Na wzniesieniu przy wjeździe do wsi zobaczymy najświeższą wizytówkę gminy - kompleks Kaszubskie Oko wybudowany w 2006 r. (liczba parkujących samochodów świadczy o jego popularności). Stoi tuż obok górnego zbiornika elektrowni szczytowo-pompowej. W Kaszubskim Oku najważniejsza jest "źrenica", czyli 44-metrowa Wieża Widokowa im. Jana Pawła II w kształcie klepsydry z trzonem (mieści się w nim winda), wokół którego wspinają ku górze spiralne schody. Wieje silny wiatr, postanawiamy wjechać windą. Niestety - jest nieczynna z powodu konserwacji. Chcąc nie chcąc, pokonujemy 212 stopni i wdrapujemy się na platformę widokową na wysokości 36 m. Na północ wzrok sięga aż do wybrzeża Bałtyku, podobno w dobrą pogodę można nawet dostrzec statki. Na północnym wschodzie widać morenowe wzgórza wokół Jeziora Żarnowieckiego i pozostałości po budowanej w latach 1982-90 elektrowni atomowej (w tym 122-hektarowy górny zbiornik). A dalej - 18 wiatraków farmy wiatrowej, coraz częstszy element nadmorskich pejzaży. Z góry widać też u podnóża wieży "tęczówkę", czyli ogród botaniczny - "rzęsą" jest pergola wzdłuż ścieżki spacerowej, a w "kąciku oka" znajduje się restauracja.
Opuściwszy wieżę kierujemy się do pobliskiego Nadola, wsi letniskowej nad brzegiem Jeziora Żarnowieckiego. Można tu odwiedzić miniskansen - Zagrodę Gburską przeniesioną ze wsi Kartoszyno (gbur to średnio zamożny gospodarz). Zwiedzamy chałupę z 1846 r., oborę, stodołę. W chałupie zachowano oryginalny układ pomieszczeń: część południowo-wschodnią zajmowali dziadkowie, a północno-zachodnią - młodzi gospodarze z dziećmi. Tuż obok znajduje się kamienna piwnica (kula) do przechowywania płodów rolnych, studnia z wyciągiem kołowrotowym, piec chlebowy, królikarnia oraz warzywnik. W skrzydłach (polach) stojącej przy ulicy stodoły z początku XX w. urządzono stałą wystawę poświęconą historii pszczelarstwa i maszynom rolniczym. W oborze, w której pod jednym dachem mieściły się konie, bydło, świnie, owce i drób, obejrzymy sprzęty związane z hodowlą zwierząt i ptactwa domowego, a w dawnym chlewiku - warsztat obróbki drewna z bogatą kolekcją narzędzi stolarsko-ciesielskich. Przy oborze dobudowano wozownię, w której stoją bryczki. Można również zobaczyć kierat. W czerwcu tego roku otwarto zabytkową remizę strażacką. Raz do roku w drugą niedzielę sierpnia w skansenie organizowany jest Krancbal - kaszubska impreza z jarmarkiem rękodzieła ludowego i występami artystycznymi. Niedaleko znajduje się przystań rybacka i pomost, przy którym cumuje 20-metrowy statek wycieczkowy "Nadolanin" - latem można wyruszyć w rejs po Jeziorze Żarnowieckim (maksymalna głębokość 16 m), którego dno znajduje się poniżej poziomu morza. Naszą uwagę zwróciły ogromne ruiny - pozostałość po hotelu, który stanął tu w okresie budowy Elektrowni Jądrowej "Żarnowiec", podobno było w nim ok. tysiąca pokoi (w okolicy wzniesiono wtedy ok. 630 obiektów, m.in. ośrodek radiometeorologiczny, hale do produkcji prefabrykatów betonowych, dworzec kolejowy, stołówkę).
Koniecznie trzeba zobaczyć największą w kraju elektrownię szczytowo-pompową w Czymanowie - zbudowano ją w ciągu sześciu lat, oddano do użytku w 1982 r. Miała być akumulatorem energii dla powstającej w niedalekim Kartoszynie Elektrowni Jądrowej "Żarnowiec". Jej górny zbiornik wodny, który oglądaliśmy z wieży widokowej, to sztuczne jezioro o pojemności 13 mln m sześc., powstał na miejscu pegeerowskiej wsi Kolkowo. Zbiornik dolny stanowi Jezioro Żarnowieckie. Dobowe wahania poziomu wody w górnym zbiorniku, wynikające z cyklicznej pracy elektrowni, wynoszą aż 16 m. Niestety, nie można zwiedzić siłowni elektrowni. Z zewnątrz tego nie widać, ale budynek ma ok. 60 m wysokości (40 m znajduje się pod ziemią). Duże wrażenie robią cztery stalowe rury łączące górny zbiornik z dolnym - każda długa na 1100 m, a ich średnice zmieniają się od 7100 mm przy komorze wlotowej do 5400 mm w siłowni. Rurociąg podzielony jest na osiem odcinków wspartych na stałych i ruchomych podporach, na jego budowę zużyto 18,5 tys. ton wysokogatunkowej stali o podwyższonej wytrzymałości. Średnica rur jest tak wielka, że w najszerszym miejscu można by ustawić jeden na drugim siedem mercedesów klasy S!
Obiad postanawiamy zjeść w dworze w Bychowie odrestaurowanym w latach 1989-99 ( http:// www.bychowodwor.maxmedia.pl ). Potem krótki spacer po 5,5-hektarowym parku z piękną aleją grabową i 450-letnim dębem. Dzieci mogą pogłaskać mieszkańców minizoo. Największą popularnością cieszą się prosięta.