[go: up one dir, main page]

Drakońskie kary. Stracisz prawo jazdy na 5 lat. Resort przykręca śrubę kierowcom

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA) oraz resort infrastruktury ujawniły propozycje zmian w prawie drogowym. Mają być zastosowane nowe przepisy na wzór tych, które obowiązują m.in. w Niemczech, Francji czy Danii.

Zgodnie z nowymi pomysłami cofnięcie uprawnień do kierowania pojazdami na pięć lat ma grozić za prowadzenie auta mimo odebrania prawa jazdy na trzy miesiące. Ostrzejsza kara miałby zastąpić stosowane aktualne przedłużenie zakazu prowadzenia pojazdów o kolejne trzy miesiące. Jak podaje portal dziennik.pl, reforma ma uszczelnić i zaostrzyć przepisy, by już nie dochodziło do takich tragedii, jaka miała miejsce w Warszawie na Trasie Łazienkowskiej

Zobacz wideo Tak kierowcy ignorują znak B-20. Policja sprytnie obserwuje i wystawia mandaty

Rząd chce zaostrzenia przepisów. Kara bezwzględnego więzienia

Ministerstwo infrastruktury uważa także, iż za kierowanie pojazdem pod wpływem alkoholu lub narkotyków, a także kierowanie pojazdem pomimo cofniętego prawa jazdy lub orzeczonego sądownie zakazu kierowania powinna grozić kara bezwzględnego więzienia. Dziennik.pl dodaje, że wśród nowych przesłanek do utraty prawa jazdy znalazło się również przekroczenie liczby 20 pkt. karnych za naruszenie przepisów ruchu drogowego, a także stwierdzenie kierowania pojazdem niezgodnie z wymaganiami określonymi dla nieletniego kierowcy. Z kolei MSWiA planuje utemperować kierowców przekraczających prędkość. Przepisy dotyczące utraty prawa jazdy na trzy miesiące za zbyt szybką jazdę miałyby zostać rozszerzone. Resort spraw wewnętrznych i administracji, by z prawem jazdy żegnali się także kierowcy, którzy pojadą o ponad 50 km/h za szybko również "poza obszarem zabudowanym na drogach jednojezdniowych, dwukierunkowych". 

Nowe przepisy dotyczące kierowców, którzy dopiero co uzyskali prawo jazdy

Nowością ma być też okres próbny dla nowych kierowców, którzy dopiero co zdali egzamin na prawo jazdy kategorii B. Wśród nowych przepisów ma się także znaleźć ten mówiący o limicie alkoholu 0,0 prom. w organizmie przez pierwsze dwa lata od uzyskania prawa jazdy. To nie wszystko. Rząd chce także, by w tym czasie drogowy nowicjusz nie mógł przekraczać prędkości 50 km/h w obszarze zabudowanym, 80 km/h poza obszarem zabudowanym i 100 km/h na autostradzie i drodze ekspresowej dwujezdniowej. Miałby także zakaz wykonywania przewozu osób taksówką albo w ramach przewozu okazjonalnego.

Resort infrastruktury chce także skorzystać z przepisów dla młodych kierowców, które obowiązują już m.in. w Niemczech, Danii, Francji czy Włoszech. Ministerstwo Infrastruktury chce obniżenia minimalnej granicy wieku do uzyskania prawa jazdy kategorii B z 18 do 17 lat. "Młody kandydat na kierowcę musiałby uzyskać pisemną zgodę rodziców lub opiekunów" - czytamy w dzienniku.pl. Po zdobyciu uprawnień nieletni kierowca miałby prowadzić samochód wyłącznie pod nadzorem "dorosłego, doświadczonego kierowcy w wieku minimum 24 l". Taka powinna mieć najmniej pięcioletni staż posiadania prawa jazdy kat. B. Na przestrzeni tych pięciu lat nie będzie mogła mieć zatrzymanego uprawnienia i "za każdym razem musi być całkowicie trzeźwa".

Więcej o: