WizzAir podał w piątek, że odracza do odwołania loty między Rosją a Emiratami Arabskimi - podaje Reuters. Węgierskie linie lotnicze nie wspomniały o reakcji mediów społecznościowych i wezwaniach do bojkotu w związku z jakąkolwiek formą współpracy z Rosją. W uzasadnieniu ponownego zawieszenia lotów czytamy jedynie o "ograniczeniu łańcucha dostaw w branży".
Więcej aktualnych informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl
Na oficjalnym koncie WizzAir nie pojawił się komunikat o ponownym zawieszeniu lotów. Reuters podaje, że przewoźnik, odpowiadając na zarzuty tłumaczył, że połączenie Moskwa-Abu Zabi będzie prowadzić jej spółka zarejestrowana w Zjednoczonych Emiratach Arabskich i działająca zgodnie z przepisami państwa Zatoki Perskiej.
Rzecznik Wizz Air zapewniał 11 sierpnia: "Wizz Air Abu Dhabi to narodowy przewoźnik ZEA, który działa zgodnie z krajowymi przepisami i polityką ZEA. Linia lotnicza wznawia działalność do Moskwy, aby zaspokoić popyt na podróże dla pasażerów, którzy chcą latać do i z Rosji do stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Wszystkie krajowe linie lotnicze ZEA obsługują obecnie bezpośrednie loty do Rosji" - podkreślił w CNN.
Etihad, Emirates i FlyDubai latają do i z Rosji. Przypomnijmy, że Zjednoczone Emiraty Arabskie nie nałożyły sankcji na Rosję. Zamiast tego oświadczyły, że starają się utrzymać neutralne stanowisko.
Europejskie linie lotnicze przestały realizować połączenia z Rosją, a rosyjskie linie lotnicze mają zakaz wstępu do przestrzeni powietrznej Unii Europejskiej w ramach zachodnich sankcji za wojnę, który Moskwa i jej propaganda bezustannie nazywa "specjalną operacją wojskową".
Z powodu inwazji Rosji na Ukrainę, Unia Europejska zamknęła swoją przestrzeń powietrzną dla rosyjskich samolotów. Decyzja obowiązuje od 27 lutego br. W wyniku tego rosyjskie linie lotnicze m.in. Aeroflot czy Ural Airline zawiesiły loty międzynarodowe.
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina >>>