Sytuacja na Bliskim Wschodzie z każdym dniem robi się coraz bardziej napięta. Izrael kontynuuje ataki na Liban. Przeprowadził też kolejny nalot na Syrię. Sam został z kolei zaatakowany przez Iran, który wystrzelił około 200 pocisków w kierunku Izraela. Państwa leżące nad Zatoką Perską wydobywają ok. 30-35 proc. światowej produkcji ropy naftowej, dlatego pojawiły się obawy - czy wkrótce efekty tego konfliktu nie odbiją się na polskich stacjach paliw.
- Sytuacja, którą mamy na Bliskim Wschodzie, zaznacza się już w notowaniach ropy na rynkach międzynarodowych. Natomiast to nie jest jeszcze coś, co przekłada się dynamicznie na rynek polski. Myślę też, że szybko i dynamicznie się nie przełoży - uważa dr Jakub Bogucki, analityk rynku paliw e-petrol.
Na potwierdzenie wskazuje średnie ceny paliw w naszym kraju, które utrzymują się nadal poniżej 6 złotych za litr. Z danych podanych przez e-petrol 2 października wynika, że średnia ogólnopolska cena Pb95 spadła w ostatnim tygodniu o 8 groszy i wynosi 5,89 zł/l. Natomiast olej napędowy jest tańszy o 6 groszy i trzeba zapłacić za niego przeciętnie 5,93 zł/l.
- Jakkolwiek sytuacja na Bliskim Wschodzie jest zaogniona i gorąca, to jednak rynek nie traktuje tego jako poważnego zagrożenia dla tranzytu ropy lub dla wydobycia. Niejasna jest tak naprawdę kwestia tego, jak dalej się ten konflikt potoczy i jakie będzie zaangażowanie, chociażby Iranu, bo to jest ważny element związany bezpośrednio z rynkiem naftowym - tłumaczy nam analityk.
Rynek hurtowy i zaledwie lekkie ruchy cen paliw w górę utwierdzają tylko w przekonaniu, że na polskim rynku drastycznej podwyżki nie będzie. Natomiast niewykluczone, że obserwowane od kilku tygodniu obniżki wyhamują.
- Nawet gdyby nie sytuacja na Bliskim Wschodzie, to ten trend spadkowy by lekko wyhamował. To jest jak najbardziej możliwe, ale broń Boże, nie mówię o jakimś radykalnym przeskoczeniu ponownie ponad 6 zł za litr. Emocje na rynku naftowym w związku z sytuacją na Bliskim Wschodzie, nie są aż tak dynamiczne i nie nie przebijają się aż tak mocno na rynek paliw gotowych, żeby można zakładać, że w Polsce będzie nagle drożej - uspokaja dr Jakub Bogucki, analityk rynku paliw e-petrol.