Amerykańska agencja bezpieczeństwa ruchu drogowego NHTSA ( National Highway Traffic Safety Administration) wzięła na celownik policyjne radiowozy w USA. Okazuje się, że do naprawy jest aż 85 tys. policyjnych Fordów Explorer Police Interceptor. Wszystko z powodu ryzyka pożaru samochodów z dwoma rodzajami napędu. Problem dotyczy popularnych wersji hybrydowych oraz radiowozów z mocnym benzynowym motorem 3,3 l wyprodukowanych w latach 2020-2022. Znamienne, że dotyczy tylko odmian dla służb. W wersjach na rynek cywilny nie odnotowano podobnych awarii jak i przypadków pękania bloku silnika oraz znacznego wycieku oleju.
Według NHTSA istnieje wysokie ryzyko pożaru napędu Explorerów Police Interceptor. Od lipca 2024 r. odnotowano już w USA aż 13 przypadków zapalenia się osprzętu w komorze silnika. Na szczęście nikt nie ucierpiał. Gorzej ze spalonymi samochodami z cennym wyposażeniem.
Skąd problem z samozapłonem? Okazuje się, że to konsekwencja pęknięcia bloku silnika i wydostania się oleju (w komunikacie NHTSA wspomina się o znacznych wyciekach środka smarnego). Przy odrobinie szczęścia może skończyć się tylko na stopieniu licznych plastikowych elementów osprzętu i silnym zadymieniu. W skrajnych przypadkach może dojść do całkowitego spalenia radiowozu.
Policjanci jak i mechanicy w autoryzowanych warsztatach będą musieli poczekać na akcję serwisową. Inżynierowie Forda dopiero pracują nad rozwiązaniem dość poważnego problemu. Najprawdopodobniej odpowiednie części i nowe oprogramowanie pojawi się dopiero w przyszłym roku. Wspomniano dopiero o drugim kwartale 2025 r.