SUV-y wyparły z rynku rodzinne minivany. Dziś takich aut kierowcy w zasadzie nie kupują. Przesiedli się do modnych SUV-ów i crossoverów, które czasami występują w siedmioosobowych wersjach. Ale jednak czasem minivan wygrywa. Z prostego powodu - jest bardziej praktyczny od SUV-a, choć mniej modny. A odkąd Citroen Berlingo i całe jego rodzeństwo przestawiło ster na napęd elektryczny, Dacia Jogger de facto nie ma bezpośredniej konkurencji. Może stanąć w szranki jedynie z Toyotą ProAce Verso. Kolejnym atutem jest cena, bo w pełni wyposażonego Joggera można kupić za około 80 tys. zł.
Dacia Jogger występuje w wersji pięcio- i siedmioosobowej. Jeśli zdecydujemy się na wariant siedmioosobowy, w razie potrzeby możemy wymontować dwa tylne niezależne fotele (każdy z nich waży 10 kilogramów, więc jest to dość łatwe), żeby zwiększyć przestrzeń bagażową ze 160 do 565 litrów (wariant pięciomiejscowy oferuje aż 708 litrów bagażnika do krawędzi oparcia).
Siedzenia w Joggerze ustawiono na kształt foteli kinowych. Drugi rząd siedzeń jest nieco wyżej niż pierwszy, a trzeci - wyżej niż drugi. Dzięki temu nawet pasażerowie podróżujący "w bagażniku" widzą drogę, a mimo to mają wystarczająco dużo miejsca nad głowami. Oczywiście nie są to najwygodniejsze miejsca na pokładzie tego samochodu, ale nawet osoby o wzroście 1,80 m są w stanie zasiąść w trzecim rzędzie. Znacznie więcej miejsca mamy na tylnej kanapie dzielonej w proporcji 60/40. Duże boczne okna i nieco podniesiona od słupka B linia dachu (widać to przede wszystkich na zdjęciach profilu auta) sprawiają, że z tyłu jest naprawdę dużo miejsca.
Dacia Jogger, podobnie jak wcześniej Sandero i nowy Logan, została zbudowana na platformie CMF-B. W Dacii Jogger platforma jest uzupełniona o specyficzny tylny moduł, umożliwiający jej wydłużenie do 4,55 m, by uzyskać wielkość i wszechstronność właściwe dla samochodów z segmentu C.
Dacia Jogger może być wyposażona w jeden z trzech rodzajów systemu multimedialnego. Pierwszy jest taki, że go... nie ma. Tu za multimedia służy nam własny smartfon, który za pomocą specjalnej aplikacji łączy się z samochodem i przekazuje kierowcy niezbędne dane. Druga opcja to Media Display z 8-calowym ekranem dotykowym i przewodowym złączem Apple Car Play i Android Auto. Na szczycie oferty jest Media Nav bazujący na Media Display, ale z wbudowaną nawigacją i bezprzewodowym połączeniem smartfona.
Póki co Dacia Jogger występuje w dwóch wersjach napędowych. Może być napędzana trzycylindrowym silnikiem TCe o mocy 110 KM i maksymalnym momencie obrotowym 200 Nm. Alternatywą, która jednocześnie ma odpowiedzieć na zapotrzebowanie kierowców szukających diesla, jest jednostka bi-fuel z fabryczną instalacją LPG. Drugi motor generuje 100 KM i 170 Nm. Może się wydawać, że to nieduża moc, ale Jogger mimo gabarytów waży tylko 1200 kilogramów.
W 2023 roku do gamy dołączy wariant hybrydowy.
Podczas testów szczególnie ciekawiła mnie odmiana z instalacją gazową. Wszystko jest zainstalowane fabrycznie. Obok kierownicy znajduje się przycisk umożliwiający przełączanie się między rodzajami paliwa. Komputer pokładowy dostosowuje swoje wskazania do rodzaju paliwa, które aktualnie zasila silnik.
W cyklu mieszanym (30 km autostradą i kolejne 70 drogami lokalnymi) Jogger zużył średnio 4,8 litra LPG na 100 kilometrów i nieco ponad 8 litrów benzyny. Samochód wyposażono w dwa zbiorniki paliwa - 50-litrowy na benzynę i 40-litrową butlę na gaz. Na pełnym zatankowaniu Jogger powinien więc przejechać nawet tysiąc kilometrów.
Czy jest to dynamiczne auto? Jadąc w pojedynkę - zaskakująco tak. Nie jest to demon prędkości, ale jadąc solo bez problemu można wyprzedzić inny samochód na autostradzie czy żwawo podjechać pod wzniesienie. Jednak przy komplecie pasażerów i ewentualnych bagażach wszelkie manewry wyprzedzania kierowca będzie pewnie musiał dobrze przemyśleć.
Samochody rodzinne z reguły są miękkie i wręcz kanapowe. Zawieszenie Joggera okazało się zaskakująco sprężyste. Dobrze wybiera nierówności, ale daje poczucie komfortu przy dynamicznym pokonywaniu zakrętów. Układ kierowniczy pracuje tak, jak byśmy oczekiwali od typowego auta do jazdy na co dzień - ani sztywno, ani miękko. Po prostu ok.
Cennik Dacii Jogger zaczyna się od bazowej wersji Essential i silnika z instalacją LPG (który jest tańszy od stricte benzynowej jednostki). W pięcioosobowej konfiguracji zapłacimy za takie auto 63 400 zł. Dopłata za dwa dodatkowe siedzenia to 3 tys. zł w przypadku każdej wersji silnikowej i wyposażeniowej. Za bazową odmianę z benzynowym silnikiem o mocy 110 KM zapłacimy 65 400 zł.
A ile kosztuje najdroższy Jogger? Taki "wszystkomający"? Z benzynowym mocniejszym silnikiem, siedmioma miejscami i w topowej wersji wyposażenia SL Extreme? 80 400 zł. To najdroższy i wyposażony "pod sufit" Jogger jakiego można zamówić. Mamy w nim m.in. bezprzewodowe złącze Car Play, automatyczny hamulec ręczny, system bezkluczykowego uruchamiania silnika, fabryczny uchwyt na smartfona, kamerę cofania, modułowe relingi dachowe, rozkładane stoliki w drugim rzędzie siedzeń czy automatyczną klimatyzację.
Przedstawiciele Dacii podczas konferencji prasowej powiedzieli ważną rzecz. "Musimy dokonywać wyborów". Tak, moglibyśmy dać większy i mocniejszy silnik. Czy wtedy Jogger miałby tak niskie zużycie paliwa? Nie. Tak, moglibyśmy wykonać wnętrze "bardziej premium". Czy wtedy Jogger byłby tak tani, jak jest? Nie. W Dacii chodzi o dokonywanie wyborów. Znalezienie złotego środka pomiędzy fajnym, praktycznym i porządnie wykonanym autem, a jego użytecznością i ceną. I wydaje mi się, że w przypadku Joggera naprawdę się to udało.