Co się dzieje: Setki członków libańskiej grupy terrorystycznej Hezbollah zostało rannych w wyniku eksplozji przenośnych pagerów, których używali do komunikacji. Libańska państwowa agencja informacyjna podała, że do wybuchów urządzeń doszło na południowych przedmieściach Bejrutu i w kilku innych miejscach. Według przedstawiciela Hezbollahu było to "największe naruszenie bezpieczeństwa", jakiego doświadczyła ta grupa w ciągu prawie roku wojny z Izraelem. Jarosław Kociszewski, ekspert od spraw Bliskiego Wschodu, określił to działanie "najkrwawszym cyberatakiem w historii".
Ofiary: Tożsamość wszystkich ofiar nie jest znana. Wiadomo, że zginęło co najmniej dziewięć osób. Ponad 2800 zostało rannych (początkowo była mowa o 1200 poszkodowanych). Oprócz członków grupy terrorystycznej Hezbollah ofiarami byli medycy i przypadkowe osoby. W wyniku jednego z wybuchów ranny został irański ambasador w Libanie Mojtaba Amani.
Wybuchy: Fala eksplozji bezprzewodowych urządzeń komunikacyjnych trwała około godziny. Pierwsze detonacje rozpoczęły się kwadrans przed godziną 16 czasu lokalnego (14:45 czasu polskiego). Wszystkie urządzenia, które eksplodowały, były produkowane przez firmę Motorola i dopiero w ostatnich miesiącach Hezbollah zaczął je wykorzystywać do komunikacji.
Konflikt z Izraelem: Po atakach terrorystów Hamasu na Izrael 7 października 2023 roku, które doprowadziły do krwawego odwetu i otwartej wojny w Strefie Gazy, Hezbollah wystrzelił rakiety w kierunku Izraela. Od tego czasu trwa nieustanna wymiana ognia. Konflikt zaostrzył się, kiedy w izraelskich zamachach ginęli kolejni liderzy organizacji. Izraelskie wojsko w żaden sposób nie skomentowało jednak masowych wybuchów pagerów.
Więcej: Na temat konfliktu między Izraelem a Hezbollahem przeczytasz w artykule: "Izrael źle szacuje swoje możliwości. Inwazja na Liban to będzie porażka"
Przeczytaj źródła: Reuters, X, ANI