Produkowany w zakładach w Chattanooga w stanie Tennessee Volkswagen Atlas wszedł do sprzedaży w USA pod koniec czerwca tego roku. "SUV średniej wielkości" Volkswagena cieszy się sporą popularnością. W samym wrześniu sprzedano 4 100 sztuk, co amerykańskie media uważają za świetny wynik, jak na debiutanta. Co więcej, Volkswagen Atlas ma też bardzo dobrą prasę i zbiera bardzo dobre oceny w testach.
Ba, niedawno Volkswagen Atlas okazał się najlepszy w teście porównawczym przeprowadzonym portalu Cars.com. Atlas chwalony jest przez amerykańskich dziennikarzy za przyjemność prowadzenia, intuicyjne i świetnie pracujące pokładowe systemy, przestronność i jakość wykonania. W pojedynku musiał się zmierzyć z uznanymi i bardzo lubianymi w Stanach Hondą Pilot (MY2017), Toyotą Highlander (MY2017) oraz Chevroletem Traverse (MY2018). Z ważniejszych graczy w zestawieniu zabrakło tylko Forda Explorera.
Zobacz także: Tak wygląda nowy Jeep Wrangler. Mamy pierwsze oficjalne zdjęcia
Volkswagen Atlas został zbudowany na platformie MQB. Mierzy 5 037 mm długości, 1 979 mm szerokości i 1 767 mm wysokości. To największy model w ofercie amerykańskiego Volkswagena. Auto jest pozycjonowane jako propozycja dla rodzin prowadzących aktywny tryb życia. Oferuje trzy rzędy siedzeń i 7 wygodnych miejsc. Aktualnie dostępne są dwie jednostki napędowe: dwulitrowy, czterocylindrowy silnik o mocy 238 KM oraz 3,6-litrowa V-szóstka o mocy 280 KM. Obydwa silniki są parowane z ośmiostopniowym automatem. Standardowo VW Atlas to samochód przednionapędowy, dla wersji V6 jako opcję przewidziano napęd 4Motion.
Volkswagena Atlasa można wyposażyć w wirtualny kokpit, który znamy z m.in. z nowego Passata i Golfa. Nie zabrakło też najnowszej wersji systemu multimedialnego z dużym ekranem dotykowym, porządnego zestawu audio Fender (12 głośników, 480 w) czy obsługi Android Auto oraz Apple CarPlay. Szeroka paleta systemów bezpieczeństwa i asystentów kierowcy to już obowiązek w nowoczesnym aucie. Atlas ma być wyposażony m.in. w aktywny tempomat, system awaryjnego hamowania, system monitorowania martwego pola czy asystenta pasa ruchu.
Zobacz także: Nowy samochód z salonu wcale nie musi kosztować fortuny. Budżetowe kompakty podbijają Polskę
Już w momencie premiery wielu europejskich kierowców pytało, czy Volkswagena Atlasa zobaczymy na naszych drogach. Pytania i zainteresowanie nowym modelem niemieckiego producenta nasilają się po entuzjastycznym przyjęciu SUV-a w Stanach. Początkowo Volkswagen zapowiadał, że to model przeznaczony tylko na rynek amerykański. Jednak szybko te zapowiedzi skorygowano, a do listy rynków, na których Atlas ma się pojawić dodano Rosję oraz Chiny (będzie się tam nazywał Teramont). W Rosji VW Atlas ma być dostępny z silnikiem TDI.
Ewentualne pojawienie się Atlasa w naszym regionie z pewnością uzależnione jest od pomysłu, jaki koncern ma na Touarega. Volkswagen ostatnio rozbudowuje swoją ofertę SUV-ów. W segmencie B pojawił się T-Roc, wyżej mamy Tiguana, a niedługo do sprzedaży wejdzie 4,7-metrowy Tiguan Allspace. Dużym SUV-em jest w Europie oczywiście flagowy Touareg.
Zobacz także: Audi Q7 3.0 TDI vs Volvo XC90 D5 | Konfrontacja | Dwie kartki papieru
I tu pojawia się znak zapytania, bo media obiegła informacja, że nowa generacja Touarega ma znacząco urosnąć - Toaureg miałby pozostać okrętem flagowym marki i wskoczyć półkę wyżej. Jeżeli Touareg dorównałby rozmiarami Mercedesowi GLS-owi, to zrobi się miejsce dla Atlasa. Jeżeli urośnie tylko trochę i z 4,8 m długości dobije do 5 m, to prawdopodobnie Atlas pozostanie dla nas ciekawostką.