[go: up one dir, main page]

Ruszył proces byłego posła Janusza P. i celebryty Jakuba W. Obaj nie stawili się w sądzie

Ruszył proces w sprawie celebryty Jakuba W. oraz byłego polityka Janusza P. i ich wspólnika Tomasza C. Mężczyźni są oskarżeni o nielegalne reklamowanie alkoholu. Żaden z nich nie stawił się na pierwszej rozprawie.

W poniedziałek w Sądzie Rejonowym dla Warszawy-Śródmieścia ruszył głośny proces w sprawie celebrytów, którzy reklamowali alkohol w mediach społecznościowych. Akt oskarżenia przeciwko nim skierowała pod koniec kwietnia ubiegłego roku Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Zawiadomienie złożył działacz społeczny Jan Śpiewak. 

Zobacz wideo Leszczyna bierze się za stacje benzynowe – czy zdoła wprowadzić zakaz alkoholu?

Były poseł Janusz P. i celebryta Jakub W. oskarżeni o nielegalne reklamowanie alkoholu

"Januszowi P., Jakubowi W. i Tomaszowi C. zarzucono reklamowanie za pośrednictwem profili w mediach społecznościowych napojów alkoholowych w sposób sprzeczny z przepisami ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi" - poinformowała prokuratura, cytowana przez TVP Info.

Oskarżeni mieli na profilach publicznych "rozpowszechniać znaki towarowe oraz związane z nimi symbole graficzne wytwarzanych przez ich firmę napojów alkoholowych". Każdemu z oskarżonych wyliczoną inną liczbę możliwie nielegalnych publikacji.

Na profilu celebryty Jakuba W. od 21 kwietnia 2021 r. do 7 stycznia 2023 r. miało znaleźć się 12 materiałów, w których reklamowano alkohol. Natomiast na profilu byłego posła Janusza P. od 2 października 2020 r. do 7 stycznia 2023 r. miało zostać opublikowanych 264 materiały, w tym 181 nagrań wideo i 83 zdjęcia. Z kolei na profilu społecznościowym ich wspólnika Tomasza C. od 24 listopada 2020 r. do 7 stycznia 2023 r. miało zostać udostępnionych 68 takich materiałów. 

Ruszył proces Janusza P. i Jakuba W. Żaden nie stawił się w sądzie

TVP Info opisuje, że podczas poniedziałkowej rozprawy żaden z oskarżonych nie stawił się w sądzie. W ich imieniu wystąpili pełnomocnicy, którzy wnioskowali o umorzenie postępowania ze względu na "na brak znamion czynu zabronionego i nieświadomość bezprawia". Przed publikacjami reklam Janusz P. miał je konsultować z prawnikami. Opinie te uznano jednak za jednostronne.

Sędzia Łukasz Zioła odrzucił wniosek o umorzenie. Nie zgodził się również na wykluczenie "Fundacji Bezpieczna Polska dla Wszystkich", która została dopuszczona do procesu jako strona społeczna. Odrzucił też wniosek o skierowanie sprawy do Sądu Apelacyjnego w Warszawie. Następnie odczytano akt oskarżenia i rozpoczęto proces. Kolejny termin rozprawy wyznaczono na 28 sierpnia. Wtedy wyjaśnienia mają złożyć oskarżeni - opisuje TVP Info. 

Więcej o: