Jak donosi Automotive News Europe, Toyota wstrzymała produkcję w swojej czeskiej fabryce w Kolinie, około 60 km na wschód od Pragi. Wszystko z powodu niedoboru części, który jest spowodowanych pożarem u jej lokalnego dostawcy. Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Informację o przerwie w produkcji przekazał we wtorek rzecznik Toyoty Tomas Paroubek. Jak stwierdził - "Wczoraj wieczorem musieliśmy wstrzymać produkcję. Będzie to oczywiście miało wpływ na nasz plan produkcji. Nie jest jasne, jak długo potrwa przerwa".
Wszystko ze względu na niedobór plastikowych elementów, jakie dostarcza Toyocie firma Novares CZ. Wpływ na to miał olbrzymi pożar, do jakiego doszło w zeszłym tygodniu. Strawił on zakład produkcyjny i magazyny czeskiego przedsiębiorstwa, które mieszczą się w Zebrak w regionie Beroun, pomiędzy Pragą a Pilznem.
Niestety, przerwa w produkcji może mocno odcisnąć się na wynikach japońskiego producenta. Fabryka Toyoty w Kolinie, której wydajność szacuje się na ok. 1000 samochodów dziennie, produkuje bowiem bardzo popularne w Europie Aygo X, a także Yarisa. Co więcej, to już drugi taki przestój w tym roku. Jeszcze w lutym Toyota musiała wstrzymać prace w zakładzie z powodu niedoboru półprzewodników.
Może się więc okazać, że zarząd czeskiej fabryki zakończy 2023 rok na minusie. Może się to okazać bolesne także ze względu na bardzo dobre zeszłoroczne wyniki. W ubiegłym roku z linii montażowych zakładu w Kolinie zjechało aż 202 255 samochodów, co oznaczało 35 proc. wzrost produkcji w stosunku do 2021 roku.