Jak wyniki raportu „Czego Polacy nie wiedzą o podatkach?” podsumowuje Związek Przedsiębiorców i Pracodawców, wiedza Polaków na temat istniejącego w Polsce systemu podatkowego jest bardzo mała.
Z badania wynika, że 16 proc. pracujących na umowę o pracę jest przekonana, iż nie płaci podatku PIT. Ponadto, choć 70 proc. osób twierdzi, że wie na czym polega podatek VAT, to tylko 42 proc. zdaje sobie sprawę, że go płaci. 3 proc. osób uważa z kolei, że jako osoba prywatna płaci podatek CIT. 21 proc. Polaków jest przekonana, że nie płaci żadnych podatków - ani PIT, ani CIT, ani nawet VAT.
Oczywiście przy analizie tych danych warto wziąć pod uwagę możliwe różnice w rozumieniu pytań. Przykładowo - nikt z nas nie idzie do Urzędu Skarbowego i nie wpłaca podatku VAT. Podatek VAT płaci producent towaru, i przyjmuje się, że następnie odbija go sobie na cenie. W tym sensie zakłada się, każdy z nas kupując ten produkt składa się na podatek VAT, a gdyby go nie było, płacilibyśmy zapewne niższe rachunki w sklepach.
Jednocześnie z badania wynika, że 93 proc. Polaków uważa system podatkowy za nieprzyjazny, niesprawiedliwy, skomplikowany i niezrozumiały. 70 proc. osób jest za uproszczeniem dotychczasowego systemu podatkowego i wprowadzeniem nowego, w którym wszystkie podatki byłyby odprowadzane przez pracodawcę, a pracownicy nie musieliby się sami rozliczać na koniec roku.
Gdy zapytano Polaków o ich preferencje dotyczące systemu podatkowego i podano symulacje kwotowe, 60 proc. badanych za właściwy uznało podatek liniowy (czyli proporcjonalny do podstawy opodatkowania), a tylko 12 proc. progresywny (wyższa stawka przy wyższych dochodach).
Co ciekawe, wśród badanych osób największe poparcie dla podatku liniowego było wśród sympatyków… Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Warto jednak pamiętać o niskiej liczebności próby.
Z badania wynika także, że 65 proc. osób (pracujących na umowę o pracę) wypełnia coroczne zeznania PIT samodzielnie. 60 proc. osób uważa to zadanie za względnie łatwe. Częściej na trudność w przygotowaniu zeznania PIT narzekają mężczyźni, a także osoby o wykształceniu podstawowym.
Badanie zrealizowano w lutym br. na ogólnopolskiej próbie 1063 osób, reprezentatywnej ze względu na płeć, wiek i wielkość miejsca zamieszkania.
Czytaj też: Kaźmierczak: Kaczyński powinien wejść na beczkę i przemówić [WYWIAD NEXT+]