Rząd przyjął projekt ustawy wyłączającej przychody ze sprzedaży środków trwałych z podstawy naliczania składki zdrowotnej. - Zmiana polega na odejściu od niemądrego, niemającego nic wspólnego ze składką zdrowotną mechanizmu naliczania podstawy składki - powiedział premier Donald Tusk na konferencji prasowej.
Więcej szczegółów na temat zmian w składce zdrowotnej przekazała w programie "Onet Rano Finansowo" Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. - Przyjęty przez rząd projekt ustawy znoszącej naliczanie składki zdrowotnej od sprzedaży środków trwałych będzie kosztował około pół miliarda złotych - przekazała ministerka rodziny, pracy i polityki społecznej.
Zapewniła także, że Lewica poprze to rozwiązanie. Jej zdaniem będzie to naprawienie "absurdu" oraz przyniesienie "ulgi poszkodowanym przez Polski Ład" pod warunkiem uzupełnienia luki w budżecie NFZ. Agnieszka Dziemianowicz-Bąk zaznaczyła, że nie wolno wprowadzać rozwiązań, które mogą zdestabilizować finanse ochrony zdrowia.
Przepisy dotyczące składki zdrowotnej mają wejść w życie 1 stycznia 2025 roku. "Potrzeba wprowadzenia nowych przepisów wynika ze wzrostu wydatków, jakie przedsiębiorcy ponoszą w składce na ubezpieczenie zdrowotne od 1 stycznia 2022 roku, w wyniku zmian wprowadzonych przez poprzedni rząd ('Polski Ład')" -przekazała Kancelaria Premiera. Dodano, że składka zdrowotna wpływa na rentowność prowadzenia działalności gospodarczej. Na zmianach może skorzystać około 2,4 milionów przedsiębiorców.
- Nasze propozycje dotyczące składki zdrowotnej, które mają przynieść ulgę drobnym przedsiębiorcom, na pewno nie będą miały negatywnego wpływu na finansowanie ochrony zdrowia - zapowiedział Donald Tusk. W budżecie na 2025 rok zarezerwowano 4 miliardy złotych, które mają wyrównać zmniejszone po obniżeniu składki zdrowotnej wpływy do NFZ.