika „Wprost”.
    • Źródło: wyborcza.pl, 20 listopada 2018
  • Nie, no wojny nie mamy, natomiast mamy bulwersujące wypowiedzi niektórych polityków niemieckich, niebywałe, które w zasadzie jest trudno komentować, bo to jest już, to są Tworki pomieszane z takim bardzo wysokim poziomem arogancji.
    • Opis: odpowiedź na pytanie o wojnę polsko-niemiecką.
    • Źródło: radiozet.pl, 12 stycznia 2016.
  • Odpowiada nam forma pracy politycznej UW, standardy kultury politycznej charakterystyczne dla tej partii, jej otwartość na dialog. W pewnych sprawach mamy odmienne poglądy, istnieją też – zwłaszcza w skali lokalnej – konflikty pomiędzy UW a środowiskami ekologicznymi, ale styl polityki uprawianej przez UW umożliwia dyskusję, rodzi nadzieję na rozumny kompromis.
    • Opis: fragment tekstu przekazany przedstawicielom mass mediów na konferencji prasowej z 20 czerwca 1997. Tekst dotyczył przyczyn nawiązania współpracy pomiędzy Wyborczą Koalicją Liderów Ekologicznych a Unią Wolności.
    • Źródło: WKLE: Dlaczego Unia Wolności?
  • Osoba mająca być alternatywą personalną dla obecnego premiera nie miała możliwości zaprezentowania programu publicznie w Sejmie. Reguły demokracji zostały w ten sposób złamane. Ale trudno. My będziemy dalej działali w życiu publicznym. Będziemy działali na rzecz zmiany polskiej demokracji, która jest niedojrzała.
    • Opis: o przegranym głosowaniu nad wnioskiem o wotum nieufności.
    • Źródło: wyborcza.pl, 8 marca 2013.
  • Pamiętajmy o tych tysiącach niewinnych i bezbronnych dzieci, które nie rozumiejąc okrucieństwa otaczającego ich świata, nie były w stanie walczyć o swoje życie. My, pielęgnując dziś pamięć o nich, ze wszystkich sił starajmy się stworzyć lepszy świat i zapewnić najmłodszym beztroskie dzieciństwo, by już nigdy żadne dziecko nie musiało przechodzić przez pełne samotności i cierpienia piekło wojny.
  • Spotykając się dziś w dniu uroczystego odsłonięcia tablicy upamiętniającej męczeństwo i zagładę 30 tysięcy polskich dzieci składam hołd wszystkim dzieciom Zamojszczyzny – wygnanym ze swoich domów i odłączonym od rodzin, męczonym, więzionym w nieludzkich warunkach i mordowanym tylko dlatego, że urodziły się Polakami.
  • Wymaga pani stanowczo za dużo. Pani by chciała, żeby był jakiś demiurg, komputerowiec, który by wszystkie decyzje podejmował rok wcześniej, wszystko miał poustawiane, zaplanowane. Tak żadne państwo nie działa.
    • Opis: odpowiedź na pytanie Magdaleny Rigamonti z „Dziennika Gazety Prawnej” dlaczego ustawa o uczynieniu 12 listopada 2018 dniem wolnym od pracy została w ostatniej chwili i w wielkim pośpiechu, wywołując zamieszanie w wielu gałęziach gospodarki.
    • Źródło: [1]
  • Tak panie redaktorze, przyznaję, mamy pod ministerstwem kultury głębokie lochy, gdzie żywym ogniem przypalaliśmy księcia i używaliśmy wielu innych argumentów. A tak poważnie – kosztowało nas to tylko kilka obiadów, tańszych na pewno niż te ośmiorniczki. Sensowne, spokojne rozmowy i konkretna propozycja, która została przyjęta.
    • Opis: o wywiadzie księcia Adama Czartoryskiego w dzienniku „ABC” w którym skarżył się, że został zmuszony do oddania kolekcji dzieł sztuki należącej do Fundacji Książąt Czartoryskich Ministerstwu Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
    • Źródło: rmf24.pl, 20 marca 2017
  • To niestety częsta postawa osób na prawicy. Ale gdy przyjrzymy się, czego dotyczą te uwagi, okaże się, że są to pretensje o to na przykład, że wciąż istnieją Paszporty „Polityki”, że przyznawana jest Nagroda Nike, czy że w ogóle w przestrzeni publicznej udziela się Adam Michnik. Litości… Jesteśmy wolnym krajem.
  • Wałęsa to taka znana na świecie Myszka Miki, która bezwzględnie jest obecnie wykorzystywana w polityce wewnętrznej i również zagranicznej przeciwko rządowi RP.
  • W państwa stacji, w Telewizji Publicznej, od jakiegoś czasu próbuje się zupełnie niepotrzebnie prowadzić krucjatę przeciwko sektorowi pozarządowemu. (…) Przykro mi, że w Telewizji Publicznej, po zmianie politycznej, na którą ja harowałem przez wiele lat tego rodzaju zarzuty mnie spotykają (…) to jest jakiś koszmar, dom wariatów. Państwo żeście oszaleli z tymi programami dotyczącymi organizacji pozarządowych.
  • Zgadzam się z Joachimem Brudzińskim. Zdarza się, że niektórzy artyści śpiewają głupstwa. Nawet bulwersujące. Ale jednak bardziej bulwersujące jest zdejmowanie piosenki za „nieprawomyślność”. To chyba jakaś prowokacja. Na szczęście żyjemy w wolnym kraju i minister kultury nie musi się zgadzać ze wszystkimi decyzjami władz publicznego radia.
    • Opis: o unieważnieniu Listy Przebojów Trójki, które wygrał utwór Kazika „Twój ból jest lepszy niż mój”.
    • Źródło: fakt.pl, 17 maja 2020

O Piotrze Glińskim

edytuj
  • Bezmyślne porównywanie własnej sytuacji rządzącej partii do sytuacji, w jakiej stawiali Żydów hitlerowcy, jest nie tylko nadużyciem i kompletnym brakiem wyczucia, a raczej poczucia przyzwoitości, lecz jeszcze czymś gorszym – zwykłą głupotą. Bo chyba nie ma nic bardziej odrażającego niż podłość, która za przyczynę ma głupotę. Zwłaszcza głupotę profesora, który mimo swego wykształcenia w swym zacietrzewieniu i zapiekłości sam już nie wie, jakie brednie wygaduje.
  • Co grozi panu Glińskiemu z powodu Polskiej Fundacji Narodowej? Prawdopodobnie niewiele. I o ile on może po prostu rechotać w twarz podatnikowi, o tyle szesnastu prezesów spółek skarbu państwa – które się zrzuciły na te kolosalne pieniądze, którymi operuje Fundacja – jest przecież odpowiedzialnych wobec akcjonariuszy. Będą musieli to wytłumaczyć. Chciałbym zobaczyć twarz prezesa spółki, który dał, nie wiem, cztery, pięć, dziesięć milionów Fundacji, jak dostanie takie sprawozdanie. Można się za głowę złapać. Prawdopodobnie to, co grozi Glińskiemu, to jest zakaz zajmowania stanowisk publicznych, ale prezesom grozi taki paragraf, który nazywa się „działanie na szkodę spółki”.
  • Ja panu powiem, no ja już jestem dorosły, ale mój brat też jest dorosły. No on jest tam o dwa lata młodszy ode mnie, ale też jest już starym zgredem. (…) Nie, nie, nie, no tak, ale gdyby on miał lat piętnaście, to może bym próbował coś coś może. (…) Także to nie ma ten. Ale co w teatrach? No. Poleciał tam tam na jeden teatr. (…) No przeszkadzał, bo dyrektor, ten Krzysiu Mieszkowski, chciał zrobić sobie promocję, no to i podpuścił idiotę ministra. (…) Nie, nie, nie, no, akurat znam ten przypadek bardzo dobrze i ten teatr, a Krzysia Mieszkowskiego, dyrektora tego teatru, znam od lat trzydziestu, który się nie cofnie przed niczym, żeby zrobić promocję i zauważył, że jest taki naiwniak. No to go podpuścił, no. Zwołał te kółka maryjne, zrobili, zrobili manifestację przed teatrem i miał reklamę. No to jest tak. Więc y a a a mój brat idiota się w to wpuścił, no to jest. Ale nie wpuścił się w drugi, drugą prowokację, jaka była, czyli w Klatę, no. W Krakowie. Klata za wszelką cenę chciał być zwolniony. I robił wszystko, żeby go wyrzucić, a y się nie udało, no. I został. Karnie dyrektorem. To jest tak. Tak mówię y, y także to, co wszystko ma drugie dno, tak bym powiedział.
  • Minister Gliński chciał się spotkać z Czartoryskim wieczorem w restauracji, a nie u siebie w ministerstwie w ciągu dnia. Chciał, żeby spotkanie odbyło się bez przedstawicieli fundacji, tłumacza, prawnika. Oferował swojego tłumacza i prawnika. (…) 11 maja 2016 roku minister z mównicy sejmowej, przedstawiając audyt rządów PO-PSL, powiedział, że jednym z zaniedbań poprzedników jest nierozwiązanie sprawy Muzeum Książąt Czartoryskich i stwierdził, że sprawa jest pilna, gdyż „Dama z gronostajem” jest zagrożona, jeśli chodzi o stan posiadania. 30 czerwca wystosował bezpośrednio do Czartoryskiego list, w którym zaproponował zakup zbiorów, prosząc o pomijanie w dalszych kontaktach zarządu fundacji. (…) Premier Gliński zaproponował kupno dzieł z kolekcji Czartoryskich niewłaściwej osobie, bo właścicielem była instytucja, a nie osoba fizyczna.
  • Myślenie, jakie prezentuje minister Gliński, chciałoby zamknąć najcenniejsze wytwory kreatywności artystów i kompozytorów w gorsecie lokalnego trybalizmu i sprowadzić je do przekaźnika narodowo-politycznego komunikatu. Znamy te wzory choćby z epoki stalinowskiej. Każdy, komu sztuka i muzyka są szczerze bliskie, dobrze wie, że takie właśnie wpasowanie sztuki w ideologiczne okowy legło u podstaw sztuki totalitarnej – III Rzeszy czy socrealizmu – a po próbie czasu pozostaje po tym co najwyżej niesmak i gablota w muzeum po słusznie minionej epoce. W wydaniu zaktualizowanym byłby to zapewne nadwiślański narodowy socjalizm.
    • Autor: Piotr Balcerowicz, Czemu buczałem w filharmonii, „Gazeta Wyborcza”, 5 września 2016, s. 19.
  • Nie wymaga komentarza. Płakać się chce, ze to minister kultury.
  • Obecna władza nad wyraz często staje w obronie ONR – siły, której zwłaszcza pretendująca do miana cywilizowanej prawica bronić nigdy nie powinna. Osoby związane z rządzącą partią pokazywały się na marszach ONR, posłowie PiS rok w rok bronili współorganizowanego przez ONR warszawskiego Marszu Niepodległości. Gdy podczas uroczystego pogrzebu „Inki” i „Zagończyka” bojówkarze ONR zaatakowali działaczy KOD, Mariusz Błaszczak oskarżył KOD o to, że pojawiając się w tym miejscu „prowokował” narodowców. Wcześniej jego zastępca w resorcie, Jarosław Zieliński, wycofał policyjny poradnik szkoleniowy „Przestępstwa z nienawiści”, wśród symboliki o treści rasistowskiej, wymieniający m.in. symbol ONR Falanga – rękę trzymającą miecz. „Zrozumienie” dla bojówek ONR usiłujących uniemożliwić wystawianie w warszawskim Teatrze Powszechnym Klątwy, wyraził też wicepremier ds. kultury, Piotr Gliński.
  • Przez 60 lat pracy dziennikarskiej stykałem się nieraz z wypowiedziami, które można uznać za niestosowne („zdradzieckie mordy”, „neobolszewicy”) czy wręcz głupie, ale takiej wypowiedzi, jaka padła z ust prof. Glińskiego, sobie nie przypominam. Od kiedy profesor pojawił się na scenie politycznej, dawał się poznać jako megaloman, egocentryk, ambicjoner, człowiek przewrażliwiony na swoim punkcie, który źle znosi krytykę swojej persony i swojej partii, ale że pan Bóg odbierze mu rozsądek – tego nie oczekiwałem.
  • Piotr Gliński podjął współpracę z Prawem i Sprawiedliwością w chwili, gdy wymagało to prawdziwej odwagi i stawiania spraw Polski i Polaków przed własnymi. Dotyczyło to szczególnie naukowców. Od razu otrzymał najtrudniejsze zadania i znakomicie się z nich wywiązał. I jako kandydat na tzw. premiera technicznego i przede wszystkim jako organizator zaplecza eksperckiego Prawa i Sprawiedliwości, organizator prac programowych i współautor programu.
  • Piotr jest człowiekiem kryształowo uczciwym, o wielkiej odwadze cywilnej i obywatelskiej. Należy do pokolenia „niepokornych”, które opisuje w swojej książce Bohdan Cywiński. W każdych warunkach i okolicznościach walczy o to, aby sprawy publiczne szły w kierunku, który wiąże się z prawdą i poczuciem sprawiedliwości. Dla mnie uosabia on pokolenie pierwszej „Solidarności”, ma w sobie ducha niepokory i publicznego zaangażowania.
  • Z niedowierzaniem i zdziwieniem przyjęliśmy wypowiedź Wicepremiera, Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pana prof. Piotra Glińskiego dla tygodnika „Wprost”: „Mamy być traktowani jak Żydzi przez Goebbelsa”. Świadczy ona o głębokiej niewiedzy i ignorancji oraz braku wrażliwości. Zalecalibyśmy Panu Premierowi wizytę w Instytucie Pamięci Yad Vashem w Jerozolimie i bliższe zapoznanie się tą problematyką.