Na zdjęciu widać schemat działania dwóch z czterech ultradźwiękowych czujników, zamontowanych w słupkach przednim i bocznym oraz pod dachem. Jeśli pasażer siedzi zbyt blisko deski rozdzielczej albo koła kierownicy, zapala się światełko, które ostrzega, że poduszka powietrzna nie otworzy się, bo byłoby to zbyt niebezpieczne.
Czujnik w fotelu sprawdza, czy ktoś w nim siedzi (przy pustym fotelu nie opłaca się otwierać poduszki powietrznej), a jeśli tak, to ile waży (do tego też dopasowuje się siłę otwarcia poduszki). Kolejne czujniki sprawdzają, czy zapięliśmy pasy bezpieczeństwa, inne już w trakcie zderzenia oceniają jego siłę. Także sygnały z tych czujników wpływają na sposób uruchomienia poduszek. Decyzję podejmuje komputer wykorzystujący technologię imitującą sposób działania sieci neuronalnej.
QUB