Anna Lewandowska po świętowaniu Wielkanocy i polecaniu przepisów na ulubione wypieki wraca do obserwatorów z cyklem porad żywieniowych. Trenerka na tapet wzięła bomby witaminowe zamykane w słoikach, czyli własnoręcznie przygotowywane kiszonki. Dlaczego tak przyrządzane owoce i warzywa są zdrowe i jakie dokładnie mają właściwości?
Kisić można naprawdę wiele produktów; czosnek, ogórki, paprykę, cukinię, buraki a nawet... cytrynę. Co takiego jest w tak przyrządzanych produktach? Anna spieszy z wyjaśnieniem tego fenomenu.
Jeśli chcemy zadbać o swój organizm, musimy pamiętać również o zdrowiu naszych jelit. W tym właśnie pomogą nam kiszonki, ale także jogurty probiotyczne oraz błonnik pokarmowy. Pamiętajcie: zdrowe jelita gwarantują nam zdrowie i dobre samopoczucie, bo przecież… wszystko wywodzi się z jelit - zaczyna Lewandowska.
Trenerka podkreśla, że zdarza jej się kupować kiszonki na ekologicznych targach, ale bardzo często robi je samodzielnie w domu. Samo przygotowanie w ten sposób produktów jest wyjątkowo łatwy.
Uwierzcie mi: kisić naprawdę warto! A sam proces kiszenia jest bardzo prosty: wystarczy tylko woda i sól - zachęca Anna.
Choć najczęściej kisimy ogórki, buraki czy kapustę, warto również spróbować z innymi produktami, takimi jak czosnek, ziemniaki, marchew, rzepa czy wspomniana wcześniej cukinia. Do kiszenia nadaje się też sporo owoców, a w tym np. jabłka, gruszki oraz śliwki.
Kiszonki to nie tylko podniesienie naturalnej bariery ochronnej organizmu, lecz także:
Anna na koniec dodaje, że mimo wielu zalet, kiszonki, jak wszystko, należy zjadać z umiarem, ponieważ tak przygotowane produkty zawierają całkiem sporo soli, która podnosi ciśnienie. Najlepiej, gdy kiszonki będą dodatkiem do posiłku.