Pierwsza generacja Touarega miała wiele zalet. Przede wszystkim oferowała odpowiedni komfort, posiadała dobre właściwości jedne i terenowe oraz dobrze dopasowane jednostki napędowe. Jednak wraz z upływem czasu model ten zaczął tracić na popularności. Dlatego marka zdecydowała się na wprowadzenie następcy. Aby go zobaczyć i dowiedzieć się nieco więcej o technologiach jakie w nim będą zastosowane, wybraliśmy się do Hamburga, gdzie odbyły się przedpremierowe warsztaty techniczne.
Do tej pory większość samochodów Volkswagena była do siebie podobna. Jednak w ostatnim czasie zaczęło się to zmieniać. Najlepszym tego dowodem jest Arteon oraz T-Roc. Można było domniemywać, że Touareg też nie będzie miał wiele wspólnego z dotychczasową gamą modelową. Jednak ostateczny efekt przebił najśmielsze oczekiwania. Samochód zewnętrznie, jedynie niektórymi elementami nawiązuje do rodziny Volkswagena.
Z przodu została zastosowana duża atrapa chłodnicy, która jest „łamana” na boki. Ten zabieg designerski dobrze współgra z ogólnym zarysem auta, w szczególności z reflektorami czy dolnymi wlotami powietrza umieszczonymi po bokach przedniego zderzaka. W zależności od wersji wyposażenia do wyboru będzie chromowana albo całkowicie czarna odmiana atrapy.
Zmienione zostały też przednie reflektory, które mimo podobnego kształtu pozycji i świateł do jazdy dziennej do tych z Passata, są one zupełnie inne. LED Matrix HeadLights, bo tak zostały one nazwie, są o wiele bardziej skomplikowane i zaawansowane technologicznie. Poza znanymi funkcjami (jak np. automatyczne przełączenie świateł mijania na drogowe, wyłączania poszczególnych sekcji LED, aby nie oślepiać nadjeżdżającego auta, adaptacji do drogi), doszły nowe możliwości. Jedną z nich jest choćby ostrzeganie o przechodniach wykrytych przez układ rozpoznawania ludzi, „migającą” wiązką światła. Jest to nowość w szeregach Volkswagena, która została zaimportowania z marek premium.
Analizując dalej stylistykę pojazdu, nie da się nie zauważyć bocznego przetłoczenia, rozpoczynającego się nad przednim nadkolem, biegnącym przez cały bok, zaostrzając się i kończąc na połączeniu z tylnym reflektorem. Do tego dochodzą łagodniejsze przejścia w dolnej części drzwi. Dzięki temu auto nabiera atrakcyjności.
Z tyłu ma się nieodparte wrażenie, że światła wzorowane są na Arteonie. Podobnie jest w przypadku umiejscowienia na środku tylnej klapy nazwy modelu. Warto też zauważyć, że w przeciwieństwie do ogólnego trendu w Touaregu zastosowano prawdziwe koncówki układu wydechowego. Wpisują się one w ogólną stylistykę auta, tworząc jedna spójną całość.
Design nowego Touarega zaskakuje. Jest to kolejny model całkowicie odbiegający od konserwatywnej stylistyki marki. Z pewnością takie elementy jak duża atrapa chłodnicy czy ostre przetłoczenia nie są przypadkowe. Jest to w pewnym stopniu spowodowane dynamicznie rozwijającym się rynkiem chińskim, gdzie 40% sprzedaży stanowią właśnie SUVy.
Jeśli myślicie, że Volkswagen zaszalał jedynie w kwestii wyglądu zewnętrznego, to się mylicie. We wnętrzu praktycznie jedynym elementem nawiązującym do innych aut z gamy jest kierownica. Cała reszta została na nowo zaprojektowana. Deska rozdzielcza jest tego najlepszym przykładem. W jej centralnej części zamontowany został 15-calowy wyświetlacz dotykowy. Za jego pośrednictwem obsługiwany jest nowy system info-rozrywki. Na zorganizowanych warsztatach technicznych, mieliśmy okazję nieco zapoznać się z jego działaniem. Przede wszystkim bardzo dobrze działa reakcja na dotyk. Jest ona błyskawiczna, a interfejs jest przyjazny dla użytkownika. Do tego podobnie jak np. w iPhone czy iPodzie zastosowany został przycisk Home. Różnica polega na tym, że w Touaregu jest on cyfrowy. W ten wielki ekran został również włożony panel klimatyzacji. Jest on jednak na stałe wyświetlany w dolnej części wyświetlacza. Volkswagen mimo zastosowania całkowicie elektronicznego ekranu centralnego z możliwością personalizacji, doszedł do wniosku, że nie wszystko może od razu być cyfrowe. Dlatego w tunelu środkowym zaraz koło dźwigni zmiany biegów umieszczono pokrętło od regulacji głośności.
Opisując deskę rozdzielczą nie można zapomnieć o Active Info Display, czyli cyfrowej tablicy rozdzielczej. Nie przypomina ona tych oferowanych w Passacie, Golfie czy Arteonie. W tym przypadku możliwe jest włącznie dużej nawigacji. Wtedy prędkościomierz z „analogowego” staje się cyfrowy i jest wyświetlany poniżej mapy. Widać, że konstruktorzy Touarega bardzo silny nacisk położyli na personalizację ekranów. Każdy może je dostosować pod własne potrzeby co z pewnością przypadnie im do gustu.
Warto również powiedzieć, że styliści wnętrza zadbali o szczegóły. Przede wszystkim użyte materiały są wysokiej jakości. Deska rozdzielacza została obszyta skórą, w którą wkomponowano m.in. aluminiowe wstawki. Całość uzupełnia iluminacja, która płynnie przechodzi z boczków na deskę i ciągnie się przez całą jej długość. Nie jest o oczywiście nowość, ale z pewnością dopełnia wizualnie wnętrze.
Nowy Touareg został osadzony na tej samej picie podłogowej co Audi Q7 czy Porsche Cayenne. W porównaniu do pośredniej generacji, długość pojazdu zwiekszyła się o 77 mm (4878 mm), szerokość o 44 mm (1984 mm), a wysokość zmalała o 1 mm (1702 mm). Również rozstaw osi uległ małej zmianie (o +1 mm do 2894 mm). To wszystko wpłynęło na zwiększenie się przestrzeni dla pasażerów. W tym aucie wygodnie będzie podróżowała czwórka podróżujących. Oczywiście trzecia osoba z tyłu też się zmieści, ale dla jak największej swobody czwórka pasażerów jest idealna. Do tego za zapewnienie odpowiedniego komfortu odpowiadają fotele ergoComfort. Siedzenia z atestem ortopedycznym są bardzo wygodne i zapewniają szerokie spektrum regulacji. W tym aucie z pewnością każdy znajdzie odpowiednią pozycję za kierownicą.
Jak przystało na flagowy model, Touareg będzie oferowany z wieloma systemami wspomagającymi. W tym przypadku poza wspominanymi reflektorami LED Matrix HeadLights możemy wymienić choćby takie układy jak: Line Assist, Traffic Jam Assist, Front Assist, Side Assist, Front Cross Traffic Assist, Traffic Sign Assist, Multi Collision Assist, Emergency Assist czy Proactive Occupant Protection System. Poza tym w przypadku tego auta nie zabraknie układu Trailer Assist. Jest to ukłon w stronę osób które potrzebują holować przyczepę. Warto też wspomnieć, że opcjonalnie Touareg może być wyposażony w elektrycznie chowany i wysuwany hak holowniczy, który umożliwia ciągnięcie przyczepy o masie do 3,5 tony. Nowością w Volkswagenie jest wprowadzenie do oferty systemu Night Vision. Jak do tej pory był on stosowany jedynie w autach marek premium. Teraz będzie również we flagowym SUVie niemieckiej marki „dla ludu”.
W Touaregu nie będzie słabych jednostek napędowych. Na początku auto oferowane będzie z dwoma silnikami V6 (benzyna i Diesel). Później do oferty trafi również 4-litrowa, wysokoprężna jednostka napędowa V8, znaną choćby z Porsche czy Audi, która dysponuje maksymalnym momentem obrotowym na poziomie 850 Nm. Podobno ma też zostać wprowadzona odmiana hybrydowa. Jednak na tą chwilę nie zostało to potwierdzone.
Komfort oraz właściwości jezdne to istotna kwestia w przypadku tego auta. Dlatego wprowadzono pewne ulepszenia. Przede wszystkim po raz pierwszy wprowadzono skrętną tylną oś. Zasada jego działania polega na tym, że do 37 km/h tylne koła skręcają się o niewielki kąt w przeciwną stronę co przednie. Powyżej tej prędkości jest to skręt w tym samym kierunku. Dzięki temu rozwiązaniu promień zawracania wynosi jedynie 11,19 metra.
Kolejną nowością jest pneumatyczne zawieszenie kolejnej generacji z możliwością regulacji. Jako że auto posiada dość rozbudowany system napędu na obie osie, to do dyspozycji jest kilka trybów pracy. Standardowym ustawieniem jest pozycja do jazdy po drogach. W trybie off-road zawieszenie podnosi auto o 25 mm, natomiast w trybie off-road+ unosi go łącznie o 70 mm. Z kolei w przypadku ustawienia sportowego samochód opuszczany jest o 15 mm w stosunku do pozycji ulicznej. Jest jeszcze opcja załadunkowa, gdzie tylna część nadwozia opuszczana jest o 40 mm. Warto dodać, że podróżując z prędkościami powyżej 120 km/h nadwozie jest automatycznie opuszczane, aby komfort jazdy, prowadzenie oraz opory aerodynamiczne były jak najlepsze.
Poza pneumatycznym zawieszeniem, zastosowany został Adaptive Chassis Control oraz Active Roll Stabilisation. Dzięki temu auto a być stabilniejsze przy dynamiczniej zmianie kierunku jazdy (np. wymijanie przeszkody) oraz sprawiać, aby własności terenowe były jeszcze lepsze.
Mówiąc o off-road’owych zapędach, warto wspomnieć, że nowy Touareg nic nie stracił na swojej waleczności. Mimo wydłużenia przedniego i tylnego zwisu (odpowiednio 966 mm (+44 mm) i 1018 mm (+32 mm)), możliwości terenowe nie zmieniły się. Cały czas kąt natarcia i zejścia wynosi 31 stopni. Ciężko jednak powiedzieć czy ktoś będzie chciał ten samochód eksploatować w takich warunkach, w szczególności na 20 calowych kołach.
To wszystko pokazuje, że mamy do czynienia z nową jakością w szeregach Volkswagena. Z pewnością nowy Touareg wprowadzi markę w nowy etap rozwoju. Już w tym momencie technologia w autach tej niemieckiej marki jest o krok przed konkurencją. Wraz z zaprezentowaniem flagowego SUVa, są to już dwa kroki. Nowy system info-rozrywki robi naprawdę dobre wrażenie. Bez wątpienia wprowadzenie Touarega na rynek może spowodować nieco zamieszania. Wielu klientów może zrezygnować z wyboru innych tego typu aut, na rzecz właśnie Volkswagena. Wszystko zależy od jego wyceny. Jednak na ta informację musimy jeszcze chwilę poczekać.