[go: up one dir, main page]

Syndyk Amber Gold szuka byłych pracowników spółki. Czekają pieniądze

Syndyk masy upadłościowej Amber Gold mecenas Józef Dębiński przystępuje do wypłaty części zaległości po parabanku. W tym momencie poszukuje byłych pracowników spółki, aby przelać im pieniądze.
Zobacz wideo

Jak pisaliśmy niedawno, w masie upadłości Amber Gold jest ok. 67-68 mln zł. W pierwszej kolejności zebrane przez syndyka pieniądze trafią do Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych i byłych pracowników (ok. 928 tys. zł), potem do urzędu skarbowego (ok. 126 tys. zł), a reszta trafił m.in. do osób, które straciły swoje oszczędności w piramidzie finansowej (i wpisali się na listę wierzycieli). Otrzymają one po ok. 10 proc. tego, co stracili.

Syndyk w tym momencie czeka już tylko na zatwierdzenie planu podziału masy upadłości. Ma jednak pewien kłopot już na początku drogi z wypłatą środków, bo choć najpierw pieniądze z masy upadłościowej powinien przekazać m.in. byłym pracownikom (z tytułu nieuregulowanych pensji), to nie z każdym udaje mu się skutecznie skontaktować. Tłumaczy, że wykorzystał już wszystkie możliwości kontaktu, m.in. część osób zaniepokojonych pieczątką "Amber Gold" na otrzymanej korespondencji odmawia jej odebrania.

Syndyk zwraca się wobec tego do byłych pracowników Amber Gold z prośbą o kontakt z jego biurem w Gdańsku. Tłumaczy, że bez informacji o aktualnych numerów ich rachunków bankowych nie będzie w stanie wypłacić im należnych pieniędzy. Zauważa przy tym, że w przeciwnym wypadku środki trafią do depozytu sądowego, a ich ewentualny odbiór wiązał się z koniecznością uregulowania kosztów ustanowienia depozytu.

Poniżej publikujemy pełną prośbę syndyka skierowaną do byłych pracowników Amber Gold:

Syndyk masy upadłości Amber Gold sp. z o.o. w upadłości likwidacyjnej zwraca się do byłych pracowników Spółki z prośbą o przekazanie informacji o aktualnych numerów rachunków bankowych, na które możliwe będzie dokonanie przelewów środków w ramach przygotowywanego planu podziału funduszów masy upadłości.

Brak informacji o rachunku bankowym pracownika jako wierzyciela Spółki uniemożliwi skuteczną wypłatę należności i spowoduje konieczność przekazania środków do depozytu sądowego. Ewentualny odbiór należności przekazanych do depozytu sądowego spowoduje konieczność uiszczenia kosztów ustanowienia depozytu, które obciążą bezpośrednio pracownika jako wierzyciela Spółki.

Informacje o numerach rachunków bankowych należy przekazać w formie pisemnej na adres: Biuro syndyka Amber Gold sp. z o.o., ul. Lema 10/57, 80-126 Gdańsk bądź w formie elektronicznej na adres e-mail: biuro@ambergold.com.pl.

Marcin i Katarzyna P. winni

Spółka Amber Gold działała w latach 2009-2012. Kusiła bezpiecznymi i zyskownymi (nawet kilkanaście procent w skali roku) lokatami w złoto i inne kruszce. Nie miała przy tym jednak stosownego zezwolenia Komisji Nadzoru Finansowego. Amber Gold okazało się zwykłą piramidą finansową, to znaczy środki wpłacane przez jednym klientów pokrywały wypłaty dla innych. Ponadto część środków została wyprowadzona ze spółki.

W maju sąd okręgowy w Gdańsku uznał twórców parabanku Marcina i Katarzyną P. za winnych. Odczytywanie wyroku może potrwać kilka miesięcy. Grozi im do 25 lat więzienia. Według prokuratury Marcin P. i jego żona oszukali w w sumie niemal 19 tys. klientów spółki, doprowadzając ich do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wysokości prawie 851 mln zł.

Zobacz wideo
Więcej o: