Jak podaje "Financial Times" Ursula von der Leyen przedstawiła plan, którego celem jest wprowadzenie mechanizmu uderzającego w importerów z krajów, które nie przestrzegają międzynarodowych celów klimatycznych. Inicjatywa przedstawiona przez przewodniczącą KE ma być punktem centralnym Europejskiego Zielonego Ładu.
Ursula von der Leyen o podatku od emisji CO2 na import: "chcemy się chronić przed nieuczciwą konkurencją"
Ursula von der Leyen podkreśliła, że Unia Europejska jest gotowa wprowadzić podatek od emisji CO2 na import, aby zmusić do bardziej ekologicznego podejścia kraje, które "nie podzielają ambicji klimatycznych Wspólnoty". Dodatkowo podatek ten miałby uchronić europejskie przedsiębiorstwa, które stosują się do wytycznych związanych ze zmniejszaniem emisji dwutlenku węgla.
- Nie ma sensu ograniczać emisji dwutlenku węgla w Europie, jeśli zwiększamy import CO2 z zagranicy. Jest to kwestia uczciwości wobec naszego biznesu i pracowników, a my chcemy ich chronić przed nieuczciwą konkurencją - tymi słowami Ursula von der Leyen argumentowała konieczność wprowadzenia takiego podatku. Przewodnicząca Komisji Europejskiej zaznaczyła, że opłata za emisję dwutlenku węgla powinna stać się "globalnym trendem", który pomoże wypracować uczciwy system ograniczania emisji CO2.
Podatek od emisji CO2 na import ma zostać wprowadzony przez Unię w przypadku, gdy Chiny lub inne państwa, które emitują najwięcej gazów cieplarnianych, nie podejmą działań na rzecz ochrony klimatu. Podatek miałby uderzyć w kraje, które nie przestrzegają np. porozumienia paryskiego z 2015 roku.
- "Podatek ten może jednak naruszać zasady Światowej Organizacji Handlu, a jeśli nie będzie starannie opracowane, może wywołać napięcia handlowe ze Stanami Zjednoczonymi czy Chinami. Główny adresat tego prawa, czyli Chiny, mogą najbardziej ucierpieć w wyniku wprowadzenia takiego podatku" - czytamy na portalu businessgreen.com. Unia Europejska planuje osiągnąć zerową emisję dwutlenku węgla do końca 2050 roku.
